Szok co mnie dziś spotkało... Wejdzcie bo do tej pory mnie trzęsie...

Córka chciała na urodziny pieska, a że mamy mieszkanie to zdecydowaliśmy że to będzie malutki piesek. chcieliśmy wziąć ze schroniska, ale nie mieli takich małych wszystko z psów większych było. Postanowiliśmy że kupimy córce shih tzu, koleżanka w pracy ma i bardzo zachwalała.Kupiliśmy z polecanej hodowli, piesek jest u nas tydzień ponad czyściutki, załatwia się na matę, córka zachwycona, my w sumie też a dziś puka do drzwi jakaś baba z dziewczynką taką ok 10 lat może że mamy jej oddać psa bo im zaginął a ktoś ich poinformował że u nas w tym czasie się pojawił taki sam. Zaczęła się awanturować że wzywa policje o kradzież, dziewczynka w ryk że to ich. My w szoku. Tłumaczymy że mamy psa z hodowli, rodowód pokazuje, ksiażeczkę a głupia baba drze ryja na pol klatki, przyjechała policja bo wezwała pokazaliśmy dokumenty psa w tym umowę kupna sprzedaży, musieliśmy podjechać do hodowli żeby właścicielka potwierdziła wszystko. Szok normalnie.

i jak się zakończyła sprawa?

pani z hodowli pokazała wszystkie dokumenty policji i tej pani, policja że oni nie mają tu nic do roboty, zapytali skąd ta pani miała taką informację że to jej pies - odpowiedziała że zadzwoniła do niej pani, która widziała ich ogłoszenie i skojarzyła nas bo gdzieś obok nas mieszka że w tym czasie pojawił się u nas taki sam piesek. Nawet nie przeprosiła że nam taką awanturę zrobiła, policja pojechała a my do teraz w szoku, nasza córka zapłakana że chcieli jej zabrać pusia.

matko ale niepowazna baba.... powinna wam teraz srekompensowac taki stres, jezdzenie po hodowlach i udowadnianaie ze to was pies....masakra poprostu

MASAKRA!!!!!!co za baba mogła jakoś spokojniej załatwić sprawę.no to fajnie sobota sie zaczeła ale i tak życzę miłego dnia:)

Niestety, ludzie mają zryte łby i nie maja mózgów. Nie przejmuj się, za jakiś czas ludzie zapomną, podziękuj tylko dosadnie tej sąsiadce (jeżeli wiesz kto to) za narobienie takiego rabanu.

ale co za popieprzona baba że własnego psa nie poznała... Ok rozumiem dostała taki cynk i przyjechała ale skoro nie była pewna czy jej pies czy nie to mogła to załatwić na spokojnie... Dobrze że nie wzieliscie z żadnej pseudo..

Bo z ludzmi trzeba ostro -jak sie darla to ty tez mialas sie drzec ze twoj pies ze dzwonisz po policje za najscie itp....teraz juz pozamiatane a ta sasiadka co jej dala cynk to w sumie nic nie winna skad mogla wiedziec ze ta takiego rabanu narobi co.najwyzej to bym jej powiedziala jak bylo .....

nawet nie przerosiła, rabanu takiego narobiła, bo darła się jak poparzona, dziewczynka ryczała aż się zanosiła, piesek nasz był niemal identyczny jeśli chodzi o umaszczenie jak tamten bo zdjęcie pokazywała, ale pokazywaliśmy jej dokumenty że to nasz pies a ta dalej swoje nie wiem na co liczyła że jej swojego psa oddamy czy co. mąż wk....na maksa. domyślamy się kto to mógł zrobić ale dowodu nie mamy. mi się samej płakać jeszcze chce z tych nerwów.

za granica ludzie sobie takich rzeczy nie robia, nikt nikogo nie oskarza za kradziez bez mocnych dowodow, bo inaczej laduje w sadzie I placi odszkodowanie. Powinnas babe dac do sadu I niech placi chociazby na schronisko dla zwierzat, nauczy ja to troche szacunku dla ludzi I nie opierania sie na plotkach...

taaa, za granicą to w ogóle nikt nie kradnie i jest kraina mlekiem i miodem płynąca :D

A może po prostu to była wymyślona historia z tym że zginął piesek. Spotkałam się z podobną sytuacją w której i dziecko i babcia były niezłymi aktorkami. A wszystko po to by zwierzakami handlować. Obie pojawiały się w raptem w domach gdzie od paru dni jest nowy nabytek, awantura itp, pretekst że wezwą policję i powiem szczerze że nie jeden raz im to wyszło bo głupi ludzie oddawali bo nie chcieli mieć problemu i tyle. A zwierzaki były później sprzedawane zaraz po tym. Radzę uważać i nie wierzyć jak przyjdzie jakaś głupia baba i zacznie się kłócić. To nie pierwszy raz się coś takiego dzieje a ludzie kombinują jak zarobić każdym kosztem.

ja się nie bałam bo miałam dokumenty na pieska (rodowód, umowę kupna sprzedaży z danymi hodowli, i naszymi, datą zakupu, ceną, książeczkę zdrowia,piesek zaczipowany), tylko wkurzyło mnie że przyszła z taką postawą, i te dziecko też aż się zanosiło. pokazuję dokumenty a ta policję wzywa, rozumiem że dziecku mogło być przykro bo piesek zaginął ale zero kultury, chamstwo i słoma z butów tej babie wystawała. Pani z hodowli sama była w szoku bo nigdy się z czymś takim nie spotkała.

A ja mysle, ze to byl sposob na zdobycie psa za darmoche. Skoro mowisz o hodowli, to domyslam sie, ze piesek jest drogi. Jednoczesnie piesek jest za maly aby zareagowac na swojego wlasciciela...To moja opcja:)

Niewychowana i chamska osoba. Nie dosc ze narobila rabanu zamiast kulturalnie zapytac to jeszcze przeprosic nie umiala. Nie dziwie Ci sie ze jestes w szoku. Tez bym sie zdenerwowala gdyby ktos sie tak zachowal w stosunku do mnie.

za granica tez kradna, tylko ze tam nikt bezpodstawnie nie oskarzy cie o kradziez czegos, bo za to moze w szybkim tempie miec sprawe w sadzie i jak opieral sie na plotkach a nie mocnych dowodach to placi odszkodowanie, to uczy ludzi szacunku do innych, zeby cie nie pomawiali na podstawie plotek wyssanych z palca. A w Polsce sady dzialaja jak dzialaja i dlatego ludzie szacunku do siebie nie maja...