Dlacyego facet przestaje się nagle odzywać?

Dużo pracuje to prawda. Jesteśmy ze sobą od 2 miesięcy dopiero. Szybko dążył do związku, przez pierwszy miesiąc było fajnie. Potem zaczął pracę, coraz mniej czasu a teraz od kilku dni się nie odzywa. Przestało mu zależeć? Gdy go pytam to mówi, że było zbyt mało czasu żeby powstało mega uczucie a teraz całkowicie poświęca się pracy i nie chce mnie przez to skrzywdzić. Chyba to koniec..

Wada produkcyjna

Nie rozumiem facetów. Najpierw snuł jakieś wspólne plany a teraz ma mnie gdzieś. Poza tym przez pracę zapomniał o moich urodzinach.. pierwszy raz mi się coś takiego przytrafiło. Nie ma wsparcia, nie rozmawiamy, on bardzo mało o mnie wie. Przed związkiem pisaliśmy ze sobą 1.5 miesiąca. Tak dążył do związku a teraz ma mnie gdzieś. Nigdy nie zrozumiem facetów.

bo jak facetowi nie dostarczysz wystarczajaco duzo atrakcji i rozrywki nudzi sie

A kto mi dostarczy tej rozrywki i atrakcji? Dlaczego zawsze ja mam być dla kogoś a nie ktoś w końcu dla mnie?

Jak połączysz mecz, sześciopak i striptiz w jednym-jego uwaga będzie twoja

Ciekawe kiedy jak on nawet nie ma czasu, żeby się do mnie odezwać. Wg mnie dla chcącego nic trudnego ale skoro ma mnie gdzieś to nic na siłę. Ja się nie będę narzucać. Zwracałam mu uwagę wystarczającą ilość razy. Jakby mu zależało to wziął by to do siebie i coś z tym zrobił. A skoro nie robi tzn., że ma mnie gdzieś. Heh co ja sobie myślałam, że będę z kimś szczęśliwa? No cóż czasami wydaje mi się, że porażka to moje drugie imię. Bo szczęścia do facetów to ja nie mam.

niektorzy dopiero po lakoholu mowia....:-D moze on tez?

Heh jak już do niego napiszę cokolwiek to albo odpisze mi na ostatniego smsa i to po kilku, czasami kilkunastu godzinach. Wszystkiego mi się wtedy odechciewa. Wmawiałam sobie, że to dlatego tak wygląda bo jest zajęty. Ale nie mogę dłużej siebie oszukiwać.

To co mam upić dorosłego faceta żeby mi powiedział dlaczego tak jest? Bez przesady. Zresztą jak już mówiłam to nawet nie ma kiedy. Od 18 dni nie ma dla mnie czasu i raczej się nie nazosi na spotkanie.

Znam ten ból :( Niestety, on już po prostu jak widać taki jest i nic z tym nie zrobisz... I tyle. Ale tkwij nieszczęśliwa w takiej relacji albo wyłóż karty na stół albo olej. Widać jest to pan niezdecydowany egoista, który ma gdzieś Twoje uczucia, liczy się tylko to, co on chce. Z takim kolesiem szczęścia nie będziesz miała.

*nie zanosi

skoro juz sama do tego doszlam - wiesz co masz robic, on ewidentnie sie znudzil toba, nie plaszcz sie przed nim bo sam odejdzie, rzuc go bez biadolenia i tlumaczenia sie, wtedy zobaczysz czy faktycznie bylas mu niezbedna

Uprzedzał mnie, że zacznie się sezon letni i czasu będzie bardzo mało. Taką ma pracę, że teraz intensywnie pracuje a potem ma luz. Ale nie wiedziałam, że tak to będzie wyglądać.... Bez przesady, że nie może poświęcić mi dziennie kilku sekund na napisanie chociażby jednego smsa.

Uprzedzał mnie, że zacznie się sezon letni i czasu będzie bardzo mało. Taką ma pracę, że teraz intensywnie pracuje a potem ma luz. Ale nie wiedziałam, że tak to będzie wyglądać.... Bez przesady, że nie może poświęcić mi dziennie kilku sekund na napisanie chociażby jednego smsa.

Denerwuje mnie to, że faceci najpierw nad tobą skaczą, starają się a potem jak gdyby nigdy nic odstawiają Cię w kąt jak zabaweczkę....