Wieczór panieński - nietypowy problem

Mam nietypowe pytanie odnośnie wieczoru panieńskiego. Wychudzę za mąż i ostatnio świadkowa zapytała kogo chciałabym zaprosić. I tu pojawia się problem. Mój narzeczony ma 2 braci starszego o 4 lata i młodszego o 2 lata obaj mają partnerki. Niestety ja nie za bardzo przepadam za partnerką starszego brata. W sumie nie żywię do niej jakiejś złości ale jest mi obojętna. Gdy przyjeżdżamy do rodzinnego miasta i się spotykamy dziewczyna najzwyczajniej w świecie traktuje mnie jak powietrze. Na mój wieczór chciałam zaprosić koleżanki i partnerkę młodszego z braci ale czy to wypada? No wiecie nie chce żeby potem były zgrzyty że dlaczego jedną zaprosiłam a 2 nie bo przecież to rodzina itp. Ale z drugiej strony wiem, że raczej zabawa będzie drętwa jeśli obje się zjawią bo owa dziewczyna jest raczej drętwa. Poza tym jest miedzy nami spora różnica wieku ona jest już po 30. W skrócie nie chciałabym jej na swoim wieczorze ale nie chce też żeby pomyślała że jej nie lubię ( jest mi po prostu obojętna ) - nie chce zgrzytów bo w końcu to brat mojego narzeczonego i wujek dla ich córeczki. Jak się zachować w tej sytuacji??

Na moim panieńskim będą wyłącznie MOJE koleżanki,na kawalerskim mojego narzeczonego wyłącznie JEGO koledzy. Wiem, że u moich znajomych było podobnie.

Nielatwa sytuacja, ale przeciez to twoj wieczor panienski i to ty masz sie dobrze bawic... Chociaz ja tez nie chcialabym zgrzytow w rodzinie i to jeszcze przed slubem. Mysle, ze z grzecznosci bym ja zaprosila.. z nadzieja, ze odmowi. A co na to twoj narzeczony?Co Ci radzi?

na wieczór panieński zapraszasz kogo chcesz

Narzeczony doradza, żebym ją zaprosiła ( a nóż odmówi - a jeśli nie ?) ale też stwierdza, że jak bym miała źle się czuć to przecież ona to wyczuje i inni goście też. Jest jeszcze sprawa kasy ona i jej partner są jak by to powiedzieć skąpi na kasę sami liczą ile i od kogo dostaną ale jak maja coś dać to już nie koniecznie. A ja nie chce żeby reszta się musiała więcej dołożyć bo ona nie będzie chciała partycypować w kosztach ( już kilka takich sytuacji było ale przymknęliśmy na to oko bo to w rodzinie) ale teraz będą też "obce" dla niej osoby. Oczywiście jej partner a brat mojego TŻa zapowiedział że on się nie dokłada do kawalerskiego bo ma dziecko ( moja 22 letnia kuzynka tez ma dziecko a składać się będzie). Mój brat będzie miał 17 lat i będzie na kawalerskim sam się dołoży a on... Nie chce być źle zrozumiana nie czekam na to kto i co mi kupi albo ile kasy da sama dam trochę kaski na panieński bo wiem, że nikt nie produkuje pieniędzy ot tak i głupio by mi było tak żerować na innych...

To nic jej nie mow o tym wieczorku, staraj sie unikac tego tematu. A jak sie dowie, to powiedz jej, ze to bylo tylko dla kolezanek. Dla rodziny bedzie wesele. Popros tez dyskretnie, partnerke mlodszego brata, aby nic jej nie mowila. Nie mieszkacie w tej samej miejscowosci a wiec tak szybko sie ``nie rozniesie``.

jaką robicie składkę? my robiłyśmy po 100zł, niektóre nie przyszły właśnie przez tą składkę, ale niestety wszystko kosztuje... a nie robiłyśmy nic takiego super ekstra. najlepiej powiedz świadkowej, żeby przycisnęła ją co do kasy i jeżeli ona odmówi, to poprostu nie będzie mogła uczestniczyć w wieczorze

Na panieńśki/kawalerski zapraszam się wyłącznie ludzi bliskim dla mnie, a nie dla moich znajomych, proste nie wiem w czym problem.

Co prawda nie mieszkamy w tej samej miejscowości ( my wyjechaliśmy z rodzinnego miasta ) natomiast ślub ze względu na fakt, że całą rodzinę mamy w naszym rodzinnym mieście odbędzie się właśnie tam wiec nie ma mowy żeby partnerka brata się nie dowiedziała. Wiem, że na wieczór panieński zaprasza się tych co się chce tylko łatwo to powiedzieć trudniej zrobić. Mnie naprawdę nie jest potrzebna rewolucja w rodzinie na tydzień przed ślubem. Nie chce też żeby narzeczony stracił kontakt z bratem. Jak jej powiem, że wesele jest dla rodziny to zapyta czemu tamtą zaprosiłam ehhh tak źle i tak niedobrze...

mam podobną sytuację lecz jeszcze decyzji nie podjęłam. Sprawa wygląda tak, że mój narzeczony ma dwie starsze siostry. Dużo starsze. Jedna ma 40 lat ( i dwie córki 20 i 19 lat), druga młodsza ma 38 lat i dzieci raczej młodziutkie. I na panieński chcę zaprosić tę najstarszą z dwójką dzieci. Z całą trójką mam bardzo dobry kontakt, sama siostra narzeczonego jest świetna i pomimo wieku świetnie się razem dogadujemy i często imprezujemy. Także chętnie bym ją widziała na panieńskich, bo jest świetną babką, jej córki też są super. Natomiast ta młodsza 38 latka jest dumna, poważna i mamy zerowy kontakt taki tylko uprzejmy ( w ogóle jest lekarzem) Ale nawet mam do niej opory powiedzie po imieniu, jakoś per pani mi się zawsze wyrywa... Po prostu dla mnie jest jak jakaś ciotka, a nie szwagierka. Tamta 40 to taka luzacka. I dlatego tej 38 latki wcale nie chce zapraszań, a narzeczony twierdzi, że powinnam, bo jej będzie przykro. A mnie to nawet głupio ją prosić, bo nie mamy kontaktu. A koleżanek za bardzo na moim nie będzie. Będą tylko moje dwie rodzone siostry jeszcze.

ale mas zn******e w główce,na panieński zaprasza się panienki ,ty durna krowpo