jak to ugryźć?

Witam.Mamy w planach rozwód,ale doradzono mi żebym najpierw podzieliła majatek no i zrobila rozdzielność majatkową.Głównie chodzi mi o podział majatku..więc tak,mamy domek,mąż nie chce go sprzedać,woli mnie spłacić,ale jest pewien problem,musi wziąc kredyt pod dom,ale ja takiego kredytu się boje bo jeśli on nie będzie spłacał spadnie ten obowiązek na mnie.Doradzono mi żebym notarialnie zrzekła się domu i swoją połowę oddała jemu,mam spisać jakąś umowę(klauzule u notariusza)że zobowiązuje się mnie spłacić np.w ciągu miesiąca,po oddani mu domu ma mnie spłacić..ok.mogę się na to zgodzić,ale co będzie jesli jednak on mnie nie spłaci?(wspomniano mi że wtedy komornik zajmie mu pobory,ale co mi z tego jak zostanę z ni czy)właścicielka już nie bede na papierze i z czym wtedy zostanę..?czy mimo tego że oddam mu swoją połowę domu nadal mi się coś należy?mogę o to wtedy walczyć w sądzie?czy nie?prosze o pomoc bo sprawa jest pilna.Zaznaczę że póki co zobowiązuje się do wszystkiego bardzo ugodowo,dopiero po tych wszystkich formalnościach planujemy ugodowy rozwód,ale lepiej dmuchać na zimne.Mam córke na utrzymaniu i po wszystkim ma mieszkać ze mną,on jedynie ma na nią płacić.

W żadnym wypadku nie idź na takie coś! Najpierw rozwód, potem podział majątku przez sąd. Pomijam fakt, że podziału majątku dorobkowego nie można dokonać w trakcie trwania małżeństwa. Na żadne darowizny na jego rzecz sie nie zgadzaj, co z tego, że notarialnie się zobowiąże do spłaty???? Jeśli nie spłaci, bedziesz musiala sądownie dochodzic tego, co Ci się należy, a nawet jeśli uzyskasz wyrok, to potem komornik ,itp. itd.

Ja zrobilam tak-notarialna rozdzielnosc majatkowa najpierw. Potem maz bierze na siebie kredyt bo moze juz z rozdzielnoscia i splaca ciebie przy jednoczesnym przekazaniu mu notarialnym polowy domu. A potem rozwod.

Dziękuje za tak szybką odpowiedź,więc tak..najpierw ma złożyć sprawę o rozwód(zrobie to bez orzekania o winie choć wina jest jego..alkohol plus kobieta,ale nie chce sie szarpać i prać brudów)nastepnie podział majatku przez sąd(chciałam tego uniknac ze względu na koszty)ale ok.zrobie tak jak mi radzisz,martwi mnie tylko jedna rzecz,póki mnie nie spłaci musimy mieszkać razem bo nie mam sie gdzie wyprowadzić,myślałam o stancji,stać mnie na nią,ale boję się że juz nie wejde więcej do domu,takie sprawy ciągną się dość długo..a co z rozdzielnością majatkową?zrobić ją juz teraz jeszcze przed rozwodem?czy nie?boję się że poki otrzymam rozwód zaciągnie jakieś długi(zdarzało mu się już to)a spłacać nie będzie i wszystko spadnie na mnie.prosze o odpowiedź

Rozdzielność można zrobić teraz, nie zaszkodzi, a może zabezpieczyć Ciebie w razie czego.

czyli jesli w tej chwili zrobię rozdzielność majatkową,to pomimo że jesteśmy oboje właścicielami domu,(zaznaczę że mamy ten dom notarialnie przepisany pół jego i pół mój)bank udzieli mu kredytu bez mojego podpisu?-mam na myśli kredyt hipoteczny,bo raczej wątpie żeby dostał taki zwykły kredyt chodzi tu o jakieś 150tyś,raczej nie bedzie miał zdolności kredytowej.dlugo to u Ciebie trwało?póki co musze z nim mieszkac,jak bym dostala kasę to zawsze coś tam bym kupiła,dodam że nie chce domu sprzedawać a to byłoby najszybciej i najprościej.