Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Selphie88

Poznałam kiedyś mężczyznę bliskiego ideału

Polecane posty

Gość Selphie88

To było jeszcze na studiach, kilka lat temu. Oczarował mnie, był bowiem taki, jak sobie zawsze wyobrażałam fajnego faceta - i to pod względem charakteru, i pod względem wyglądu. Imponował mi bardzo, był taki inny od facetów, których do tej pory znałam. Potem jednak studia się skończyły i każde poszło w swoją stronę. Wyjechałam do innego miasta, znalazłam pracę, poznałam nowych ludzi, w tym kilku facetów, z którymi się spotykałam, no i wiecie co? Cały czas myślę o nim tak samo intensywnie jak kiedyś. Podświadomie doszukuję się w innych facetach cech, które posiadał, szukam kogoś, kto przypominałby jego. A gdy okazuje się, że ich nie odnajduję, odchodzę... Każdy facet jest zaledwie namiastką tamtego. Najgorsze jest to, że nie mogę go odnaleźć. Pytałam znajomych, szukałam na fejsbuku i nic. Ślad po nim zaginął. Nie wiem, gdzie jest, co porabia, czy znalazł sobie kogoś... A ja wciąż nie mogę zapomnieć. Czy też spotkaliście kiedyś kogoś, kto zrobił na was tak ogromne wrażenie, że teraz każdego z nim porównujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Selphie88
Jest jakiś sposób, żeby zapomnieć? A może powinnam go nadal szukać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, mam dokładnie to samo. z tym, że ja mniej więcej wiem co się u niego dzieje. mniej więcej...marzę o nim cały czas..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Selphie88
To może spróbuj ponowić kontakt? Ma fejsbuka, nk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Selphie88
Ja tak samo. Odnoszę wrażenie, że przegapiłam swoją szansę na miłość, bo jak inaczej nazwać uczucie, które tyle trwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ma. ale wydaje mi się, że on nie chce po prostu mieć ze mną kontaktu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Selphie88
Dzięki, ja kiedyś miałam problem z nieśmiałością, ale już się z nią uporałam. Niestety ciut za późno. Teraz jestem niby pewna siebie, świetnie dogaduję się z facetami, ale co z tego, skoro na żadnym mi nie zależy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Selphie88
Na jakiej podstawie myślisz, że on nie chce mieć z Tobą kontaktu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo zna mój adres, mojego maila, ma numer telefonu...jakby chciał to by się odezwał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Selphie88
To może Ty spróbuj pierwsza się odezwać? Zapytaj co tam u niego słychać, zaproponuj jakieś spotkanie... Przynajmniej będziesz wiedziała na czym stoisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedy ja to czuję, że on mnie nic chce ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to jest w dużej mierze tak, że gdy człowiek jest jeszcze młody na studiach itp. nie ma jakiś dużych życiowych obowiązków, stresów nie musi się o nic starać i prowadzić codziennej walki z życiem jest zupełnie innym człowiekiem zdystansowanym lubiącym się pośmiać wykazujący entuzjazm i pozytywne myślenie, wiele z Was ma nieco przekłamane mniemanie o "facetach z tamtych lat" ja też niedawno miałem okazję porozmawiać z moją dawną miłością, dla niej też jestem do dziś "marzeniem" oczywiście moja partnerka w życiu nie oceniałaby mnie w takich superlatywach, mimo iż codziennie staram się być dla niej dobrym kochającym, szanującym ją facetem, lecz codzienność często przytłacza i ja sam mam wrażenie że nie jestem taki jak kiedyś. Więc wzdychanie do kogoś sprzed lat nie jest do końca według mnie takie poprawne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Selphie88
Chciałabym go odnaleźć, wypić wspólnie kawę, wyrzucić z siebie to, co leży mi na sercu... Ostatni raz widziałam go na OFF Festival rok temu, ale był z kolegą, ja zaś ze znajomymi, więc niestety nie zagadałam. Przypuszczam, że mieszka nadal w Bielsku - Białej, ale też nie mam pewności, czy nie wyjechał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej autorko! Każdy ma własną definicję 'ideału ' , mi udało sie znaleźć ten mój ideał, niestety było to za czasów nastoletnich i poszło o głupotę .. Do tej pory o nim myslę, na początku porównywałam do innych, teraz kazdego rozpatruje indywidualnie ;) jednakze wiem iz czegos takiego nie przeżyję ,on wprowadzil mnie na inny poziom miłości ;) tęsknić można byle się nie zatracić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Selphie88
Być może jest tak, że nieco go idealizowałam i w dalszym ciągu idealizuję, ale niewątpliwie był to chłopak, który posiadał wszystkie cechy, które uchodzą dla mnie za najważniejsze. Nie znałam wcześniej nikogo takiego, dlatego bardzo mnie zaintrygował. Dzięki niemu poznałam nowych wykonawców, filmy, książki... ogólnie odkryłam inny, ciekawszy świat. Nie był typem przystojniaka, wręcz przeciwnie, uchodził za brzydala, ale podobał mi się jego charakterystyczny wygląd i styl ubierania. Do dziś pamiętam, gdy po raz pierwszy go spotkałam na korytarzu. Był wtedy nowy i podszedł do mnie, żeby się przedstawić. Potem siedzieliśmy wspólnie na wykładzie i cóż... już wtedy coś zaiskrzyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Selphie88
Ja też mam wrażenie, że już nigdy nie przeżyję podobnego uczucia i że przez swój brak odwagi przekreśliłam swoje szanse na prawdziwą miłość. Wiem, że jest wielu fajnych facetów, że powinnam się bardziej na nich otworzyć i potraktować indywidualnie, ale problem w tym, że nie robią oni na mnie wrażenia. Nie mają bowiem tego czegoś, co miał tamten i są dla mnie zwykłymi kolegami, nikim więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×