Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosc40

Dylematy wieku sredniego: Dzieci...tak cz nie?

Polecane posty

W innych krajach 40-letnie kobiety normalnie rodzą dzieci i nikt nie ma z tym problemu. Jedynie w Polsce utwierdziło się, że dzieci trzeba rodzić przed 30-stką, bo potem to już starość. Jeśli chcesz maluszka to się nie zastanawiaj :) Łączy was z mężem głęboka więź i chcielibyście aby ktoś po was pozostał. Z drugiej strony pamiętaj, że dziecko jest czasochłonne i często trzeba wykazać anielską cierpliwość. Poza tym, gdy już wasze dziecko dorośnie, to także będzie chciało mieć swoje życie, założyć własną rodzinę. Nie będzie wiecznie przy was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pozwólcie że wkleję swój post z topiku obok , bo tematy są te same Witam rozumiem, że kobietą rodząca po 30..nawet pod 40 ma do tego prawo, wiadomo - życie towarzyskie, zawodowe, uczuciowe -chylę głowę, bo jak najbardziej proszę bardzo i doskonale to rozumiem, ale z doświadczenia widzę inny aspekt mam wrażenie, że po 30 wcale nie jest łatwiej, ale jakoś trudniej - mam na codzień do czynienia z kobietami po 30 które dopadają w naszych czasach różne choroby, czasem trudne - jakoś ma się mnie energii, a pragmatyzm powoduje, że wychowuje się dziecko inaczej, czy gorzej..nie wiem - inaczej - gratuluję, jeśli ktoś jest mega szczęśliwą i energiczną 30, z całego serca, ale z doświadczenia widze, że to mniejsza połowa.. - utrzymać stabilizację, pracę, pozycję - rozumiem, ale posiadając dziecko - wierzcie czy nie- trzeba podejmować wyrzeczenia - jest równie ciężko, nikt nie dał nam tego co mamy na wieczność, w dzisiejszych czasach nic nie jest pewne, Ja byłam w ciąży w wieku 30 lat, mam 3 letnie dziecko, i uważam, że to największe szczęście jakie mnie w życiu spotkało. Później jest ciężko organizacyjnie, zawodowo, uczuciowo, towarzysko, nie zaprzeczam. Ale przyznam, że nie zamieniłabym tego na nic innego. Jest dobrze tak jak jest i dziękuję opatrzności, że tak się stało. Życzę Wam też tego poczucia, że wszystko jest na miejscu. Mimo takich trudów codzienności, że hejjjj. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc40
Zgadzam sie z Toba, wlasciwie w kazdym punkcie. 40stka to ogromne zmiany w organizmie u wiekszosci kobiet (bynajmniej u mnie), organizm przygotowuje sie do menopauzy...burza hormonow:) Ryzyko zachorowan jest tez duzo wieksze. Zmienia sie tez swiatopoglad, stajesz sie bardziej ostrozniejszy, nadopiekunczy, nie robisz juz tego co 20lat temu..nie starcza Ci na to po prostu energii. Po pracy marze juz tylko, aby dotrzec do domu, wziasc prysznic i zrelaksowac sie przed telewizorem, zasypiam przed 22.00. Jedynie w weekendy mam czas na swoje Hobby. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam nudne imię
To po co ci dziecko? Wszak ono przewróci twoje życie do góry nogami. Przy małym dziecku to nie będziesz miała czasu nawet aby pierdnąć, a co dopiero relaksować się pod prysznicem czy przed telewizorem. O hobby to już całkiem będziesz mogła zapomnieć. Dziecko potrzebuje wiecznej uwagi i często nie można go spuścić z oka, bo zaraz gdzieś wejdzie, spadnie itp. Do dziecka trzeba mieć anielską cierpliwość i dużo energii. Ty zaś wolisz mieć czas dla siebie i dla męża. Poza tym, gdybyś urodziła to po wielu latach mogłoby się okazać, że dziecko ma starą matkę w d***e i wyjedzie na drugi koniec świata. Wszak nigdzie nie jest powiedziane, że zostanie z tobą na starość. Wielu ludzi ma dzieci, a i tak żyją sami w pustym domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieć dziecko żeby nie być samemu na starość? to ciekawe ;-) może wyjdź za mąż za staruszka będziesz miała się kim opiekować tylko nie zachodź z nim w ciąze ;-) bliźniaki po 40 to podwójny wozek..a te są drogie ;-) powodzenia może zajmij się malarstwem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie, że tak kochasz męża. mniej z nim to dziecko, kochajcie dziecko, niech was dopełni, tylko, żebys mi tu za rok nie wypisywała jak to dziecko bardziej od męża kochasz. bo jesli już, to nie po to sie na nie decydujesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc40
'mieć dziecko żeby nie być samemu na starość? to ciekawe może wyjdź za mąż za staruszka będziesz miała się kim opiekować tylko nie zachodź z nim w ciąze' Pisalam przeciez, ze powody te uwazam za slabe aby decydowac sie na dziecko a dylematy moze miec kazdy. Co do staruszka, to calkiem nie glupi pomysl:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witaj, to ja pisałam o 12:02 co Cię powstrzymuje? przepraszam, jesli nie doczytałam ja instynktu nie odczuwałam jakoś specjalnie co moge powiedzieć... że uważam, iż czas na dziecko jest jakoś określony, czyli biologia i te sprawy czas na imprezy, podróże może być w każdym wieku nie chce nikogo przekonywać, ale tylko powiedzieć, że na posiadanie dziecka jest tylkko jakiś określony czas, według mnie do 40 max najlepiej około 30 nie chcę być źle zrozumiana - nikogo nie chce przekonać ja się bałam posiadania dziecka, urodziłam w wieku 30 lat często czuję się zmęczona, nie ukrywam, nie chcę koloryzować nie wiem jakie wiedziesz życie, czy w dokstaku, w maxymalnym szczęściu, czy nie ale powiem tylko z własnego doświadczenia, że jakiś bliżej nieokreślony sens życiu nadaje posiadanie dziecka. zmienia światopogląd, priorytety, podejście, człowieka, na lepsze? czy na gorsze? powiem , że nie widziałam nigdy aby na gorsze nie chcę nikogo pouczać, aby było jasne, bo ja matką polką chyba nie jestem ale z człowiekiem dzieją się rzeczy, o które nigdy sam siebie by nie posądzał, to naprawdę wyższa szkoła życia - posiadanie dziecka jeśli ktos nie chce, nie jest gotowy - nie powinien mieć dzieci i nie namawiam! to nie zabawka to mały człowiek, i gwarantuję, że ktoś kto dziecka nie posiada NIGDY nie przeżyje pewnych uczuć, emocji, nigdy siebie nie pozna, bo to co dziecko - samym swoim istnieniem - funduje, nie jest się w stanie opisać. Chylmy głowy przed swoimi rodzicami, bo to co przeżyli, zrozumiemy tylko wtedy posiadając własne dzieci, Żaadna mądrośc życiowa nie dorówna przezyciom. Bez moralizowania i pouczania proszę odebrac mój post. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja z postu wyżej autorko, jakie są twoje przemyslenia teraz? coś się zmieniło? powiem tak... skoro założyłas ten temat - to myślisz więc co wymyśliłaś? ja stwierdziłam w pewnym momencie, że myślenie sie skończyło, teraz trzeba działać więc,...co wymyśliłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w sumie autorko szkoda ze nie piszesz ja sie tutaj uzewnetrznilam ale teraz mysle ze nie ma sensu przekonywania, namawiania innych na takie rzeczy jak dziecko, malzenstwo itp kazdy ma swoj rozum i swoje zycie ozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×