TOKSYCZNY ZWIAZEK

no wiec.. musze sie wyzalic :( od samego poczatku czulam ze powinnam go zostawic zanim ze soba zamieszkalismy bylo jako tako, byl i jest bardzo zazdrosny nawet o kolezanki, sprawdzal moj telefon,gg i profile na portalach spolecznosciowych, stal sie agresywny, wiedzialam ze potrafi byc chamski ale nie przypuszczalam ze az do tego stopnia zeby podniesc na mnie reke, zeby wyzywac,ponizac,(nawet przy dziecku)czy tez niszczyc moje dobra materialne powiedzialam ze nie zniose takiego taktowania ze sie wyprowadzam - oczywiscie blagal zeby nie ze obiecuje sie zmienic , tylko ze przez nastepnych pare m-cy bylo to samo...

... zmienil sie troche, wyciszyl, moze dlatego ze zaczal brac leki uspokajajace ale w dalszym ciagu mialy miejsce wyzwiska, popychanki, czesto przy kazdej wiekszej klotni to slyszalam s****alaj, za jakis czas on przychodzi i mowi ze kocha, kocha nad zycie ? mi to sie w glowie nie miesci poza tym okazal sie leniywy, nie odpowiedzialny, za to wygodnicki po niedlugim czasie jak zamieszkalismy razem on zwolnil sie z pracy no a mial placic za czynsz jak powiedzial, wiec prawie wszystki oplaty w tym zakupy spadly na mnie, moja wyplata wplywala na wspolne konto, kiedys sie wkurzylam i zabralam jak sie poklocilismy, chcial pieniadze z bankomatu ale zobaczyl ze nie ma na koncie, zaczal na miescie drzec ryja,gdzie sa k***a pieniadze ?!!! koniecznie chcial mnie przy sobie zatrzymac dla kasy,tak mysle, nadal mysle ze jest egoistyczna swinia i nie chce z nim byc chce odejsc,gdy jego nie bedzie w domu,spakowac sie i wyjsc mam nadzieje ze mi sie uda

Wcześniej był spokojny, czy zawsze był taki agresywny?

ja od mojego własnie odchodze. mam prawo zyć inaczej, mam prawo być szczesliwa. jest teraz grzeczny i nagle troskliwy. Zapewne ponownie serwuje mi miodowy miesiąc:O Gnojek...skona kiedys w samotnosci:O

poznalismy sie w pracy, byl mily, z czasem jak zaczelismysie spotykac zauwazylam ze jest nerwowy, no coz - kazdy moze sie zdenerwowac, ale nic nie tlumaczy faceta gdy wyciaga lapska do kobiety byl wybuchowy, a pozniej jak sie klocilismy stawal sie coraz bardziej agresywny

dlugo z nim bylas ? najgorzej jak czlowiek nie potrafi podjac dezycji , nie moze sie zdecydowac.. bede za nim tesknic , za tymi dobrymi chwilami niestety te zle z nim, jak mi sie przypomna,nie pozwalaja mi czasem normalnie funkcjonowac, musze od niego odpoczac

moj tez zrobil sie taki milutki i kochany ze az nie wierze.. zaden z moich bylych nie byl taki czuly i wrazliwy jak mam focha i nie rozmawiamy to placze, chodzi smutny itd.. czy on udaje czy faktycznie tak przezywa ? co z tego - moze kocha, ale nie szanuje - przykre :(

wczesniej mi opowiadal ze traktowal dziewczyny przedmiotowo mowil to tak jakby sie wrecz tym chwalil.. czemu nie zerwalam z nim tak jak chcialam :( ale zwiazek z nim zapewne oduczyl mnie naiwnosci ...

widzialy galy co braly a pozniej placza ze drania maja za faceta haha:D zal sluchac tych glupot !

za chwilami dobrymi czyli: Jak ma wyrzuty sumienia to ci serwuje "miodowy miesiac" w którym zapominasz jak dostawałas po ryju. Nie zmieni sie to a miesiace miodowe"słodkie chwile" bedą z roku na rok coraz krótsze:P

on zaluje tego co zrobil to widac, jednak jego stosunek do pieniedzy sie nie zmieni xxx zauwazylam ze kazdy ma w sobie jakies ale jak w miare dobry facet to znowu nie dba o siebie albo jakas pokraka lub pije badz pali jak przystojny to znowu ma wysokie mniemanie o sobie to znowu agresywny, chciwy itp..

uciekaj...nie zmieni się...tez byłam w takim związku...zaczęła sie agresja, żyrował na mnie, przyjeżdżał na obiadki, naciągał mnie na różne rzeczy...jak sie buntowałam to wywoływał we mnie poczucie winy, że go nie kocham i inne tego typu bzdury...potem płacz, że sie zmieni itp. że znajdzie prace i takie tam...znalazł na chwilę...oczywiście nic legalnego, ciągle jakieś kombinowanie, dziś wiem, że na policji jest wniosek o jego doprowadzenie bo wyłudził pieniądze, tacy ludzie się nie zmieniają, uciekaj bo zmarnujesz sobie życie

nie można kochać i nie szanować, te rzeczy są tożsame, nie traktuje się tak osoby, która się kocha, nie daj sobie kobieto wmówić takich bzdur...ci ludzie to urodzeni manipulatorzy, żerują na naszych słabościach, na naszym uczuciu, sa świetnymi mówcami, dokładnie wiedza co powiedzieć, potrafią być słodcy, kochani i czuli, tylko wtedy kiedy czegoś potrzebują, wywołują w nas poczucie winy, ale to wszystko gra i pozory, to pasożyty żerujące na naszej naiwności i słabości, nie daj się...mnie uratowali przyjaciele i rodzina, i na szczęście inny mężczyzna, który mi uświadomił ,czym jest miłość szacunek i prawdziwe uczucie...

też tkwie w toksycznym związku jeśli jest kasa, to da sie wytrzymać jeśli bieda, lepiej uciekać od takiego gostka

chce odejsc boje sie ze bedzie mi grozil ze mnie nie pusci jesli np. wroci wczesniej z pracy a ja sie bede pakowac czy cos.. :(

tez się bałam...było grożenie samobójstwem, bałam się ,ze mi zrobi krzywdę, ale pograłam jego karta...otwarcie zaczęłam mówić o policji, o moich znajomych, którzy go dorwą jeśli tylko mi włos spadnie z głowy...przestraszył się i spokorniał, nie wierze,ze jesteś sama, odizolował cie od znajomych? Na pewno jest ktoś kto ci pomoże

wlasnie ze jestem sama nie mieszkamy w polsce ssmobojstwem tez juz mi grozil kiedys wymyslil , bo mowilam ze chce odejsc , zebym zadzwonila na policje i powiedziala ze mi grozil, ze on nie chce na wolnosci zyc beze mnie..

no troche lipa, ze jestes sama, to faktycznie komplikuje sprawe...tym bardziej teraz kumam dlaczego sie ciebie tak kurczowo trzyma...moze zadzwon do jakiejs poradni, nie wiem, ci ludzie na codzien zajmuja sie takimi przypadkami, moze pomoga ci jakos to ogarnac...moze wrocisz do kraju, czasem lepiej zaczac wszystko od zera niz skonczyc z poderznietym gardlem...

rzuć takiego wariata!!! jak najprędzej zatruje ci życie kompletnie

kiedys mi powiedzial ze jak go zostawie to to sie zle skonczy ale nie wydaje mi sie zeby mi cos zrobil wzielam wolne w pracy na czas przeprowadzki i zeby odpoczac te pare dni chociaz mam nadzieje ze nie bedzie taki glupi...

jak bedzie mi grozil od razu pojde na policje chodzi o to zeby nie wiedzial gdzie mieszkam, dlatego chce sie wyprowadzic jak go nie bedzie

do gość z 12:38 * czemu go nie zostawisz ?

no wlasnie czemu ? a ten moj "byly tyran " jest bardzo dobry dla mnie, niekiedy az do przesady powiedzial mi kiedys ze chcialby naprawic to zlo ktore mi wyrzadzil ale chyba mu sie nie uda, chocby nie wiem co robil on u mnie juz jest skreslony oby mi sie udalo odejsc od niego, odciac, zapomniec mam nadzieje ze z czasem przejdzie wszystko :)

a podobno kobiety lubia byc bite i ponizane.. :D & co za glupoty, kto ty wymyslil ? ? ? & ktos kto stosuje przemoc nie nadaje sie do normalnego zwiazku pewnie wychowal sie w patologii i ta patologie tworzy & nie ma juz normalnych facetow na poziomie ?

do blekitnookiej czy on nie jest przypadkim jakims Kurdem, Arabem, Pakistanczykiem?

nie ma juz chyba normalnych... internet im zrobil wode z mozgow :D :D :D

nie,nie, polak... mowi ze tyle dla mnie robi a ja tego nie doceniam boli go jak jest milusi a ja jestem okropna ale ja mam juz go gdzies... daje mu do zrozumienia ze nasz zwiazek nie ma sensu ale do niego nic nie dociera

znajoma mi opowiadala jak maz pobil jej kolezanke tak az w szpjtalu sie znalazla obecnie ma zakaz zblizania sie do niej nie wiem co z tymi facetami sie dzieje masakra :(

kazdy ma prawo do szczescia zostaw go i sie nie zastanawiaj w ogole

blekitnooka*ja---> strach jest bardzo potrzebnym uczuciem ale czesto człowiek go nadinterpretuje i wtedy zamiast pobudzac cie do działania on paralizuje. Setki facetów wygraza tak kobietom i żadne setki nie spotyka nic złego. Idz na policje powiedz co sie dzieje koniecznie znajdz psychologa i szukaj dla siebie pomocy spróbuj przełamac strach a sama zobaczysz że miał on tylko "wielkie oczy" ;)