Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość linuetta

Mamy dzieci w wieku gimnazjalnym - wejdźcie, wypowiedzcie się, doradźcie.

Polecane posty

Gość linuetta

Mam 26 lat, a moja jedyna siostra 15. Sama mam już męża i dziecko w drodze, nią zajmują się rodzice, ale jesteśmy ze sobą dość zżyte i bardzo chciałabym jej pomóc. Siostra mieszka w odległości 70 km ode mnie w małym miasteczku razem z naszym tatą, mama pracuje za granicą, jest w domu co tydzień na miesiąc. Niedawno siostra zwierzyła mi się, że boi się chodzić do szkoły. A czemu? Bo dwie "szefowe" zarówno całej klasy i gimnazjum uwzięły się na nią. Dokuczają jej z każdego powodu: że nie tak uczesana, nie tak ubrana, że się nie maluje (siostra ubiera się ładnie, ma naprawdę oryginalny styl, ale nie jest wulgarna, nie nosi dekoltów, ani krótkich kiecuszek). Moim zdaniem skutecznie pomaga im w tym wychowawczyni. Wyśmiewa się z mojej siostry przy całej klasie, że ma zagrożenie z historii (ma je 16 osób na 29 - a śmiała się tylko z niej), pytała każdego z klasy jakie ma zainteresowania - moja siostra powiedziała, że interesuje się modą - śmiech nauczycielki i oczywiście dwóch prowokatorek. Gdy siostra zaniosła na godz. wychowawczej kartę do wypełnienia na kolonię (mój ojciec ma to dla niej dofinansowane z zakładu pracy w 90%) Pani przy całej klasie powiedziała : oj pewnie drogi taki wyjazd i się wam powodzi, to ją potem cały dzień wyzywały, że się chwali, ale przecież nawet nie musiały o tym wiedzieć te małe gówniary. Wszystko to troszkę i ja i moi rodzice "olaliśmy" i to był błąd, bo pewnego dnia o 7 rano dzwoni do mnie siostra, że nie da rady pójść do szkoły - ma biegunkę, boli ją brzuch, że już nie da rady, że ma ją mama przepisać do innej szkoły, bo po prostu nie wytrzyma. Mama się zebrała, przyjechała do szkoły zająć się tym całym bajzlem, sprawa otarła się o policję i pedagoga szkolnego. Prawdę powiedziawszy myślałam, że te pannice się uspokoją i dadzą siostrze spokój. Teraz niestety jest jeszcze gorzej. Siostra dała mi swoje hasło na portal społecznościowy, na którym znalazły się wiadomości od tych dziewczyn, że jej poharatają twarz, że jest dziwką, k***ą, donosicielką i ma przej****e. Myślicie, że zgłaszać to znowu w szkole czy lepiej od razu na policję, skoro wizyta u pedagoga nic nie dała? Czy w szkołach waszych dzieci też takie cuda mają miejsce? Gdy ja chodziłam do gimnazjum to dzieci dokuczały mi też, ale raczej na zasadzie "kujon", ale nie przeżywałam czegoś takiego jak moja siostra. Szkoda mi jej, bo ona to taka bardzo cicha i raczej bierze to do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilialuiza
Osobiście w tak drastycznej sytuacji byłabym za przeniesieniem do innej szkoły. W tej pedagog może się okazać bezradny. A to nie będzie ucieczka z byłe powodu. Gimnazjalistki naprawdę są dziś w stanie zrobić krzywdę. Tylko musielibyście zrobić "wywiad" odnośnie innych szkół. Żeby nie wrzucać jej z deszczu pod rynnę. Przykro mi, że muszę to powiedzieć jako pedagog, ale w tej szkole nie widzę szansy na poprawę sytuacji, skoro sprawy zaszły tak daleko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość linuetta
Rodzice przeniosą ją na pewno, tylko do końca roku 2 tygodnie i chcą już poczekać, a ja tymczasem zastanawiam się czy te dziewczyny nic jej nie zrobią. Jestem w szoku, że dziewczyny w tym wieku tak się mogą zachowywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Która klasę kończy twoja siostra? Przenosiny to chyba jedyne wyjście, dzieciaki są podłe i nie ma na co liczyć, jeżeli jest źle to może być już tylko coraz gorzej, nigdy lepiej. Jeżeli dopiero kończy pierwszą to zaklimatyzuje się w nowej i jeszcze zdąży w niej "pobyć" zdobędzie nowych znajomych, a jeżeli kończy druga to szybko zleci i zaraz średnia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem w szoku, że ktokolwiek może się tak zachowywać. Napisz jej zwolnienie i niech nie chodzi do szkoły, to w końcu tylko 2 tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilialuiza
Dziewczyny bywają gorsze od chłopców:( A oceny już mają wystawione? Jeśli tak, to może odpuścić sobie już szkołę? Hm, pedagog mówi takie rzeczy... No, ale wiem, jakie jest życie. Jak jej nawet jakoś konkretnie nie skrzywdzą, to i tak się nacierpi przy nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość linuetta
Kończy drugą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A z tymi wyzwiskami od razu na policję! Nie można tego zostawiać, ale od razu do kuratorium bądź na policję, nie można pozwolić aby gówniary były bezkarne. Niestety, już jak ja chodziłam do gimnazjum to takie sytuacje miały miejsce, a dzieciaki jeszcze bardziej rozwydrzone, powalają sobie na wszystko ;/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość linuetta
Jakoś na dniach chyba będzie rada pedagogiczna. Ja się nawet zastanawiałam czy nie załatwić jej zwolnienia od lekarza już do końca roku.. A co do zmiany szkoły, to ona nie odpuści - sama ma dosyć tej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idz z tym na policje w koncu masz dowod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość linuetta
Mówicie, że policja.. No i chyba tak trzeba będzie zrobić. Jak gówniary będą mieć na głowie kuratora to dobrze im zrobi, a będą mieć na pewno, bo miały już jedną sprawę bardzo podobną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inga32
autorko, meza siostry corka miala podobnie, jest w 1 gimn. 3 panny sie na nia uwzięły i bylo nieciekawie, maza siostra poszla do szkoly zglosic problem, tamte sie dowiedzialy i bylo jeszcze gorzej byly spotkania z tymi dziewczynami przy psychologu, potem z rodzicami tych dziewczyn, dopiero ingerencja dyrektorki z bylej podstawowki(jej rozmowa z dyr, gimnazujm) odniosly skutek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgłoś sprawę i dyrektorowi i na policję. Dyr. powinien wezwać rodziców tych dwóch mądrali i zrobić zebranie z nimi i rodzicami sis. radziłabym to wszystko wydrukować, żeby mieć dowód. Być może coś to pomoże i pannice się przestraszą. Poza tym to jest groźba, a to jest już karalne. Gówniary mogą dostać kuratora za coś takiego. Zadziałaj i nie zastanawiaj się nawet. Sis sobie sama nie pomoże, a jak ją zostawicie z tym samą, może sobie jeszcze coś zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość linuetta
Siostra jest całą sytuacją załamana. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że to się dzieje już od 1 klasy, wychowawczyni sama przyznała, że zauważyła. A chyba powinna ona działać od razu z czymś takim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inga32
jasne,ze wychowaczyni powinna dzialac, ale wiesz jak to jest jak panienki sa z tzw. bogatych domow znanych rodzicow:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakersy serowe
Sprawę zgłoś na policji koniecznie a siostrę zostaw w domu. Może nawet weź ją do siebie na jakiś czas żeby nie czuła się samotna i opuszczona. Tu trzeba działać szybko, zanim się nic nie stało. Swoją drogą należałoby też od razu pójść do dyrektora szkoły z dowodem/skan np. pogróżek/ zgłosić problem i powiedzieć o powiadomieniu policji. Niech się wezmą za gówniary tu i teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość linuetta
Powiem siostrze, żeby porobiła screeny tych wiadomości i je wydrukowała, żeby mieć w gotowości. Prawdę powiedziawszy to nie są jakieś nie wiadomo jak bogate dzieci, tylko po prostu nauczyciele znają się z matkami. Dziewczyny piją alkohol, palą papierosy i wagarują. Myślę, że moja siostra jest jak dla nich "za spokojna" i tym się wyróżnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 55433
Sama kończyłam niedawno gimnazjum i uważam, że tym dziewczynom ktoś powinien porządnie wpierd*lić, bo żadne rozmowy z psychologami czy kurator tutaj nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
osobną sprawa jest zachowanie wychowawczyni , osobną sprawą zachowanie dziewczyn . Jak jest rola waszego ojca w tej sprawie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość linuetta
Mój ojciec to od razu chciał iść z tym wszystkim na policję i jeszcze do rodziców tych dziewczyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i szkoda, że wy go powstrzymałyście. Takie sprawy należy załatwiać na ostro i tak było wiadomo, że spokojne czekanie na nic tu się nie zda. Oby te gówniary dostały ostro po tyłkach, jeżeli nie od swoich niedorobionych rodziców to od innej instytucji. Ale niestety, tego nie wytępisz, zawsze się takie zarazy znajdą co utrudnią życie... niemniej powodzenia w zwalczaniu szkodników społecznych i ratowaniu z tego środowiska siostry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakersy serowe
Nie czekaj ani chwili, nawet jeszcze dziś idź zgłoś sprawę na policję, a ojciec niech zajdzie jutro powie też dyrektorowi. Tak na prawdę powiedzieć to za mało, napiszcie konkretne pismo, opiszcie też stanowisko wychowawcy i na dziennik z samego rana dajcie. Zobaczysz jak dyrektor zareaguje, musi coś z tym zrobić i jeszcze Wam odpowiedzieć. W małych miejscowościach często jest dużo różnych zależności, w szkołach też, samo powiedzenie o sytuacji może zostać bez echa. Działaj już, nie czekaj, bo Twoja siostra cierpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inga32
jasne, dziewczyny dobrze pisza a w dyrekcji niech powie,ze jak nie zajmą sie szybko sprawa to oprze to sie o kuratorium:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie jest tak ,że rodzice nie mają żadnych narzędzi nacisku na dyrekcję szkoły, k tóra jak widać woli udawać ,ze problemu nie ma. Ale trzeba być stanowczym i zdeterminowanym i reagować ostro w każdym nawet najmniejszym przypadku takiego psychicznego znęcania . Rozmowy i pogadanki nic nie dają , jeśli nastąpił pewien rodzaj demoralizacji dzieci ,jeśli ich rodzice albo nie wiedzą albo nie chcą wiedzieć co sie dzieje w szkole . Moja rada ? Pisać pisma - do dyrekcji , do kuratorium opisując niechęć dyrekcji do działań zabezpieczających zdrowie i bezpieczeństwo uczniów , wreszcie na policję . Dlaczego pisać pisma ? ano dlatego ,ze pismo zostawia ślad . W każdej instytucji jest dziennik korespondencji , każda przesyłka jest notowana , za każda sprawę ktoś personalnie odpowiada .Na każde takie pismo musi też przyjść odpowiedź w ustawowym terminie i każe takie pismo jest dowodem albo na działanie albo jego brak - w tym przypadku szkoły . Jak rodzice prześladowczyń dostana polecony z policji w celu złożenia wyjaśnień to sami poczują się " zmotywowani " do działań . Ponadto zachęcam do nie czekania na to co wymyśli dyrekcja ale do samodzielnych działań na np. policji .To nie musi być oskarżenie ale powiadomienie , rozmowa z dzielnicowym . Najgorsze jest udawanie ,ze nic się nie dzieje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość linuetta
Dziękuję wam bardzo. Powiem swoim rodzicom, co i jak powinni zrobić i żeby wysyłali oficjalne pisma zamiast chodzić co drugi dzień na rozmowy do szkoły, jak to i tak żadnego rezultatu nie daję. Niestety, ale ta szkoła taka jest. Już jedna dziewczynka odeszła z klasy siostry, bo była szykanowana przez te dwie dziewuchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pedagozka gimnazjum
Witam jestem pedagogiem gimnazjum jednego z miast wojewodzkich Ja mam tskie problemy zglaszane na co dzien ZAWSZE angazuje w to policje ale uwaga - jesli wy to zglosicie to twoja siostra bedzie swiadkiem w sprawie Ja do szkoly wzywam policje ds nieletnich wczesniej informuje rodzicow uczniow ze bedxie taka rozmowa a policje prosze by rozmowe potraktowala jako prelekcje wtedy agresorki nie maja sprawy a twoja siostra nie musi zeznawac NIGDY nie zostawilabym dziecka i jego rodziny z nierozwiazanym problemem Dodatkowo dla klasy warsztaty z zakresu odpiwiedzialnisci karnej lub prawnej nieletnich a dla poszkodowanej pomoc psychologiczno-pedagogiczna Jesli jest potrzeba to zwoluje zespol wychowawczy i poruszam problem W tym momencie sprawe trzeva uciac tu i teraz bo i tak za daleko poszla Swoja droga policja ds przestepczosci internetowej tez jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakersy serowe
Prelekcje itp. działania są w gimnazjach i starszych klasach podstawówki bardzo potrzebne, ale w tej sytuacji powinna być powiadomiona policja natychmiast. Ja spotkałam się z podobnym przypadkiem w szkole, rodzice zgłosili sprawę na policję i napisali pismo do dyrekcji szkoły, opisując tam również rozmowy z wychowawcą, pedagogiem itp. Takie oficjalne pismo, złożone na sekretariat nie może zostać bez odpowiedzi. Od razu rozkręciła się sprawa, szybko ucięto pogróżki i bezkarność. Ja Ci radzę natychmiast złożyć pismo do dyrekcji, ale wcześniej powiadomić policję. W szkole prelekcja nic nie da, nie na tym etapie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja za punkt honoru postawiłabym sobie doprowadzenia do zwolnienia nauczycielki, która przecież w całym procederze bierze aktywny udział, a powinna dziecka bronić! Małolatom i ich rodzicom też bym nie odpuściła. Groźby pod adresem dziecka potraktowałabym mega poważnie. Może można by z tym uderzyć do prasy, skoro dyrekcji nie chce się sprawą zająć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym też poszła od razu na policję jak zapukają do drzwi tych panienek to szybko zmienią front

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Policja a potem pisemko ładnie złożyć. Zwolnić nauczycielkę która bierze w tym aktywny udział! Współczuję dziecku. Ja przenosząc syna w środku roku obawiałam się o jego rówieśników a to on okazał się wielkim prowokatorem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×