Najlepszy sposób na pozbycie świadków Jehowy:D

Będą ci potrzebne woda święcona, Pismo Święte, sutanna i krzyż. Otwierasz grzecznie drzwi. Wykrzykujesz coś w stylu „Precz szatanie!” lub „Diable zostaw to ciało!” może być również „Boże daj mi siły!” Następnie kropisz świadków wodą święconą i mówisz: „W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego, precz!” Czytasz jakiś fragment Pisma Świętego tak głośno, żeby sąsiedzi usłyszeli. Później pokazujesz im krzyż i krzyczysz „W imię Jezusa, odejdź precz!” Obserwujesz jak skołowani świadkowie wychodzą z mieszkania.

-10/10 No ale cóż... to swiadczy tylko o autorze :)

do mnie nikt bez zaproszenia nie przychodzi. A jeśli się pojawiają tacy świadkowie to po prostu nie otwieram a nie robię z siebie idiotę jak autor :D

Ja kulturalnie mówie że dziękuje, lecz nie jestem zainteresowana, i sie nie narzucaja, mowia dziekujemy, do widzenia i odchodza.

znam lepszy sposób... otworzyc drzwi i powiedzieć: nie chce was tu, spadajcie stąd. Prosto szybko i na temat bez robienia z siebie idioty..

bez sensu, ja uchylam lufcik i pryskam gazem lzawiacym :) efekt super

Ostatnio powiedzialem takiemu, ze maja te obrazki w ulotce jak z kolorowanki dla dzieci, i sztuka katolicka jest zdecydowanie wyzszych lotow. Strasznie sie zmieszal.

ludzie a teraz pomyślcie co by Jezus zrobił? i wy się chrześcijanami nazywacie

Mi ostatni też odbieram domofon, a ci mi od razu wyskakują, że nadchodzi czas kiedy potępieńcy zostaną zgładzeni, a ja na to, że szkoda bo ja pewnie się do nich zaliczam:)szybciutko zwiali

@Bolek Zdón Jezus moglby ich retorycznie zmasakrowac, tak jak to zwykl robic z faryzeuszami.

do mnie ostatnio ZADZWONILI!!!- czy chce porozmawiac o zyciu nosz k***a telemarketery j****y

moj mąz ich wystraszyl slowami :"ok ale najpierw zmowimy razem rozaniec" heh

Współczuje wam, pseudo-chrześcijanie :O Myślicie że będziecie zbawieni ale mylicie się :O Ja też ich nie wpuszczam i nie wdaje sie w dyskusje ale mozna to robic w sposob kulturalny.

a ja kiedyś ich wpuściłem na podwórko, pogadałem chwilkę i oni wyskoczyli z tymi swoimi gazetkami... a ja na to: świetnie! Właśnie skończył mi się papier toaletowy :P więcej nie przyszli:)

a ja się spytałam ile mi zapłacą jak się do nich zapiszę i njakoś nie mieli ochoty ze mną rozmawiać

kupujecie książkę w obronie wiary można ja też ściągnąć i wydrukować jest jeden feler nauki świadków jehowy się zmieniają i ta książka ta też trzeba aktualizować co pól roku http://www.piotrandryszczak.pl/w_obronie_wiary.html

U mnie byli ostatnio, jak przyjdą jeszcze raz to ich wodą z węża potraktuję. Chodząc po mojej drodze prywatnej użytkują bezprawnie mój teren, a za to się kasa należy

Kiedy w Polsce będzie takie prawo, że intruza na swoim terenie można zastrzelić?

Ja nie mam nic przeciwko jehowym pod warunkiem, że nie włażą do mnie. Niech sobie chętnych szukają dając ogłoszenia i kto będzie chciał to do nich przyjdzie, a nie wpierdzielają się na cudzy teren czy do cudzego domu.