Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja ja johej

poradzcie bo juz wariuje

Polecane posty

Gość ja ja johej

Hej .moj problem jest ogolnie zagmatwany, musialabym pisac cala historię...a to za dlugo, wiec w skrócie... Moj zwiazek zNim jest na koncowce, po3 latach.Ogolnie jest to bolesny zwiazek z orzyczyn jakich, ja i On tylko wiemy.Kocham Go bardzo,On chyba wciaz tez...spotkalismy sie dzis na chwilkę, po ponad tygodniu, jak On zakonczyl zwiazek.Zakonczyl, poniewaz Nasz zwiazek nie powinien zaistniec w ogole...i moje czepianie sie o byle co.I przyznaje czepialam sie, gadalam głupoty, ze Nasz zwiazek nie ma sensu, ze trzeba sie rozstac.On dzis mi to powiedzial, ze pol roku Mu tak mowiłam, i chyba wbiłam Mu to glowy i nie chce mi robic nadziei.Powiedzialam, ze wyjade, stwierdzil ze nie chce tego.Przytulil mnie, gdy o to spytałam i spytal czy spotkamy sie by sobie wszystko spokojnie obgadać.(dzis bylo bardzo haotycznie)Zapewnial, ze wciaz kocha, mysli non stop i tęskni jak ja.Ale juz nie potrafi, bo ja sie nigdy nie zmienie (nie raz juz obiecywałam).powiedzial tez , ze jak chce to zebym pisala, odpisze jak tylko bedzie mogł.... I Teraz moje pytanie....czy pisac cokolwiek do Niego? Czy poczekac az On sie pierwszy odezwie?? Niby mowil, ze nie potrafi, zmiekl mowiac ze wciaz kocha i chce byc ze mna, przytulil i oznajmil ze jeszcze chce sie spotkac......juznie wiem co mam robic.Odpuscic czy walczyc? Kocham Go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najpierw odpowiedz sobie na pytania dlaczego: - dlaczego uważałaś, że Wasz związek nie powinien wogóle zaistnieć? - dlaczego uważałaś, że ten związek nie ma sensu? - dlaczego uważałaś, że trzeba się rozstać? jeśli którekolwiek z Was jest zajete to sobie odpuść, bo nie zbudujesz szczęścia swojego na ruinach życia czyjegoś. jeśli oboje nie macie zobowiązań to walcz, ale.... najpierw odpowiedz sobie samej na te pytanie. jeśli w grę wchodzi krzywda innych to jest to dla mnie zrozumiałe ale jeśli co inne Cię gnębi autorko to warto zajrzeć w głąb siebie, może niska samoocena jest tego przyczyną? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ja johej
Dziekuje za odpowiedz. Nie chodzi oniską samoocene.....chodzi o krzywdzen7e innych.., trudna sprawa; (a ja tak bardzo kocham, czuje ze to jest ten facet...a lat nie mam nascie.. Mam ochote podziekowac za te krotkie spotkanie.,, Ale nie wiem czy jest sens Go meczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli go kochasz tp przetrwasz wszystko, Ty tez zmien troche swoje postępowanie, nie wczuwaj sie sie we wszystko bo za szybko sie wypalisz..wiem sama po sobie, bylam w podobnej sytuacji, lecz ja odpuscilam..i bede załowala tego do konca zycia, poniewaz odszedl z tej ziemi a mi zostały tylko piękne wspomnienia i cholerne wyrzuty sumienia ze nie zrobilam wszystkiego by naprawic nasz zwiazek..wtedy by nie doszło do tej tragedii..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro go kochasz i tęsknisz, to walcz. Piszesz, że czepiałaś się o głupoty, więc źle go traktowałaś. Wiem, ze trudno jest się poprawić, ale jak ci zależy na nim, to musisz się w końcu ogarnąć.Bądź dla niego lepsza. Mów/pisz szczerze co czujesz, zwłaszcza że nie jesteś mu jednak obojętna (dał ci do zrozumienia, że chce, żebyś się odzywała). Napisz do niego, podziękuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ja johej
Przykro mi... Ja nie chce nigdy zalowac wlasnie tego, ze odpuscilam..ze pozwolilam odejsc, ale z 2giej strony jaj rozumiec Jego zachowanie?twierdxi ze kocha, ale sam nie wie, to ja raczej nalegalam na spotkanie...nie chce robic mi zadnych nadziei....ale jednak przytulil i mowil o kolejnym spotkaniu na spokojnie....ech, masakra jakas. Tak to prawda , wiem ze musze zbastować....za bardzo naciskalam chyba juz na Niego...i ma dosc;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
potrafię Cię zrozumieć autorko, że bardzo kochasz itp. tym bardziej jeśli czujesz, że to jest ten facet, tylko, że jeśli dalej to pociągniesz miej świadomość, że ktoś przez Ciebie może być nieszczęśliwy. nie wiem co Ty zrobisz ale ja już unikałabym kontaktu z tym Panem. mądrze pokieruj swoim życiem. :) też nie mam ...naście lat więc wiem jak się możesz teraz czuć. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ja johej
Przykro mi, zeCiebie cos takiego spotkalo.. Tak tez zrobie, podziekuje...i nic wiecej, niech wie,ze czas ktory mi poswiecil byl bardzo wazny dla mnie...zreszta poplakałam sie dzis.Z bezsilnosci, mowil ze rozumie, zebym nie plakala, bo dla Niego tez jest cieźko...ze nikogo nie poznał, ze ch....go strzela na sama mysl ze to koniec i gdyby mogl bbardzo by chcial byc ze mna, ale juz nie potrafi dluzej byc w takim zwiazku..; (.. Ja juz nie wiem nic, zgłupiałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ja johej
Przykro mi, zeCiebie cos takiego spotkalo.. Tak tez zrobie, podziekuje...i nic wiecej, niech wie,ze czas ktory mi poswiecil byl bardzo wazny dla mnie...zreszta poplakałam sie dzis.Z bezsilnosci, mowil ze rozumie, zebym nie plakala, bo dla Niego tez jest cieźko...ze nikogo nie poznał, ze ch....go strzela na sama mysl ze to koniec i gdyby mogl bbardzo by chcial byc ze mna, ale juz nie potrafi dluzej byc w takim zwiazku..; (.. Ja juz nie wiem nic, zgłupiałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Calineczka30
Jesli to On z toba zerwal to do Niego nie wracaj. Ja wrocilam do faceta, bylismy 4 lata jak oswiadczyl, ze robimy sobie przerwe w zwiazku, po 2 miesiacach rozlaki , jak poznalam juz fajnego mezczyzne, byly zatrul mi mile chwile i blagal zebym wracala do niego, bo mnie kocha. Wrocilam i wytrzymalam rok. Nie przetrwalismy...znow potrzebowal czasu i przerw, wiec ja odeszlam na ZAWSZE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×