CO MYSLICIE O KIMS, KTO.. prosze o odpowiedzi, z gory dziekuje :)

meczylam sie z nim te kilkanascie miesiecy i w sumie nie wiele sie zmienil na lepsze, jesli wlasnie chodzi o oplaty to podejrzewam ze bedzie wciaz tak samo, a po co mam sie z nim meczyc tak cale zycie ? poza tym jak sobie przypomne jak wybuchal zloscia itd.. to odechciewa mi sie go zupelnie..

No to? Powiedz jemu że nie chcesz sobie dalej robić nieprzyzwoitości przebywając z nim razem i tyle. To tak ładnie brzmi? I kulturalnie a co? Jakby zrobił głupią minę to powiedz że takiej miny nie wypada robić bo może mu taka mina na zawsze pozostać i? Mogą mu ludziska współczuć a i miejsce w autobusie ustępować.

To ty sie z nim łachałaś na kocią łapę przez kilkanaście miesięcy żeby go zmienić na lepsze?? No gimgówno - jak babcie drapie - gimgówno ;):)

Ja mieszkam ze swoim chłopakiem od listopada. I prosta jest sprawa, że za wynajem mieszkania się składamy po połowę. żeby nikt nie poczuł się urażony. na jedzienie itp. sie skladamy, albo czasem tak jest że kto ma ten płaci. ja przez 4 miesiace nie miałam pracy, ale zawsze mama mi wysyłała jakieś pieniądze. Też miał chwilkę że był zły, że on więcej wydaje...ale no cholera,prawda jest taka, że żeśmy nigdy za bardzo nie oszczędzali. Teraz mam już pracę i jest lepiej. Ale ja każdy. każdy grosz wydawałam na rzeczy na życie, nic sobie kupiłam przez ten czas jak nie miała pracy, to nawet nie może mieć pretensji, że rozwalam hajs. Nawet na jego urodziny wydałam ostatnie pięniądze, żeby były wyjątkowe, a jak przyszło co do moich urodzin, to on akurat był spłukany i nawet kwiatka za 2 zł mi nie dał....hajs to trudny temat, ale jak ludzie nie potrafią o tej sferze rozmawiać to się nie dogadają nigdy.

ja moge sie jedynie wyprowadzic podczas jego nieobecnosci ostatnio jak sie chcialam wyprowadzic to beczal niemilosiernie ze on mnie kocha blagal zebym go nie zostawiala bo on nie przezyje zaczal lykac jakies prochy, no bo beze mnie nie chce zyc..

kiedys nozem sie chcial ciac.. bedzie troche zamieszania bo ostanio wynajelismy chate i umowa obowiazuje jeszcze 4m-ce, oczywiscie jest na mnie nie na niego, on ma jeszcze psa, z pupilem ciezej cos znalezc i tak nie powinnismy go w domu trzymac, i tez od roku slyszalam - pies nie maly - ze bedzie na dworze , ale to tylko zwykle gadanie, bo jak byl w domu tak dalej jest

Twój chopak to typowy socjopata Ktory bezwzglednie toba manipuluje Przeczytaj i nie zarząd sie tym ze jest długie - pomoże ci zrozumieć.http://quantumfuture.net/pl/psychopath_2.html

Nie zrazaj sie miało byc ;)

Zapamiętaj sobie dziewczynko jedna zasadę życiową : NIGDY NIE LITUJ SIE NAD MĘŻCZYZNA . Kastrujesz go tym to po pierwsze a po drugie takich kobiet sie nie szanuje.

on nie uszanowal mnie wiec niech tez zapomni o szacunku dla niego z mojej strony..

dziekuje za :) odpowiedzi postanowilam go zostawic, jak bedzie mi grozil pojde na policje..

hmmm moze nie jest tym socjopata ale chyba ma problemy emocjonalne.. wczoraj znowu plakal no bo ja jestem okropna...