IMPREZY URODZINOWE DLA 1 -4 latkow sa bez sensu!!!

jw

w sumie fakt dziecko gowno z tego ma a rodzice maja ubaw

A ja tam widzę sens, sama nigdy nie miałam swojej imprezy w tym wieku, a gdy oglądam zdjęcia moich rówieśników z takich imprez to im bardzo zazdroszczę.

czego??? siara tylko jak rodzice sie takimi zdj chwala a ty sama z tego nic nie pamietasz!!

morze nic nie pamieta ale morze miec pamiatki

a na przyklad moja 2 latka od marca bo miala urodziny wtedy spiewa sto lat codziennie i mowi o gosciach i ze jej tak spiewali,a bylam pewna jak autorka,ze to bez sesu jest,a tu Malutka mnie zaskoczyla

i co z tego, że śpiewa? ,moja córa też śpiewała, bo słyszała u dziadka na imieninach.....dzisiaj (4 lata później) nie pamięta.Pyta, CZY MIAŁA URODZINY JAK BYŁA MALA? Nigdy fety nie było, tylko dziadkowie i chrzestni zaproszeni na torta, ot tyle, by uczcić ten dzień. Dzieci (dwoje) szybko pozapominali po co było to zamieszanie (baloniki, torty, małe kinder party)... Też uważam,że bez sensu wielkie imprezy. One są dla rodziców,nie ich dzieci. taka prawda. Ale rodzice powiedzą oczywiście, że nie... norma:-D