Rowerzyści przejeżdżający przez pasy to kretyni!!

Szczególnie tacy którzy wcześniej nawet nie zwalniają. Czy Wy nie zdajecie sobie sprawy, że Was w ogóle nie widać i że kierowca nie ma prawa spodziewać się że na pasach pojawi się nagle coś z taką prędkością? ? Nie wiem czy Ci inteligenci nie jezdzili nigdy samochodem czy życie im nie miłe. Dzisiaj jednego takiego prawie przejechałam. Po zatrzymaniu się na pasach na warunkowym, kiedy już wszyscy przeszli i zaczęłam jechać takich 2 postanowiło sobie korzystając z migającego jeszcze zielonego dla pieszych wjechać nagle zza zakrętu na ulicę. Jeszcze jeden próbował tam rękami wymachiwać. Pomimo pełnej świadomości, że przy kolizji wina byłaby wyłącznie po ich stronie, wolałabym się nie znaleźć w takiej sytuacji. Ludzie, ja wiem, że słońce i chce się pojeździć na rowerze, ale z głową, bo zagrażacie nie tylko sobie!!!

Dlatego właśnie uważam , że rowerzyści powinni mieć uprawnienia do prowadzenia jednośladów i płacić OC . Poza tym nic nie zwalnia od myślenia na drodze .

Tak samo jak rowerzyści jeżdżący po chodnikach. Ludzie chodniki są dla pieszych a nie rowerzystów!!! A poza tym rowerzysci nie mogą przejezdżać po pasach jezeli nie ma znaczka z rowerem na sygnalizatorze. jest to niezgodne z przepisami!!!

ja miałem odwrotną akcję - widzę, że najbliższe samochody 200 metrów od przejścia (pasy bez świateł) no to myślę śmignę, szkoda schodzić z rowera skoro nic przez 10 sekund nie przejedzie przez przejście. przejeżdżam przez pasy a gość z samochodu który miał do tych pasów z 50 metrów robi "tuuuut" po klaksonie. po prostu nawet jakby miał nitro, turbo doładowanie i napęd odrzutowy i chciał mnie przejechać na tych pasach to by mnie nie miał szans nawet smyrnąć. ja jako dumny męzczyzna zatrzymałem się i ryczę "po c**j trabisz baranie skoro nie wymusiłem" , ale spuścił grzecznie wzrok i odjechał czym prędzej. dobrze zrobił bo już go chciałem lać. na drodze trzeba myśleć i mówię to jako rowerzysta, pieszy i kierowca - 3 w jednym. jakby wszyscy myśleli, to ruch byłby płynny. oczywiście przypadek rowerzystów opisany w pierwszym poście - naganny.

no ja też mieszkam w dzielnicy parkowej i często widzę kogoś przejeżdżającego rowerem przez pasy pomiędzy parkami np, ale na jednokierunkowej, spokojnej ulicy, gdzie nic nie powinno się stać, ale robią to wolno, rozglądając się, widać że są gotowi w każdej chwili do zatrzymania się w razie czego. A co do tych tam dwóch dzisiaj to tym bardziej dziwi mnie to, że ubrani w okularki, geterki rowerowe, stylizacyjnie pełna profeska, a świadomości zero.

^^ pewnie nie mieli świadomości, że samochody też mają zielone. chociaż zauważyłem tez, że często zdarza się, że im bardziej ktoś wygadżetowany, tym większy z niego rowerowy "Janusz" :) nakupią sprzetu za 5000 złotych i potem robią 30 km rocznie :)

szkoda, ze policji tam nie było by cepy mandaty dostały, zgodnie z przepisami rower przez pasy am być PRZEPROWADZANY!!!!!1

Rowerzyści nie powinni wjeżdżać na pasy. Powinni się zatrzymać przed, rozejrzeć w lewo, w prawo przepuścić wszystkie samochody i jeżeli nic już nie jedzie w zasięgu wzroku (należy pamiętać, że na pustej ulicy miejskiej samochód może jechać 100 km/h) to przeprowadzic rower. Oczywiście na chodniku po drugiej stronie jezdni rower należy dalej prowadzić bo jazda po chodniku co do zasady jest zabroniona. Rowery na jezdni, chodniku i pasach stwarzają zagrożenie dla kierowców i pieszych.