dylemat sercowy którego wybrać

sytuacja jest taka: mam 22 lata i nie mam na kogo liczyć. Wychowywałam się w domu dziecka. mam ojca ale jeżdżę do niego tylko w odwiedziny. Mieszkam sama. bardzo chciałabym znaleźć już kogoś na stałe i założyć rodzinę ale nie wiem kogo wybrać. Pierwszy siedzi w więzeniu ale niedługo wyjdzie, obiecywał cuda a nie wyszło nic ma 25 lat Drugi: z***biście się nam gada, ma dziecko z poprzedniego związku i ciagle wraca do swojej byłej ma 24 lata, mieszka z rodziacami w bloku, nie pracuje trzeci: ma 32 lata, mieszka z rodzicami (piętro jest jego), pracuje ale ma wyjechać za granicę. mieszka 200 km ode mnie. Fajnie nam się gada ale ta różnica wieku..:( co zrobić?

same nieudaczniki, to juz lepiej byc samej

a dlaczego chce wyjechać i czemu jeszcze nie ma rodziny?

bo chce się wyprowadzić, zarobić na dom. Mial poważny związek ale się rozleciał a później wolał być sam, były jakieś przelotne ale nic poważnego

absolutnie nie bierz tego z więzienia, tego z dzieckiem, jedynie ten 32 latek, wydaje się być OK. z resztą, jeśli nie wiesz kogo wybrać, nie bierz nikogo. powinno się być z kimś, kogo się kocha. inaczej nie ma szans, aby taki związek przetrwał. predzej czy pozniej zostalabys wiec sama np z dwojka dzieci, a chyba nie chesz aby Twoje dzieci podzielily Twoj los - trafily do domu dziecka, gdy nie dasz rady je np utrzymać ??? tak wiec wybieraj ostroznie, nie ma co sie spieszyc, bo jedna glupi adecyzja i zycie zmarnowane, ktore i tak jak dotad mialas trudne.

ja mimo wszystko stawiałabym na tego 3. Skoro nie ma czarnrj przeszłości i dziecka

nie, tylko nie bierz starych smierdzących 33letnich jaj :)

ja do wszystkich chyba coś czuję...:(

up

pierwszy odpada bo z wiezienia, drugi bo bezrobotny, zastanów się nad trzecim.A może i nad czwartym

ten trzeci zAProsił mnie do siebie... nie wiem co robic

ja jestem za 3