Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

przeprowadzić się i być z nim? czy zostać tutaj i tęsknić?

Polecane posty

Gość gość

mój facet dostał propozycję pracy w mieście odległym o 300km od mojego. Mieszkaliśmy w wielkim mieście, a teraz on przeniósł się do mniejszego. Niby ma tam zarabiać po umowie próbnej więcej, ale sam mówi że z deszczu pod rynnę i średnio się tam widzi. Jestem po licencjacie i teraz bardzo chce pójść na mgr i nie wiem co robić czy przeprowadzać się do niego i rzucić tutaj wszystko byle być z nim czy zostać tutaj i poczekać co się stanie. Boję się tam przeprowadzić bo nie widzę tam przyszłości ani pracy dla siebie. Tutaj raczej nie byłoby problemu, znajomi, rodzina. Tylko byłabym sama. On tam ja tu. W dodatku on tam jest sam. Strasznie mi go żal bo nie ma znajomych nikogo, nie chce żeby tak było ale z drugiej strony on nie chce nigdzie wychodzić. Jestem w kropce. On mówi że nie widzi tam swojego życia na razie i że to przejściowe. Wiec co przeprowadzę się a on mi za pół roku powie że wraca. Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozmawialiśmy już o tym i najgorzej, że on zostawił mi wybór. raz mówi że chce żebym przyjechała innym że on już nie da rady i że wraca stamtąd. a było ok, wiem praca go męczyła ale przecież mógł czegoś szukać tutaj. zabraniałam mu wyjeżdżać ale mnie nie posłuchał, chciał próbować nie chciałam go ograniczać i zabraniać więc pojechał. a teraz i on i ja cierpimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
POKAZAŁ CI GDZIE MA CIEBIE I TWOJE ZDANIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, gdybyś miał/miała czegoś serdecznie dość i pokazaloby się coś lepszego na drodze zawodowej to też spróbowałabyś/byś i on tak zrobił, nie jego wina że okazuje się zupełnie inaczej do tego dochodzi tęsknota i samotność tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z doswiadczenia Lepiej rób swoje: magisterke\ itp. Jemu odwidzi się tam praca albo Ty mu się odwidzisz i nie będziesz nic miała. ale pewnie mnie nie posłuchasz Zamieszkaj z nim dopiero po ślubie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie oczekuję z waszej strony osądów czy obrażania, chciałabym żeby ktoś rozsądny powiedział mi co on by zrobił i tyle. rozmawiam ze znajomymi rodzicami i każdy mówi mi inaczej a mnie ciężko jest się zdecydować. potrzebuję konkretnego argumentu w jedną albo druga strone żeby się zdecydować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co na początku też tak pomyślalam, że on przecież ma prace, doświadczenie pokończone szkoły ja nie mam żadnej z tych części. tutaj znam nauczycieli, znajomych którzy mi pomogą w razie co, ale z drugiej strony zupełnie nie chce go tam tak samego zostawić i obawiam się że to się zwyczajnie rozleci jak bede tutaj a on tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niaaniaa zia
Ja bym została w swoim mieście, z rodziną, znajomymi, perspektywami. Ale to taki mój "nieczuły" pogląd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyjedz ,zamieszkaj z nim i tam zrób magisterke..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
boje się że przez 2 lata to się rozleci. weekendowa miłość a wcześniej spędzaliśmy każdą wolną chwile razem. może to nie długo ale jestesmy ze sobą 4 lata. i teraz naprawdę jest mega cieżko i źle. czuje sie samotna i opuszczona i on chyba też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niaaniaa zia
No bo zobacz on pojechał do miejsca w którym miał nadzieję mieć lepiej, mimo że ciebie tam nie ma. A teraz ty miałabyś zrezygnować ze swojego "lepiej" w imię "gorzej" dla jego osoby. Przecież on odjechał (na początku w swoim mniemaniu) z "gorzej". Nie wiem czy zostanę zrozumiana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
stamtąd mam daleko do domu, w dodatku nie znam zupełnie łodzi a tam musiałabym robić magistra, mieszkalibysmy pod żeby on nie musiał tyle km dojeżdzać ale zaś ja strace czas na dojazdy do szkoły. wszystko popiepszone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niaaniaa zia
A z drugiej strony jeśli tylko czujesz się bez niego źle to jedź :D Jak coś, to przecież nie będzie to nieodwracalne, ro w tę czy w tamte stronę wobec całego życia i waszych wspólnych chwil to może być nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niaaniaaa rozumiem cię doskonale i wiem co chcesz mi przekazać. dzieki że o tak późnej porze chce ci się ze mną gadać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niaaniaa zia
Nie ma co się dziwić, że znajomi mówią różnie. Co do odległości to ludzie z mojego przygranicznego miasta jeżdżą na studia 180 km i jakoś im idzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niaaaniaaa - widzisz wybór jest trudny. są dwa rozwiązania. obawiam się też tego że co , a jeśli za kolejny czas on mi powie że znalazł pracę gdzieś tam w innym miescie i znowu i znowu i będziemy tak podróżować po całej polsce i zmieniać o 180 swoje życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niaaniaa zia
Heh, miło jak ktoś podziękuję, ale jak na imprezę nie poszłam a na spanie jest za gorąco, to mogę pogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz... on mi dzisiaj płakał, pierwszy raz widziałam jak płacze, zapytałam dlaczego, to powiedział że mega tęskni i że nie daje sobie z tym rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niaaniaa zia
Jeśli inne miasto będzie już za daleko, to wrócisz do swojego...eee...za łatwo mi mówić, wiem że to nie takie hop siup, tym bardziej że w tym innym mieście może byś dorwała jakąś pracę, a potem rzucała, a kolejna zawsze trudniej znaleźć dla kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ostatnio nie ma dnia żebym nie płakała ja, siedze w domu sama, nawet nie ma z kim wyjść się wyżalić bo wszyscy zajęci sobą pracą i innymi rzeczami, a ja mam egzaminy teraz ważące moją dalszą drogę i mimo że wiem że on mnie wspiera i jest całym sercem ze mną nie ma go przy mnie i nie mogę sie przytulić czy pocałować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niaaniaa zia
Tak, on płaczę, a ty czujesz że powinnaś coś zrobić, ach te życiowe manipulacje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niaaniaa zia
Powiem ci, że już doszłam do martwego punktu i nie wiem co napisać. Na razie warto się skupić na tych egzaminach, pewnie masz obronę licencjatu czy jak to się nazywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, uwierz mi że to nie były łzy manipulujące po prostu wiem że powinnam coś zdecydować żeby się zacząć przyzwyczajać do tej myśli i decyzji ale nie potrafię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro płacze, czemu nie zamieszka w Twoim miesćie, skoro jest większe??? jesli to sie rozleci z powodu rozłąki, to słabe uczucie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co ja już kiedyś tam jak byłam jeszcze smarkulą rzuciłam swoje rodzinne miasto i przyjechałam do dużego, dla faceta własnie co się okazalo, zdradzał mnie i zostawił :) jak to bywa było mi tutaj strasznie ciężko, nie miałam znajomych byłam samotna i nikogo nie miałam i pewnego razu poznałam własnie jego i od tego czasu jestesmy razem ... ale chyba już nie chce tego znowu przeżywać, w sensie żeby znowu być sama. a bede tylko z nim. boje sie że zwariujemy od siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z lepszym Twoim wyksztalceniem w przyszłosci będzie Wam lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niaaniaa zia
Nie chodziło, mi że on celowo tobą manipuluje, tylko właśnie o taką życiową manipulację, bo oprócz tego, ze jest ci smutno ogólnie, to jeszcze wiesz, że jemu także i ciąży to na tobie jakby podwójnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślałam że zajrzawszy na to forum otrzymam jakąś odpowiedź od kogoś zupełnie patrzącego na to z boku i będę wiedzieć co robić, ale chyba jednak tak nie będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niaaniaa zia
A tak z innej beczki, to otwórz pasjansa w kompie i jeśli uda ci się ułożyć, to jedź do niego :D Pasjans zawsze patrzy z boku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to twoje zycie, Ty znasz szczególy - trudno żebysmy za ciebie zyli. Fakt jest jeden, o czym nie chcesz słyszec: lepiej mieć wykształcenie i zawod, jak się chce zakładac rodzine czy pomaagać facetowi z depresja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×