Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Żonaty facet i ciąża

Polecane posty

Gość gość

Cześć. Od dwóch lat spotykam się z żonatym facetem. W ubiegłym tygodniu dowiedziałam się, że jestem w ciąży. On tego nie akceptuje. Mówi: zabieg albo moje dzieci i nasze nienarodzone odbierać będzie rentę. Co robić? Jak go przekonać do siebie i dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kopnij w d**ę debila. Urodzisz i zaskarżysz o alimenty. Chce, czy nie, będzie musiał płacić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przekonasz go!!!!! On nie chce dziecka ani ciebie, tak naprawdę.I zaręczam,że nie popełni samobójstwa,wiem o czym pisze. Będziesz sama z dzieckiem , czeka cię sprawa o ustalenie ojcostwa i alimenty.Zapewne będzie szedł w zaparte,że cię nie zna itp..Więc nie będzie ani przyjemnie, ani lekko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, tyle że ja już jedno dziecko wychowuję sama. Mały ma 10 lat. A te osioł chce się wieszać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już to widzę. Ale jak chce - niech się wiesza. Czyje życie jest dla Ciebie ważniejsze? Jego, czy Twojego dziecka? Zastanów się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W zaparte nie bardzo. Wszyscy dookoła wiedzą. Spotykaliśmy się w miejscach publicznych, mamy wspólnych znajomych. Chciałabym mu udowodnić, że to nie koniec świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie powiesi się...masz to jak w banku. Chce zmusić cię do aborcji, tylko o to mu chodzi ,a potem zniknie :) A do czego chcesz go przekonywać..skoro chce się wieszać. bo to dziecko , to dla niego tragedia....jest gówno wart..Zapewne mówi ci,że go to przerasta,że tego nie było waszych planach itp..stara śpiewka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja na pewno urodzę. Decyzji nie zmienię. Tyle że jego żona już od dawna wiedziała co się kroi, a on szedł w zaparte. No i dzieciom też zaprzeczał. Teraz się tłumaczy, że one go znienawidzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwny układ,ale w zaparte będzie szedł,że to nie jego dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie żonka wyrzuci go z domu. A mu nie po nosie, bo wszystkie kłamstwa wyjdą na jaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci to debile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie powie, że nie jego. Za mała pipidówa, dookoła wszyscy wiedzą. A testy to gwóźdź do trumny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie rozumem :o jedno dziecko juz wychowujesz sama, a teraz znowu gzisz sie z żonatym :o niektóre baby naprawdę nigdy się niczego nie nauczą :D wcale nie dziwne, że gościu nie chce z Tobą dziecka :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babka z piasku
Już za niedługo będziesz mieć wszystko na papierze, więc dopiero wtedy nie będzie mu do śmiechu. Masakra, żeby kogoś straszyć samobójstwem.... to obrzydliwe :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomóżcie mi go przekonać. Ja widzę co najmniej kilka wyjśc z sytuacji. On obrał wyłącznie jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babka z piasku
Pomóżcie? Sorry, ale oleju do głowy mu nie nalejemy. Sama musisz podjąć decyzję co dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kinga (coś tam), jego żona też tak ma na imię. Ja się jemu nie pchałam. To Twoja imienniczka popchnęła go w moje ręce. I niczego nie żałuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
KingaStefanaka....jeśli już , to żonaty też się " gździł "...i co ma piernik do wiatraka...myślisz,że gdyby nie miała już dziecka , to by to swoje uznał i nie straszył samobójstwem.?...ha,ha,ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Decyzji nie zmienię - dziecko przyjdzie na świat. A ona mu nie wybaczy. I jeszcze walnie się na linę albo wciągnie pudełko tabletek. Jak zwykle... Dzieci nie zapomną. A ja chcę go przekonać, że damy radę stworzyć coś fajnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdecydowanie pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko , to prowo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż :) ja tak nie mam na imię...gdybyś była mądra zajarzyłabyś, że imię Kinga w ogóle w moim nicku nie występuje :D W każdym razie zawsze jest ryzyko że facet zostawi Cię z dzieckiem, a kiedy romansuje sie z żonatym jest to niemal pewność :) W ogóle co za głupi pomysł przekonywać :o po cholerę komuś facet który nie wie czego chce, na dodatek szantażysta i tchórz :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obawiam się, że on zostanie sam jak palec. A jeśli dziecko się urodzi? Wróci? No nie będzie miał po co. Stawiam twarde warunki. Albo decyzja w ciągu tygodnia albo nie ma powrotu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakoś on się nie rwie do stworzenia z Tobą czegokolwiek, nawet dziecka nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fanka Stefanka toz Ci Kinga na chrzcie dali :P :D Niedoczytane to towarzystwo Zona wypycha meza w ramiona innej. Telenowela. Autorko- nie ma co takiego czlowieka przekonywac, nie jestem na Twoim miejscu na szczescie, ale ja nie staralabym sie przekonywac kogos, kto grozi mi, ze sie zabije, jesli ciazy nie usune. Sorry, to gowniarstwo i debilizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co robić? Czekać? Nie ma na co. Jutro spotkam się z nim pewnie po raz ostatni i uwiadomię, że dziecko przyjdzie na świat. Przyzna się i to jeszcze przed porodem. Afera wybuchnie za góra trzy tygodnie. Sytuacja jest bardziej skomplikowana niż myślicie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama sobie winna kobietka ot i tyle.Trudno to są skutki spotykania się żonatym.On się nie powiesi tchórz boi się konsekwencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×