Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosciowa

czy nieczula matka moze być powodem dla ktorego nie chcę miec dzieci?

Polecane posty

Gość gosciowa

Od jakiegos czasu zastanawiam się czemu nie chcę miec dzieci? Nie czuje absolutnie zadnego instynktu a widok malego dziecka w wozku nie powoduje u mnie jakiejs pozytywnej reakcji, etc.Niedawno rozstalam się z partnerem. Powodem było dziecko, on chcial, ja ne. Moze to przez brak czulosci że strony matki? Jako dziecko nie pamietam żeby mnie przytulila czy powiedziala że kocha, kiedy bylam w szkole podstawowej a potem liceum było już gorzej. Ciagle na mnie krzyczala: że nie posprzatane, jak posprzatalam to że nie wystarczajaco dokladnie, a to zupa za slona a to naczynia nie umyte, rzadko zdobywala się na jakies pochwaly.Ojciec widzial że mama czasem bez powodu krzyczy i stawal w mojej obronie, konczylo się na tym że mama smertelnie się na nas obrazala i nie odzywala się przez kilka dni. Najgorsze było wymawianie mi jedzenia. Jako nastolatka bylam dosc korpulentna i lubilam jesc a ona ciagle mi mowila: nie jedz tyle, zobacz ile to ma kalorii to wszystkiego mi się odechciewalo. Nawet teraz gdy już jako kobieta po trzydziestce przyjezdzam do rodzinnego domu w odwiedziny i robiac sobie kanapke slysze: ale ty masz spust to szlag mnie trafia. Wiem że moja matka popelnila wiele bledow wychowawczych, ale nie mam do niej zalu, moze po prostu inaczej nie potrafila. Mysle jednak , że te przezycia z dziecinstwa skutecznie wyleczyly mnie z checi bycia matka. A co wy myslicie o tym drogie forumowiczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ponoć kobietom, które nie miały dobrych relacji ze swoimi matkami, nie wychodzi w związkach. Coś w tym jest. Najważniejsze to dostać akceptację i miłość od matki (jeśli się jest kobietą, dla mężczyzn analogicznie od ojca). To pierwsza osoba twojej płci, z którą masz w życiu styczność, ona cię kształtuje, od niej czerpiesz wzorce co myśleć o sobie, jak siebie traktować, jaki mieć do siebie stosunek. Jeśli matka nie dostatecznie kochała córkę, ciągle miała do niej jakieś pretensje, ciągle córka była dla niej nie wystarczająco dobra, ładna, grzeczna, mądra i co tam jeszcze, z tej córki wyrasta niedowartościowana, niedokochana kobieta, całe życie myśląca, że coś z nią jest nie tak, która z racji tego, że sama nie dostała dla siebie akceptacji, najprawdopodobniej nie będzie jej umiała przekazać swojej córce. Wcale się nie dziwię, że takie kobiety nie chcą mieć dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Komentarz powyżej - poniżej dna! Spadaj na drzewo moherze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej być moherem niż taką dziwą co nogi rozkłada, ale dzieci nie chce. Ale twój czas już mija staro panno, niedługo to pies z kulawą nogę cię nie tknie, i co ci wtedy zostanie ? Dzieci niet, rodziny niet, seksu niet bo kto chce starą babę pukać. Zostaniesz sama i zgorzkniała, ty lafiryndo pusta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mialam taka sama matke, nigdy nie okazala mi uczucia, nie przytulila nie powiedziala KOCHAM. I ja tez nie chce dzieci, po prostu nie wyobrazam sobie miec dzieci. Tak zwyczajnie NIE POTRZEBUJE ICH.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po prostu nie znamy tych uczuc matczynych i nie ma ich w nas. Bo jak mozna potrzebowac czegos czego sie nie zna... Co najwyzej mozesz czuc pustke i byc niespelniona, tak jak ja... ale nie probowac ukoic tego dzieckiem. Aczkolwiek czuje, ze nie miec dzieci, to jednak DAR od losu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magnolllia
Mam podobnie. A może nawet gorzej? Moja matka wyjechała za pracą i obiecywala przyjezdzać często.... a skończyło sie raz na rok moze na tydzien. Jeszcze potrafila powiedziec ze jest bardzo dobra matką bo przecież wysyła pieniądze... a wcale daleko nie była zeby ie przyjezdzac dzieci zobaczyc bo do niemiec uciekła... tez nie chce miec dzieci. Tzn moze i bym chciała ale wiem ze nie bede potrafiła obdarzyć go uczuciem które powinno dostać a nie chce zeby dorastało tak jak ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam i mam taką właśnie mamę - bardzo zaradną, ale nie okazującą żadnych uczuć, nigdy nie powiedziała mi, że mnie kocha, nie przytulała mnie, była zawsze taka zimna i krytykująca..... z resztą jest do dziś............. jednak mam już sześcioletnią córeczkę, choć dzieci mnie nigdy "nie interesowały", nigdy nie zachwycałam się innymi dziećmi, nie lgnęły do mnie, nawet w ciąży nie za bardzo czułam jak to może być, natomiast gdy urodziła się córka, moje wszystkie głęboko zakorzenione pragnienia bliskości obudziły się, do dzisiaj moja mama uważa, że jestem złą matkę i w sumie ją rozumiem i cieszę się, że ona tak mówi, to oznacza, że jestem zupełnie inna niż ona i bardzo mi zazdrości, ponieważ córka jest niesamowicie czułym dzieckiem, wciąż powtarzającym, że mnie kocha i przytulającym się ..... bo ja jej to wszystko dałam to czego mi zawsze brakowało.......także powodzenia, życzę udanego macierzyństwa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakoś do mnie ta teoria nie pasuje bo ja mam bardzo kochającą matkę, to ojciec był tyranem i despotą dzieci nie mam bo nigdy ich nie chciałam i nie czułam instynktu macierzyńskiego, nie odczuwam ich braku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mialam tez taka matke, niezaradna siedzaca na utrzymaniu ojca, byla zimna nigdy nie przutylala, kazala siedziec cicho I nie rozmawiala, ojciec byl jeszcze gorszy, ale ja juz w podstawowce mowilam ze nie bede miala dzieci, w lyceum juz bylam pewna tego nawet powiedzialam matce ze obrzydzaja mnie dzieci, ona popatrzyla na mnie I nic nie powiedziala zreszta jak zawsze, czasem probowalam jej powiedziec o jakims problemie ale nigdy nie chciala sluchac, mowila ze jestem jakas chora, wiec przestala, moja babcia tez byla taka, nigdy z moja matka nie mialy wiezi, ja tez nie czuje zadnego uczucia do mojej matki, nawet sympatii, jest mi obojetna, mam meza ale dzieci niechce, mam 39 lat I mam nadzieje ze zadna wpadka mi sie nie przydarzy, ja mam 3 rodzenstwa, siostre I 2 braci, starszy brat jest w zwiazku ale tez niechce dzieci, siostra juz po 30-tce ale tez powiedziala ze nie ma zadnego instynktu, nie wiem jak mlodszy brat, to byloby niezle jakby zadne z dzieci mojej mamtki nie mialo dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sie czasem zastanawiam jak te kobiety zyja z mezami, bez czulosci, uczucia, jak one dzieci zrobily hahaha moja matka zawsze oczy robila jak mnie maz przytulal w jej obecnosci bo dla niej to bylo chore, wogole dla mojej matki chore bylo jak w telewizji maz calowal zone, dla niej to bylo zle, boze jak ona w ciaze zaszla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ponoć kobietom, które nie miały dobrych relacji ze swoimi matkami, nie wychodzi w związkach. xxx związek z facetem to coś innego czasem ludzie o rpoblemach z dzieciństwa lepiej sobie radzą niz ktokolwiek inni, bo dostali lekcję pokory i materiał do przemyśleń czasem w patologicznych, alkoholicznych domów wychodzą ludzie i zakładają zdrowsze rodziny niz ci, na których się chuchało i polerowało wolę przemyślaną bezdzietność i tzw staropanieństwo niż nieprzemyslane założenie rodzini a ci, co mieli nieczulych drących japy rodziców, to dzieci ludzi, któryz bezrefleksyjnie podeszli do tematu od samego początku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie skomentuje tego. Jak zdrożna może być miłość meża do żony i podwrotnie, skoro to jets miłośc początkowa. Nie ma kolejnych ludzi bez tego wydarzenia, jakim jest spotkanie kobiety i męcxzyzny. Związek męża i zony jest początkowy i życiodajny, wszystko inne jest wtórne. Poitem takie kobiety porównują kogo bardziej kochaja. Jak są głupie, to się nie dziwię. Kazdy kocha dziecko (o morderczyniach nie mówicie, bo to skrajne wyjątki). Jest w tym coś oczywistego. Kobieta, która potrafi najbardziej kochac tylko dziecko, jest ograniczona i egoistką, bo to tak jakby tylko swój tylek kochała. Niewazne na ile mocno kocha dziecko, skoro męża nie umie kochać, to znaczy, że jest oziębłą króliczyca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość12345676
ja mam bardzo czułą mamę, miałam zawsze dobry kontakt z nią a dzieci mieć nie chcę. Mam 26 lat i nie czuję najmniejszej potrzeby aby mieć dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×