Poszłam do beznadziejnej pracy tylko po to, żeby zajsc w ciąze i miec macierzyńs

od roku jestem bez pracy, już od dawna myślimy o dziecku ale nie decydujemy się ponieważ będąc bez pracy nie dostaje żadnego zasiłku pózniej. złożyłam podanie do sklepu mięsnego gdzie nie ma w ogóle chętnych, bo podobno szef zle traktuje pracowników i nikt nie chce u niego pracowac. Byłam narazie 3 dni i rzeczywiście jest bardzo cięzko dzwiganie tego miesa, rozbieranie świni i wgl, szef narazie się mnie nie czepiał ale pewnie z czasem zacznie bo dużo ludzi na niego narzeka że traktuje ludzi jak smieci, ale ja nie miałam wyboru musialam isc do jakiejkolwiek pracy. W poniedziałek mamy podpisac umowe na rok. I teraz mam pytanie czy od razu po podpisaniu tej umowy mogę zajsc w ciąże (załóżmy że szybko zajdę) i nawet jesli będę miała przepracowany powiedzmy miesiąc to dostane pozniej macierzyński z l4 pewnie nie bedzie problemu ze wzgledu na to że jest tam dużo dzwigania? i jesli ktoś wie to chcialabym się jeszcze dowiedziec jak to pózniej jest z wychowawczym?

hgkukhu

z tego co ja wiem to mozesz mu powiedziec o ciazy po co najamniej 3 mcach, wiec lepiej tez zajsc w ciaze po 3 mcach pracy

Na pewno po miesiącu zatrudnienia nie otrzymasz urlopu macierzynskiego.Przynajmniej musisz przepracować pół roku.To byloby zbyt piekne żeby bylo realne zwłaszcza w Polsce. Kadrowa.

hmm pierwsze słyszę o tych 3 misiącach, ale szczerze to ja za wiele nie wiem na ten temat dlatego piszę tu, moze trafie na kogos zorientowanego

te 3 mce to czas po jakim mozesz min. isc na zwolnienie, 3 mc ciazy

Kadrową to ty jestes chyba u siebie w domu wiec nie wprowadzaj ludzi w blad.tepa dzido

proszę piszcie dalej będę wdzięczna

no po jakich 3 miesiącach ciąży dopiero?! przecież to najbardziej ryzkowny czas, tym bardziej jak sie dźwiga. Moja siostra przy prodkucji farb pracowała w kontroli, niby nie miała caly czas z tym styczności, ale poszła na zwolnienie od razu! A przy takim dźwiganiu jak autorka to tym bardziej/ Nie mniej jednak nie wiem jak to sie ma do stażu w nowej pracy i tych umów więc na ten temat sie nie wypowiadam.

Myślę, że Ci się należy, moja koleżanka poszła do pracy do marketu już będąc w ciąży i wiedząc o niej po to by mieć później te zasiłkii itp.

Potem dziwicie się że przedsiebiorcy nie chcą zatrudnić młodych kobiet/ Zupełnie mnie to nie dziwi ja też takim odmawiam zatrudnienia.Dziekuje autorce za napisanie tego postu, to mnie utwierdza że dobrze czynię i nie mam takich problemów mam święty spokój

nie mam zamiaru patrzec na kogoś. jakoś pracodawca nie ma skrupułów kiedy wyżywa się na pracowniku, a ja mam miec jakies skrupuły? nie mam zamiaru tam pracowac bo mnie zajezdzi, poszłam tylko po to żeby zajsc w ciaze, a pisze tu żeby dowiedzec się więcej na temat zasiłku macierzyńskiego i to jest tematem mojego postu

umowa ma byc od razu na rok na 100%, rozmawialiśmy juz o tym. bez okresu próbnego

no faktycznie interes zycia!!!zasilki sa stasznie wysokie a dziecko wogole nie kosztuje:P

[zgłoś do usunięcia] czarna79xxx gdybys posiadała taką umiejętnosc jak czytanie ze zrozumieniem to zauwazyłabyś, że od dawna chcemy miec dziecko. jest w pierwszym poście jak byk:P

hehe tak wogole to strasznie ambitna jestes,gratuluje.ja niestety mniej ambitna wybralam edukacje i wzielam sie robote,nastepnie otworzylam wlasna dzialalnosc,co oczywiscie jest dowodem mojego upadku:(

tak tak jesteś z***bista przyklaśnij sobie:P

Ja poszłam na zwolnienie na samym początku ciąży, więc tu żadne 3 m-ce nie obowiązują, to wiem na pewno. Nie wiem jak to jest z macierzyńskim, ile musisz przepracować, ale stawiam nieśmiało tezę, że możesz od razu po podpisaniu umowę w ciążę zajść i będzie Ci się należał. Z tego co się orientuję /nie jestem kadrową ;-)/ tylko do wychowawczego było jakieś ograniczenie - 6m-cy, do macierzyńskiego nie.

może zadzwoń do PIP-u jak podpiszesz umowę i się dopytaj dokładnie

od roku NIE MAM pracy a mysle o dziecku to przyklasnij sobie ale za glupote.najpierw stac cie na dziecko a dopiero potem starasz sie o nie.ale nie odwrotnie!!to ma byc odpowiedzialnosc?ktos wyzej dobrze napisal,ze kobiet nie zatrudnia bo dla niektorych szczytem ambicji zyciowych jest zaciazyc.moze jednak jakies kursy?podniesienie kwaklifikacji?znalezienie pracy i wtedy mowa o dziecku?no ale lepiej brak zasilek z podatkow,niech inni idioci pracuja,prawda?

chyba tak własnie jest że po podpisaniu umowy mam go w garści i macierzyński bedzie się należał. z tego co czytam w internecie to tak własnie jest. mamy plan zacząc się starac od razu po podpisaniu umowy bo wiadomo moze to troszkę potrwac ale mam nadzieje ze szybko się uda i nie będę musiała tam dlugo robic bo na prawde jest praca do d**y

ty masz swoje zdanie, ja mam swoje nie mam zamiaru wchodzic z tobą w jakieś zbędne dyskuje bo to nic nie wniesie do tematu. więc daruj sobie uświadamianie mnie. dodam tylko że mam męża który pracuje i zarabia ale chcę tez wyciągnąc pieniądze z zus. zajdę w ciąze i należy mi się ta kasa jak psu buda czy to sie komus podoba czy nie:P

normalnie mc czy dwa przepracujesz potem l4 i zasilek macierzynski

no a po macierzynskim znowu bedziesz bez pracy i dziecko bedzie wpierdalalo kit z okien...tepa dzida z ciebie nic wiecej

moze pojsc na wychowawczy płatny 2 lata chyba

nie musisz sie o to martwic moj maż dobrze zarabia stac nas na dziecko:):):)

sie czepiacie jak jest prawo to czemu ma nieskorzystac?? jak juz kiedys tu pisałam cygany rumuny i inne dziady non stop korzystaja z waszych podatkow wszystko maja darmo wiec czemu polka ma nie korzystac z zusu???

ty tepa szmato to po c**j idziesz do pracy żeby wiecej kasy wysepic?? twoje dziecko będzie miało bardzo mizerny autorytet w tobie

wy jestescie jacys dziwni niektórzy tu. myślicie że jestem bieda jak mysz kościelna i chce zajsc w ciąże dla kasy, a pózniej nie dziecko nie bedzie miało co jesc? hehe otóż nie. mój mąz ma dobrą prace i stac nas na utrzymanie dziecka i nawet na to żebym ja nie pracowała, ale skoro mam teraz okazje dostac macierzyński to dlaczego mam nie skorzystac i nie zajsc teraz w ciąze? lepiej miec te pieniądze niż nie miec a skoro się należą to o co chodzi?

tylko szkoda,ze to z moich podatkow.bo nie wyciagasz ode mnie kasy bezposrednio z kieszeni,ale posrednio.bo ja bede pracowac i placic lwia czesc na twoje siedzenie w domu.nie mam nic przeciwko zakladaniu rodziny ale trzeba miec na to kase.uwarzam takie postepowanie za nie fair.i dyskusja moze sie tobie wydac bez sensu ale dla mnie ma sens bo nawet jutro mam terminy i czekac nie moga,a ty bedziesz siedziec w domu i myslec jak by tu dobrze wykombinowac.