Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zostałam zdradzona drugi raz, nie poradzę sobie sama

Polecane posty

Gość gość

Witam! Piszę do Was, bo nie mogę sobie poradzić. Studiuję psychologię, a znalazłam się w problemie i nie potrafię sobie sama pomóc. Otóż mój problem polega na tym, że byłam rok z facetem. Mamy po 24 lata. Mieszkamy od siebie 300 km, widzimy się co tydzień. Po 2 miesiącach naszej znajomości pierwszy raz mnie oszukał, wybaczyłam.. minęły 3 miesiące znowu oszukał (w skrócie: Pisaliśmy wieczorem smsy, napisał, że idzie spać, po jakimś czasie dowiedziałam się, że był tamtej nocy na imprezie w klubie e striptizem tłumacząc, że koledzy go wyciągnęli i nie mówił mi o tym, bo bał się reakcji). Dobra, to jeszcze wybaczalne, ale w klubie poznał dziewczynę, hostessę za którą łaził i prosił ją o numer aż w końcu mu podała (rozmawiałam z nią przez telefon stąd wiem o całej sytuacji). Spotkali się na kawę, do kina, na lody.. zabolało mnie to, bardzo, ale wybaczyłam, kolejny raz...ciężko było, ale czego się nie robi z miłości ?! ok pomijając już ten fakt.....byliśmy znowu razem, minęło 5 miesięcy i co ? dowiaduje się o kolejnym wyskoku. Szukałam na laptopie czegoś w zakładkach i trafiłam na ciekawe strony, weszłam...a tam strony prostytutek, gdzie stoją itd. kłamał mnie zanim powiedział prawdę. Chciał jechać skorzystać z usług jak to on napisał "loda"... bo my widzimy się co tydzień, a on miał straszną ochotę.... oczywiście dałam mu do zrozumienia, że to koniec, bo jeszcze trochę, a wykończę się psychicznie. Teraz prosi o kolejne wybaczenie, pisze, że kocha, że nie widzi sensu życia beze mnie, płacze.... co o tym myślicie? Ja tylko żałuje tego roku......bardzo go kocham i nie wiem jak to zniosę, nie dochodzi do mnie jeszcze. Nie jem, nie wychodzę z domu, próbuje się uczyć, mam sesję, ale ciężko z koncentracją. Co ja mam robić ? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Ci jedno...kopnij go w tyłek...dobrze ci radzę/. Jestem od 6 lat mężatką,mój mąż przed ślubem 2 razy -niby- prawie mnie zdradził(według niego) ja dowiedziałam sie przypadkiem.Ale ciagle obiecywal poprawe,że to sie nie powtorzy...pobralismy sie bo zaszlam w ciaze...no i...nie zmienil sie w ciagu tych 6 lat kolejne 2 razy podrywal inne...wiec nie wierz w zadne obietnice bo to kłamstwa-nie bądz naiwna. /Jajuz złożylam pozew o rozwód...;)i wiesz co dopiero teraz czuje ze żuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie, ja wychodzę z tego założenia, że ludzie się nie zmieniają. Trochę tak....ale jeśli oszukał, oszuka drugi raz, jeśli zdradził zdardzi i drugi, trzeci.....w tych czasach tyle pokus, że nawet jeśli facet ma najpiękniejszą, mądra kobietę to i tak będzie szukał na boku rozrywki. Spytano parę staruszków jak wytrzymali ze sobą 50 lat ? Odpowiedzieli: „Bo widzi pan, urodziliśmy się w czasach kiedy jak coś się psuło, to się to naprawiało, a nie wyrzucało do kosza... Ale jak tu nie wyrzucać po takich akcjach ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedyś kobiety wybierały sobie porządnych mężczyzn. Może nie byli oni jacyś z***biści ale kobieta była z nimi długo i nigdy nie spotykały ją takie przykrości jak zdradza, przemoc itp. Wam dziś ta nowoczesność poprzestawiała hierarchie wartości i to co kiedyś było ważne jest dla was nieistotne, to co było zaletą uznajecie za wadę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalowskaNGD
co masz na myśli ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×