Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Slodycze ! Pilne!

Polecane posty

Gość gość

Od ok roku często zaglądam tutaj i czytam wasze problemy i zastanawia mnie jedna rzecz.Otoz czy na kafe wchodzą tylko mamy które zywia swoje dzieci eko czy tylko robia się takimi mamuskami.Problm tkwi w słodyczach.Otoz w wielu rozmowach kazda z mamusiem pisze ze swoim pociechom nie daje nic słodkiego do picia,zadnych soczków,zadnych czekoladek itp.jestem dziennie z moim 3 letnim synem na plac zabaw.Siedzimy tak ok godziny i lubie obserowac dzieci bawiące się i ich mamusie.Wszystkioe dzieci pija soczki kubus,w 99 %,mamusie wyciagaja ze swoich torebek/wozkow paluszki,chrupki,batoniki,jakies ciateczka.Wiec jak to jest z wami?Napewno zapytacie czy ja nie daje,daje dziecku jak ma tylko ochote.Tzn dziennie cos słodkiego przekąsi ale w stosownych ilościach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja corka ma 4 lata i codziennie je cos slodkiego. teraz jak jest cieplo po preszkolu zachodze po chleb, dostaje loda. jakas potem drozdzowke. batonika. pije tylko wode bo nic inego nie lubie. jedynie kompot wypije. je, batony, ciasto, ciastka, lizaki, gumy rozpuszczalne, lody. czekolade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez swojemu daje :) ja wcinam wiec co mam mu nie dac :) naszczescie moj jakos nie przepada za slodkim :) woli np paluszki zwykle bez soli nawet lub zjesc miesko lub pochrupac marchewke niz batona :D dziwne to i moze niewiarygodne ale jednak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko 2 letnie - mało dostaje słodyczy bo mało je ogólnie, ale jak zje ładnie obiadek to dostaje Kinder czekolade 1 szt lub mambe jedną bo lubi bardzo, podgryza czasami w wózku paluszki czy chrupki, no i niestety z picia lubi watery smakowe, albo wode z sokiem malinowym i to pije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z***biście mamusie! oby tak dalej ! a potem dentysta pediatra badania otyłość a nie można tak kuźwa raz w tygodniu upiec dziecku dobrego ciasta?! tylko wpychać te gówna produkowane cholera wie z czego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"dostaje loda. jakas potem drozdzowke. batonika." wg mnie to za dużo do autorki: na kafe siedzi góra 1 procent mamusiek, więc nie twórz sobie obrazu swiata na podstawie piaskownicy. ja mam podobne obserwacje do twoich: litry kubusiów, tony ciatstek, pączków i innych zapychaczy. ale u nas tak nie ma, moje dzieci na placu zabaw z reguły tylko piją, rzadko jedzą, ewentualnie loda. Słodycze jedzą ale mało; raz dziennie, albo lód, albo cztery kostki czekolady albo mały wafelek prince polo. zero kubusiów, mamb, żelków, chipsów, pączków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wody smakowe to sama chemia niczym się nie różnią od oranżady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skład wód smakowych Wody smakowe to napoje, które zawierają szereg różnorodnych dodatków, między innymi aromaty, substancje konserwujące (benzoesan sodu czy sorbinian potasu) oraz słodzące (cukier, sztuczne słodziki takie jak aspartam czy acesulfam K). Mimo, iż słowo „woda” w nazwie produktu sugeruje, że kupujemy produkt naturalny i zdrowy, to w rzeczywistości czasem bywa odwrotnie. Wody smakowe słodzone są cukrem albo substancjami intensywnie słodzącymi. Te, które słodzone są cukrem w jednym litrze mogą dostarczać aż 250 kcal. Jeśli ktoś na co dzień gasi pragnienie tego typu napojami, to dostarczone wraz z nimi kalorie mogą stanowić znaczącą część dziennego zapotrzebowania. Picie wód smakowych słodzonych cukrem może przyczynić się do tycia w podobny sposób jak podjadanie słodyczy. Substancje intensywnie słodzące, które bywają dodawane do wód smakowych, również nie są obojętne dla naszego organizmu i nie przez wszystkich są dobrze tolerowane. Podobnie jest z syntetycznymi aromatami, które nadają wodom smak. Również konserwanty, które chronią napoje przed zepsuciem mogą działać niekorzystnie, szczególnie w przypadku osób wrażliwych, ze skłonnością do alergii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o to ile dzis slodkiego zjadla moja 4 latka dzis. 2 lody, 2 cukierki czekoladowe.dzis tylko tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
autorko to syndrom stada. jak jest temat o słodyczach-napiszą ze dają.jak o zdrowym odzywianiu-te same osoby napiszą ze absolutnie nie,tylko zdrowa zywnosć.prawie każdy się boi meic odmiene zdanie bo zaraz go tutaj zjadą,skopiują,sklonują...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4-latka zjadła 2 lody? no no, mamusia ma zdrowo naszurane pod sufitem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Icy Moon
Moje dziecko ma dopiero kilka miesiecy, ale zdecydowalismy ze nie bedziemy mu dawac slodyczy. Pije sok jablkowy bardzo mocno rozcienczony z woda, nie kupuje zadnych deserkow, kaszek itd. Je owoce, ale dopiero po tym jak zje warzywa. Nie mowie ze sama nigdy nie jem slodyczy, czasem jem czarna czekolade, czasem kupie po kawalku ciasta dla siebie i meza, czasem jakies migdaly w czekoladzie, ale generalnie w domu nie trzymamy slodyczy. Dotyczy to tez smieciowego jedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na kafe to mamuśki są idealne :D :P Wśród znajomych i dzieci z placu zabaw obserwuje co innego. Dziwne ..... Gdzie się podziały mamy eko :D ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słodyczowe menu mojego 3latka
Mój syn pije na pozór ogrome ilości kubusiów... przynajmniej tak sądzą osoby obserwujące. a faktycznie pije 1 max 2 w tygodniu,a potem w tej butelce podaję mu wodę z sokiem malinowym/wiśniowym/aroniowym/porzeczkowym-prawdziwym, domowym. Co do jedzenia słodyczy- to w sumie mało,bo zamiast drożdżówki woli suchą bułkę z ziarnami. paluszki je takie bez soli. domowe ciasta mu daję, ew kupne ciastka kr***e lub kr***e z dżemem na wagę-jak idziemy koło cukierni to biorę mu 3-4sztuki. wczoraj nie zjadł nic słodkiego. w niedzielę zjadł domowe ciasto z truskawkami. w sobotę chyba nic-a może kostkę gorzkiej czekolady? czekolada gorzka zawsze jest w domu i jak ma ochotę to mu daję. średnio tabliczka jest na miesiąc. kinder jajo jadł do tej pory 1 raz. lodów kupnych nie jemy-mamy maszynę do lodów w domu,to sama robię. a za to co jakiś czas daję mu skubnąć kilka sunbitesów pomidor z bazylią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czytalam wszystkiego ale zeby sa uwarunkowane genetycznie ja cale zycie jem slodkie i przez cale moje zycie mam 4plomby a lekarka gdy do niej ide smieje sie bo na fotelu spedzam 5 minut i mam kolczyka w jezyku ktory to podobno tez szkodzi :) a co do tematu moj syn jeszcze za malutki ale tutaj wypowiedzi zaleza od wiatru :) jak ja jem slodkie to i dziecku bd dawac u nas w domu obecnie dorosli zjadaja dziennie czekolade lub batona lub cos innego wiec. dziecku rowniez bd kupowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od jedzenia slodyczy w rozsadnych ilosciach sie nie przytyje,mamuski w jakas skrajnosc popadaja widze :P A co dozebow to jest prawda fakt cukry sprzyjaja pr***nicy,ale bardziej ich zdrowotnosc w genetyce jest zapisana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słodyczowe menu mojego 3latka
A wiecie że po przeczytaniu tematu zachciało mi się czegoś słodkiego? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi zeby nie od slodyczy,ale po ciazach zaczely sie psuc,dopuki nie zaszlam w ciaze mialam zeby zdrowe jak nie wiem co a slodycze jadlam tak normalnie,za to moj brat ma 30 lat i jeszcze nigdy zadnego ubytku nawet nie mial,chce jeszcze dodac,ze jak bylismy dziecmi to pilismy codziennie wielki kubek mleka takiego prosto od krowy jeszcze cieple bylo i na wyscigi kto szybciej i kto wieksze wasy bedzie mial :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie moge jesc slodyczy,bo jestem chora na cukrzyce :( Ale swojemu dziecku od czasu do czasu kupie jakiegos smakolyka,wlasciwie nie ma dnia zeby nie zjadl lakocia,nie sa to duze ilosci ale zawsze cos tam zje slodkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja uważam, że nie ma co przesadzać w żadną stronę, bo co to za dzieciństwo jak zabraniają wszystkiego, słodycze moje dziecko dostaje ale w rozsądnych ilościach i kupowane z głową, tzn czekolada, biszkopty, kr***e ciasteczka a nie paczka chipsów do wózka i cola w niekapek bo takie widoki też widywałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
juz nie panikujcie z ta otyloscia. jak dziecko zje troche slodkiego to nie bedzie z niego grubas. tak samo z zebami. jak dziecko dba o zeby to cos slodkiego nie zaszkodzi. wy nie jadlyscie lizakow, lodow i czekolady jak bylyscie dziecmi?? same jadlyscie a dzieciom zalujecie. lizak najbardziej smakuje w dziecinstwie. sa rzeczy ktore po prostu dziecku lepiej smakuje niz doroslemu i jezeli damy odrobine slodyczy to nic sie nie stanie. moje dzieci dostana kilka ciasteczek albo lizaka albo kawalek czekolady. nie zapycham ich slodyczami i nigdy nie dostaja slodyczy przed posilkiem. zeby maja zdrowe bo dbamy o nie a waza nawet mniej niz powinni ;) jedza domowe obiady , owoce i pija wode albo rozcienczone soki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia4680
A ja nie rozumiem, po co w ogóle dziecko karmić słodyczami. Słodycze są niezdrowe, ich zjedzenie nie przynosi organizmowi dziecka nic dobrego, a przyjemności dzieciństwa polegają chyba nie tylko na obżeraniu się cukrem. Zresztą kojarzenie jedzenia (zwłaszcza niezdrowego, przetworzonego) z nagrodą to mechanizm społeczny, który wdrukowano rodzicom, i oni przenoszeniem tego mechanizmu na dziecko nie zaspokajają naturalnych potrzeb dziecka, ale własne potrzeby psychiczne. Wmawianie dziecku, że bez słodyczy żyć się nie da i że dzieciństwo bez słodyczy to c*****e dzieciństwo to element socjalizacji. Poza tym zdrowe jedzenie też może być przyjemne i wczesne dzieciństwo to świetna okazja, aby dziecko tego nauczyć. A jeśli sami jecie słodycze, to nie uważam, żeby właściwe było "my jemy, więc dziecko też powinno". Fajkami i piwem przecież się dziecka nie częstuje. To przyjemność, ale niezdrowa, i dla dzieci nie powinna być dostępna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie też to smieszy tu wielkie eko mamusie na pokaz,a ze sklepów znikają słodycze,soki,a w kasach nie wsposób policzyć, a na placu zabaw,nad wodą wszędzie dzieci ze słodyczami sokami. A tu p******ą głupoty huj wie na co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a i moje codziennie zje coś słodkiego,pije soki. Nie jest otyłe,zęby ma zdrowe. A czasami można spotkać dziecko co nie je słodyczy a zęby rozpieprzone na maxa. Więc higiena drogie Panie a nie zwalanie na inne czynniki. A słodycze z rozsądkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Icy Moon
Ze sklepow znikaja slodycze, bo kupuja je takie osoby jak Ty gosciu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moje dziecko woli kiełbasę od czekolady i co ja na to poradzę? ;] moja córa nie toleruje żadnych ciastek, ciast, bułek słodkich, dżemów, jak zje pół jajka niespodzianki to jest szał ;] ale to akurat dobrze, nie narzekam i nie namawiam bo i po co? tym bardziej, że wrażliwa na zaparcia...... babcia też już się pogodziła, że z wnuczką na lody i ciastka przynajmniej na razie nie pójdzie ;] od malutkiego odrzucała słodkie a że u nas po domu też takie rzeczy się nie przewalają to i za bardzo okazji nie ma moja córa za to lubi chrupki, krakersy, paluszki, soki ( mocno rozrobione z wodą) i kompoty, lubi jabłka i pomarańcze, zrobi kilka lizów lizaka i dość, czasem wypije soczek "woda" .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alone86
Moja dwulatka czasem przekąsi coś słodkiego i nie widzę w tym problemu :-) kinderka,kostkę czekolady ,loda czy poliże trochę lizaka. Ciasto też je czy kr*che ciasteczka. Nie codziennie co prawda. Pije tylko wodę niegazowaną. Zęby ma zdrowe,nadwagi nie ma:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dobry przykład u sąsiadów
Mają 2 córki- starsza jest po prostu obrzydliwie gruba :O bardzo sympatyczna dziewczynka i aż żal że rodzice tak ją skrzywdzili. ale tłumaczyli że oni oboje przy kości to ona ma to po nich. a ona po prostu była źle żywiona. mają też 2 lata młodszą córkę-u niej już takich błędów nie popełnili i nie paśli od małego cukrem, więc ona teraz nie przepada za słodkim-a młodsza ma już 6 lat. starszej muszą wydzielać i przez to cierpi... a wystarczyło myśleć wcześniej. mój 3 latek je słodkości ale z głową. nie jada gowien typu kinderki, jajka niespodzianki czy żelki. dlaczego słodycze nie mogą być zdrowe? u nas świetną słodką przekąską są zmiksowane truskawki z odrobiną budyniu lub kaszy mannej. idealna słodkość na drugie śniadanie. na podwieczorek można dać kisiel z owocami lub galaretkę. moje dziecko zje od czasu do czasu kawałek gorzkiej czekolady czy ciasto domowe z owocami. nie podaję żadnych ciastek z kremem czy wafli ani batonów i on tego po prostu nie chce nawet jeśli go dzieci częstują. woli arbuza od batona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościowa
ja jak idę na podwórko z małym biorę jabłko, banana, kanapkę. Słodycze bardzo rzadko. Zawsze je i nie marudzi. Moja mam tak robiła i ja też, dla mnie nie ma w tym żadnej przesady. Nie uważam ze jestem eko nawiedzona. poprostu wolę żeby się najadł niż zapchał slodyczami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×