Czy bieganie utrudnia zajście w ciążę?

Biegam sobie 2-3 razy w tygodniu po 5-8 km. Właśnie wyczytałam, że są opinie, że bieganie może utrudniać implantację zarodka. Są tu jakieś biegaczki - mamy/staraczki - które mogą się do powyższego ustosunkować? Prawda li to? Którejś biegającej Pani udało się zajść w ciążę? Po jakim czasie? A może któraś zaszła dopiero po zaprzestaniu tej aktywności? Szkoda by mi było z tego rezygnować - a jednocześnie bardzo pragniemy dzidzusia....

taak ja zaszłam jak przestałam biegać, w drugim cyklu.

a przestałaś - bo tak Ci zalecił lekarz? czy tak wyszło? ile wcześniej starałaś się biegając? Dzięki wielkie!;)

w pierwszym trymestrze odradza sie chodzenia w szpilkach... a co dopiero biegania

ale ja nie pytam o bieganie w ciąży - tylko przed nią:)

oczywiscie, oddychanie tez

mi lekarz faktycznie napomknal, ze bieganie (trzesienie) moze utrudnic zagniezdzenie sie zarodka....moze cos w tym jest, bo przestalam i w trzecim cyklu zaszlam, ale czy to nie zbieg okolicznosci to nie wiem......

Owszem, spotkalam sie z opiniami, ze nadmierna aktywnosc fizyczna moze utrudniac zajscie w ciaze (opinie lekarzy I fizjoterapeuty sportowego). Ja natomiast zaszlam w ciaze intensywnie jezdzac przelaje rowerowe. Moja implantacja wypadla mniej wiecej w dacie zawodow I mimo to ciaza sie utrzymala, lezy obok mnie I ssie zrelaksowana piers :) ale pamietam, ze zaraz po wjezdzie na mete zlapal mnie skurcz dolu brzucha, jak na okres. Zawsze mnie po wysilku rowerowym lapie skurcz na ok 10min, a wtedy mnie chyba z pol godziny trzymalo.

;P...tak sobie myślę, że można np poradzić sobie w ten sposób, żeby treningi planować przed owulacją - a w drugiej części cyklu raczej wrzucać na luz - tj. przerzucić się na basen czy inne takie;) Chyba, że chodziłoby nie tylko o implantację ale np też o ew. zaburzenia owulacji który sport może powodować. Tak z moich obserwacji np: w tym miesiącu zwiększyłam ilość treningów - i wpływ był taki - że @ wypadająca zawsze po 28 dniach skróciła się do 24...przy czym jest jakaś taka nietypowa - normalnie tra kilka dni i jest mega intensywna ...a w tym przypadku praktycznie jedynie w pierwszym dniu (wczoraj) była mocna a dziś nie ma po niej śladu praktycznie...przy czym na pewno nie jestem/byłan w ciąży po robiłam betę w środę..może faktycznie jakoś to wpływa na te wszystkie kobiece procesy.... jeszcze jakieś głosy?

Jeszcze jakieś głosy się znajdą?:)

co za głupoty piszecie... trzęsienie podczas biegania niby ma powodować że zarodek się nie zagnieździ...hahaha

Zawsze się znajdzie jakaś mądrzejsza od praktyków. Ale gdy naukowo potwierdzą, pewnie będzie wymądrzać się jak to "zawsze wiedziała". Jeśli nie czytasz co ludzie piszą przed tobą i nie masz nic konstruktywnego do dodania od siebie, to siedź cicho, gościu.

Zależy jak szybko biegasz, jeżeli facet nie będzie w stanie cię dogonić to faktycznie może być problem ;)