decyzja odnośnie sposobu antykoncepcji

Pytam, bo zaczęłam się nad tym zastanawiać. U mnie było zawsze tak, że to ja decydowałam. Chciałam, żeby były gumki, bo uważałam, że jestem za młoda na hormony i był seks z gumką. Chciałam brać hormony, to po prostu poszłam go ginekologa i zaczęłam brać tabletki. Chciałam zmienić tabletki na krążki, to też nie omawiałam tego z partnerem. Bo to ja zawsze musiałam czuć się komfortowo i być pewna zabezpieczenia. Płaciłam za środki anty też zawsze sama. Chciałabym poznać wasze opinie na temat decyzji odnośnie antykoncepcji. Czy Waszym zdaniem temat ten powinien być podejmowany wspólnie? Czy decydować powinna wyłącznie kobieta? Czy partnerzy powinni się dzielić kosztami za środki anty? Co jeśli partnerzy się nie zgadzają co do sposobu zabezpieczenia? Z góry dziękuję za wszystkie opinie.

No jezeli metoda ingeruje w twój organizm - tabletki, spirala, to chyba logiczne ze musisz sama podjąć decyzję. Koszt tabletek uwazam za tak niewielki ze to kto za nie płaci jest kwestią marginalną.

No tak, a co w przypadku, kiedy ja chcę brać hormony, bo uważam ten sposób za skuteczniejszy. A on mówi, że nie chce, żebym się truła i woli gumki? A tabletki, jeszcze rok temu, te nowsze kosztowały w granicach 50 zł. Krążki ponad 40. Nie uważam, że to mała suma. Szczególnie dla młodych ludzi.