masturbacja a stosunek - czas

mam 19 lat i od paru lat intensywnie rozładowuję napięcie poprzez masturbację, gdyż nie mam jeszcze partnerki. zastanawia mnie jednak fakt, jak czas masturbacji przekłada się na czas stosunku. od pewnego czasu staram się przedłużać to do tych chociażby 15 minut, ale nie zawsze się udaje. gdy nieraz np. wlączę jakiegoś pornosa to wystarczy niecała minuta i po wszystkim... czy jest to spowodowane uściskiem penisa? gdy masturbuję się w inny sposób, z użyciem lubrykantu ten czas jest wiele dłuższy. jak to się przełoży na seks? będę kończyć zanim zacznę? czy po jakimś czasie się to unormuje?

może ktoś przedstawić swoje doświadczenia?

Ręka to nie c**a. Jak zaczniesz to robić z kobietą to czas dojścia się wydłuży.

coprawda jestem kobietą ale wydaje mi się że skoro przy masturbacji szybko dochodzisz to z kobietą pojdzie jeszcze szybciej:D

no własnie, jedni mówią tak, drudzy tak... a ja biedny się stresuję xD

skończysz zanim zaczniesz xD

ze wzgl. na różnicę tarcia i ucisku żołądzi, która w pochwie będzie inna, czyli mniejsza, możesz w ogóle nie wyzwolić wytrysku nasienia, i za każdym razem z konieczności kończyć ręką. Dla kobiety jest to OK ponieważ czas wyzwalania orgazmu jest ok 10. minut, ale dla mężczyzny brak wytrysku to porażka.

a jak jeszcze kobieta będzie wieloródką, to Twój penis będzie się posuwał jak w wiadrze z zimną wodą i za c***a pana się nie spuścisz. Powyższa uwaga niech będzie ostrzeżeniem dla koniobijców.

Aż mi się pić zachciało :D

nuie potrafię, i dobrze mi z tym