Czy Polka jest zdesperowana?

Wiesz poki co to wasnie kobiety polki ktore maja pasje i dobra prace, niezaleznosc sa uwazane za dziwolagi i szykanowane a takie matki polki z pelna rodzina zerujace na pieniazkach meza sa uwazne za osoby ktore w zyciu duuuzo osiagnely, wiec jaka tu sprawiedliwosc/

Widzisz, to jest do umówienia się z partnerem. Bo jak partnerzy chcą to mogą się w tej kwestii dogadać, ale u nas ludzie lubią innym mówić jak mają żyć i postępować. Jak para żyje bez ślubu, zawsze ktoś to skomentuje i daje rady jak będzie im lepiej, jak nie ma dzieci też zawsze ktoś im doradzi, że lepiej te dzieci mieć, jak nie pracuje któreś to też nazwą go darmozjadem i będą straszyć, że skończy na lodzie.

Mi pasja daje prawdziwe szczęście, najważniejsze, żeby się spełniać i realizować się w tym co się robi, jak kobieta czuje się się spełniona jako matka to super, ale są kobiety pozbawione instynktu i takie, które z pewnych przyczyn nie nadają się na matki i czy chcą czy nie, lepiej żeby nie decydowały się na poczęcie dzieci ze względu na ich rozwój psychiczny.

przepraszam za spam ale może którą pani kupi taką śliczną bizuterię http://tinyurl.com/poarhg9 robi ją moa dziewczyna a ja jej spamuję, żeby jej sprawić odrobinę satysfakcji z własnej pracy

Widzisz..plujesz jadem do kobiet co są w domu...brzmisz prawie tak jakbyś im zazdrościła, chyba jednak nie jesteś do końca zrealizowana w tym co robisz i czegoś Ci brakuje.

Czy nie czuje sie dokonca szczesliwa? pewnie kademu cos w zyciu brakuje, Dla mnie IDEALNE jest polaczenie pracy, pasji z byciem matka i zona posiadaniem dziecka, ale ZLE jest dla mnie bycie matka polka i zyciu na utrzymaniu meza bez zadnych ambicji tylko zamknieciu swoich pogladow do 4 scian ogniska domowego, rowniez DOBRE jest bycie sama, realizowanie sie, bycie niezalezna.

<

dzięki za to, że powiedziałeś, że małżeństwo to podstawa życia, mnie to wzrusza i przemawia to do mnie i przekonuje mnie taka postawa. małżeństwo i dzieci powinny byc w centrum, a kjeśli chodzi o zainteresowania własne, to każdy powinien mieć, choćby skromne- książki, ulubiony rezyser, teatr, cokolwiek, choćby potrzeba wyjscia na kawę i gazetę. taka godzinka dla siebie dziennie. wbrew pozorom korzysta na tym nie tylko osoba zainteresowana , ale cała jej rodzina- to daje dystans.

tylko idiotki uwazaja swe matki i babcie , ciotki za autorytety-jsli one nie zarabiaja duzo i nie dorobiły sie duzo kasy-

a moim zdaniem tylko idioci sluchaja rad ciotek i rodziny, bardzo czesto nakazujacy jak ma sie zyc

smieszy mnie gadanie ze kobieta jest bardzo zwiazana ze swoja matka , babciami ciociami i uwaza je za autorytety-często sa to grube , zniszczone idiotki które nie umieja myslec samodzielnie tylko pozwalaja ze by kapłani sterowali ich zyciem-vide niestosowanie aantykoncepcji i nierozwiedzenie sie z męzem bo kaplan zakazuje

ja nigdy od przedszkola począwszy -nie spotkałam żadnej fajnej kobiety z ktora chciałabym sie spotykać towarzysko, przyjaźnic- uważam ze kontakty z kobietami powinno sie ograniczyc do spraw zawodowych

Do gosc powyzej ja nigdy nie potrafilam zlapac dobrego jezyka z kobietami, dlatego mam wielu kolegow bo sa kakretni, rzeczowi, nie rozdrabniaja sie na cynniki 1sze, poza tym nie lubie chodzic godzinami z baba po sklepach wybierajac ciuchy i prowadzac rozmowy o celerytach, wole sama isc na te zakupy, bardziej sie na nich skupie i nie jestem uzalezniona od kolezanki :P ps. wlasnie jestem kobita. aa i zeby nie bylo jak na pogaduchy to wole isc na kawe z kumpela.

ja uwazam ze kobiece pogaduszki -przy kawie , herbacie ,ciescie -w domach swoich czy w kawiarniach , klubach to debilizm -nigdy tego nie praktykowałam -jestem malomowna i konkretna -kazda rozmowa telefoniczna u mnie to góra 5 minut - i nie rozumiem jak baby moga gadac przez telefon np pól godziny

ja to najczesciej udzieam sie glebiej kiedy chce sie wygadac bo mam problem,a te rozmowy przy kawie to kiedy chce sie nadrobic zaleglosci zdawno niewidziana kolezanka

nigdy nie czułam chęci i potrzeby przyjaznienia sie z kims-uwazam z eprzyjazn jest przereklamowana i nie rozumiem wychwalania czysto kobiecych i i czysto meskich spotkan - dla mnie to strata czasu

ja tam z zadna kolezanka nigdy przy kawie sie nie spotykalam i nie spotykam-wiem ze jesli kobieta obróci sie plecami do kolezanki ta zaraz ja obgada wiec nie warto

juz w podstawowce przekonalam sie ze najgorszym wrogiem kobiety sa inne kobiety-wiec na hasło -damskie spotkania, damski wieczór uciekam z krzykiem-zadnej wiezi z żadna kobieta nigdy nie czułam- babcie , ciotki kuzynki zawsze mnie nie obchodziły- jestem nierodzinna i niegościnna

acha czyli nie wierzysz w przyjazn poprostu, to dziwne ze nie przeszkadza ci zycie samej bez nawiazywania blizszych kontaktow z ludzmi, kazdy czlowiek potrzebuje bliskosci czy to w postaci rodzicow,przyjaciol, faceta tak jest storzony swiat, dziwnie by bylo nie zyc bez tych wartosci

wlasnie - rodzice -i facet ,partner -to wystarczy a reszta ludzi niech spada-zero zycia towarzyskiego i bywania gdziekolwiek

najlepszym przyjacielem kobiety powinien byc jej partner a spotkania towarzyskie w kobiecym gronie -poza siostrą, bratową i szwagierka ( jeśli są choć i z nimi róznie bywa)-absolutnie nie

Powiem ze nie mam przyjaciol wsrod rodziny o rodzice tez nie sa moimi przyjaciolmi (a chcialabym zeby byli) ale to dlatego ze nie zgadzaja sie z tym jak zyje,przyjaciol wsrod kobiet bo sa dwulicowe, ale za to mam przyjaciol wsrod kolegow tak tak rodu meskiego, w przeciwienstwie do bab potrafia byc naprawde inteligentni i rzeczowi i spokojnie z zadnym nie spalam, bo nie o to chodzi w tym wszystkim

uwazam ze rodzinne kontakty kobiece -z ciotkami, kuzynkami, pociotkami babciami s a przereklamowan e- coz jestem nierodzinna

jasne -nawet rodzice i rodzenstwo moga byc wredni -ja przeczytalam gdzies mądre zdania,, nie mam zadnego przyjaciela , czynie przyjacielem mój umysł,, i drugie -,, nie szukaj przyjaciela na targowisku zycia przez które kroczysz, w nieszczęsciu uśmiechaj sie lecz nie pros nikogo o usmiech stracisz czas- ,, racja

nie wierze w kobieca przyjazn i solidarnośc , w żadne kobiece kręgi paczki grupy wsparcia- ni ebyłam nigdy i nie będe- na zadnej silowni fitnesie, są kobiece kluby rózne - nigdy w zyciu bym tam nie wstapiła- zadnych sportów i spacerów nie uznaje

smieszą mnie naukowe gadki ze kobiety są otwarte i daja sobie wzajemne wsparcie i ze kobiety potrzebuja spotkan w kobiecym gronie -coz ja nie potrzebuje a jak człowiek ma klopoty to inni sie cieszą

a jak potrzebujesz sie wygadac albo po prostu pogadac z kims to masz kogos?

ja jestem milczkiem , introwertykiem i wszystko dusze w sobie wiec nie mam paroksyzmów gadulstwa

kobiety powinno traktowac sie jak wrogów, rywalki-zero spotkan towarzyskich z nimi-nie potrafie pojąc jak mozna zapraszac sąsiadki do domu i chodzic do nich-w robocie wiadomo wyboru nie ma -trza ludzi traktowac uprzejmie ale na dystans, zero zwierzen i spotkan po pracy(poza spotkaniami z płcią przeciwna wszak wiele par poznaje sie w pracy) predzej uwierze w inwazje ufo niz w zyczliwosć kobiety wobec kobiety

uwazam ze lepiej siedziec w domu, z facetem lub samej -przed kompem , tivi,,z ksiazkami -niz przebywac tam gdzie jest stado kobiet