Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ojej, co się dzieje....

Młode ZANIEDBANE mamuśki...

Polecane posty

Gość Ojej, co się dzieje....

Cześć dziewczyny, czy macie dzieci? Nie mogę uwierzyć jak niektóre dziewczyny mogły się po ciąży tak zapuścić... Mając trzyletnie dzieci wyglądają jak trzydrzwiowe szafy. Mi się po prostu nie mieści w głowie, że można nie dbać o siebie. Nie wyobrażam sobie ile trzeba wpierda**ć, żeby się tak upaść. Jestem w szoku. Byłam na weselu i widziałam co nieco... Matki maciory - TAKA JEST PRAWDA! Mężów mają jak patyki, a ci mężowie patrzą tylko na inne laski, szukają pretekstu, żeby złapać w talii szczupłe dziewczyny, niby to przechodząc za nimi, wicie o co chodzi... Nie pojmuję jak się czują osoby grube w swojej skórze - ja czułabym się okropnie. Jeśli zauważę, że tyję, od razu zacznę działać. Czy kobiety w Polsce nie chcą być atrakcyjne? Ja nie jestem jakaś najpiękniejsza, ale chociaż zadbana. Mam zawsze czyste włosy, ogolone nogi, umalowane rzęsy i nie cuchnę, jak niektóre zmęczone życiem mamuśki trzylatków. Matki te poubierały się tak, że nie wiedziałam czy to piżamy, czy klapki po domu, czy wyjściowe. Były też oczywiście matki zadbane. Nawet kobiety przy kości mogą wyglądać schludnie. Dziewczyny, to razi w oczy! Chciałabym takim kobietom pomóc, ale przecież nie podejdę i nie powiem, że założyły piżamę czy babcine bluzki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shiska
Nic nie zrobisz, ja też tego nie rozumiem, tym bardziej,że w ciąży przytyłam 36 kilo teraz dziecko ma 20 mcy i waże 6 kilo więcej niż przed ciążą, ale akurat nie jest źle, bo wcześniej byłam za chuda. Ja nie mogłam patrzeć na swoje cielsko, dlatego się wzięłam i jestem teraz szczęśliwa, ale kosztowało mnie to sporo wyrzeczeń i po prostu ćwiczeń,a u większości wygrywa lenistwo, chciałabym jeszcze z 2 kilo zrzucić, mam nadzieję,że się uda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja846436
popieram! a najbardziej mnie dziwi, ze jakaś mamuska narzeka, zę jest gruba, a zaraz stado kwok ja pociesza: nie martw się, przecież karmisz piersią, zaraz wszystko zgubisz! taaa, zgubi fałdy na brzuchu i 20 kg nadwyżki, bo karmi piersią :D ja nie rozumiem, jak można się ak zapuścic i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojej, co się dzieje....
Fajnie, że ktoś odpisał :-). Ja współczuję grubym osobom. Jestem szczupła, też lubię niezdrowe jedzenie - jak każdy. Pizza, frytki, lody - mniam! Czekoladę uwielbiam. Czuję się w towarzystwie grubych mamusiek nieswojo, bo patrzą na mnie i mówią: "Czy ty coś jesz?" albo "Ona trzyma linię", albo "Chciałabym chociaż kilka kilo mniej ważyć" - jak chcą, to mogą przecież tego dokonać. A ja jestem szczupła i mogę wszystko jeść, ale nie mogę się zapychać niezdrowym jedzeniem, najadać do syta. Zresztą od razu dopadają mnie wzdęcia. Poza tym grubsze mamuśki zawsze gadają (chyba żeby same siebie pocieszyć): "Kochanego ciałka nigdy za wiele", ale tylko z ust osób z nadwagą słyszę takie teksty. Przecież narządy wewnętrzne są oblepione tłuszczem. To nie chodzi tylko o wygląd, ale też o zdrowie. Mało tego ich dzieci też wyglądają "zdrowo". Jak miały kilka miesięcy, to już jadły "wszystko". Dzieci jednej mamy chciały iść się bawić z innymi, a ona je na przymus do stołu ciągłą, że maja zjeść i koniec. Przecież dzieci nie dadzą się zagłodzić. Same przyjdą, jak zgłodnieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja846436
i dobrze to ujęłąś autorko: ze źle być się czuła jako gruba osoba - ja też! i za wszelką cenę dążyłabym do szczupłej sylwetki, nie wierze, że jest choc jedna osoba, któa dobrze się czuje ze swoja nadwagą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja846436
i jeszcze jedno: czy tobie czasem ktoś mówi: ojej, ale jesteś chuda! ale z ciebie patyk! mówią ci tak? a weź takiej grubej mamuśce powiedz coś na temat tuszy, to cie zjedza inne kwoki, a mamuska na amen się obrazi. czyli obrazac można te chude, a tych grubych nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojej, co się dzieje....
Alicja, mówią tak do mnie. Mi się po prostu nie mieści naprawdę w głowie, jak można tak wyglądać. Ja bym się wstydziła tak pokazać. Nie wierzę, że one czują się dobrze w swojej skórze. W rodzinie od strony męża jest sporo mamusiek przy kości (przy kości to lekkie określenie, niektóre są po prostu grube). Kiedy jesteśmy u nich w gościach, to one nie rozumieją, że ja nie mogę jeść co 5 minut. "No jedz! Nie spróbowałaś sałatki!", a zdążyłam dopiero zjeść coś innego. Mówię, że spróbuję sałatki, ale nie mogę tak od razu. One tego nie rozumieją i myślą chyba, że mi jedzenie nie smakuje. W ogóle mają mnie za dziwaczkę, jeśli o jedzenie chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojej, co się dzieje....
A najlepsze jest to, że one są przed trzydziestką!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Anglii młode polskie matki z widoczną otyłością to standard. Bez przesady z 90% ogółu. Mąż w pracy, a one zwykle z wózeczkami na spacer, zakupy, a następnie ciasteczka, kawki i ploty. I większość ubrana w tym samym stylu, bez odrobiny zadbania o siebie. Przykre, ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnielki są zadbane??
Polki w Anglii piszesz? A Angielki to może super zadbane? Nie wiem, nie byłam tam :) nie wiem, dlaczego, ale jak widzę te angielskie programy o angielskich kobietach, to mam wrażenie, że każda wyglada tak samo! wiszący podbródek, nadwaga, źle obcięte włosy, niemrawe oczy bez makijażu, wystająca do przodu szczęka (taka kozia szczęka) koniec oftopu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojej, co się dzieje....
Ogólnie zauważyłam u nich, że po ślubie obcinają włosy na krótko - na chłopaka, że tak powiem. Najdłuższe jedna ma do ramion. Po ciąży to już wyglądają jak czterdziestolatki. Zmęczone i narzekające baby. Dbajcie o siebie, naprawdę! Żal patrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojej, co się dzieje....
Pisałam poprzedniego posta akurat o kobietkach z rodziny męża. Nie o Angielkach - bo może to tak wynikać z kolejności postów ;-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojej, co się dzieje....
Oczywiście ni chodzi o to, żeby każda miała wygląd super modelki, ale włosy brudne można umyć, czarne paznokcie u stóp można wyczyścić, pomalować ładnie. Jedna znajoma na plac zabaw z dzieckiem przychodzi w klapkach po domu, skarpetki ma podciągnięte prawie do kolan i jak mnie zobaczyła, to powiedziała: "Aaaa wyszłam jak stałam, bo już się dziecko nie mogło doczekać i nie dało mi się przebrać". Przepraszam bardzo, trzylatce można już wytłumaczyć trochę... Prawda jest taka, że tej mamie nie zależy na własnym wyglądzie. Ale w klapkach pod domu na dwór!!??!! Jestem z małej miejscowości, może w Łodzi czy w Warszawie są zadbane młode mamy, które nie chodzą jak lumpy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja846436
ja wychodząc z domu liczę się z tym, że kogoś spotkam i dla własnego zdrowia psychicznego nie wychodzę tak, jak wstaję z łóżka, nawet na chwilę. A takie mamuśki obserwuję często. Najczęstszy grzech to chyba jednak nieumyte, posklejane włosy. Nikt nie każe nikomu wyglada jak modelka, ale aż prosi się o odrobine estetyki i niestety! higieny! Czasem stopy wołają o pomste do nieba, i to nie tylko tyczy się mamusiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojej, co się dzieje....
Tak - dziewczyny, widzę że wiecie o co chodzi :-). Już myślałam, że zostanę tu zjechana, że co mnie obchodzą inne mamuśki i ich styl. Może gdyby nie ględziły: "Chciałabym chociaż parę kilo zrzucić" i patrzyły na mnie to bym się nie czepiała. Ale w towarzystwie niektórych grubych czasem czuję się winna, że mając dziecko szczupła jestem... Przez ich gadkę. Nie mam biustu, mam A lub maluśkie B. Jak karmiłam piersią, to często niektóre mówiły do mojego dziecka (malutkiego wtedy): "No chodź, masz mojego cyca, ja mam duże, no oprzyj główkę na miękkim", to być może były docinki, ale dla mnie śmieszne, zatem nie reagowałam. Bo pod ich wielkimi biustami były niestety jeszcze większe brzuchy, czego ja sobie nie mogłam zarzucić. Wolę być szczupła i płaska niż gruba i cycata. Choć miałam mały biust, to mleka pod dostatkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×