Mój facet krytykuje moj styl ubierania się

staram sie ubierać ładnie i modnie , w większości ubieram się w sieciówkach bo nie stać mnie na jakiś super drogie ubrania . a on krytykuje ,że np w upał pojechałam autobusem do domu w letniej , dosć krótkiej sukience ( ale nie jakiejś tam wyzywającej tylko takiej przewiewnej typowej na lato) ,albo ,że na grilla przyjechałam w dość elegankiej bluzce ( ale jej nie ubrudziłam ani nic w koncu poza tym do niej miałam jeansy więc nie było tak całkiem formalnie) i on twierdzi ,że nie mam ,, wyczucia smaku" albo kiedyś wybierałam sie na wieczor panienski i tak sie zlozyło ,że poszłam z nim na zakupy. to mi podsuwał jakieś brzydkie bluzki z dlugim rękawem ,a jak wybrałam top czarny z dekoltem to stwierdził ,ze bedzie zbyt wyzywająco ( do klubu). co o tym myslicie?

wbrew pozorom, wielu facetów lubi zupełnie zwyczajnie ubrane kobiety, czasem mam wrażenie, że nawet wolą takie w jeansach i trampkach niż w mini i szpilkach. Ja przynajmniej miałam zawsze największe branie gdy ubrana byłam zupełnie zwyczajnie i nierzucająco się w oczy :-) A już na pewno nie lubią stylizacji przekombinowanych, rodem z blogów szafiarek.

ja sie własnie ubieram dosc zwyczajnie ,ale lubie czasem nałożyć letnia sukienke , szczegolnie w upał bo w koncu jestem szczupła to po co mam sie chować za ubraniami... a dla niego np zwykła letnia sukienka ( troche krotsza) i japonki na podroz to ,, brak smaku" ja własnie mam wieksze powodzenie jak ubiore taka sukienke niż t-shirt i jeansy

a to niech s*******a albo cię akceptuje jaką jesteś ,albo niech się wypcha

Możesz nam pokazać kilka takich rzeczy, jakie nosisz? :)

Pewnie gościu jest zazdrosny i chce żebyś nie była atrakcyjna dla innych

moge opisać mniej wiecej np ta sukienka to taka prosta , w stylu ,, marynarskim" z bawełny , biało , czarna , taka długości przed kolano , zwiewna na grilla ubrałam sie w biała bluzkę z kołnieżykiem zapinana na guziczki ,taką krótszą tzn do spodni ,a spodnie to obcisłe jeansy i balerinki a na codzien jak jest chłodniej np to chodzę przeważnie w obcisłych spodniach i jakiej bluzeczce ,a jak jest upał to albo sukienki letnie ,albo jakiś top i krotnie spodenki czy spodniczka do do tego np japonki

czyli moim zdaniem dosc normalnie sie ubieram... w takie rzeczy typowo ,, sieciówkowe " , patrze na to co jest modne itd może nie mam jakiegoś własnego , oryginalnego stylu ,ale trudno ubieram sie w to co wiekszość młodych dziewczyn a jak on mi pokazywał w sklepach jakie rzeczy mu sie podobaja to bym ich nigdy nie założyła albo do legginsów mnie np przekonywał ,a one mi sie w ogóle nie podobają

Wydaje się być w miarę normalnie. Albo on ma jakiś skrzywiony gust (zdarza się u facetów), albo jest zazdrosny, albo po prostu chce mieć do czego się przyczepić.

Facet , który wiecznie krytykuje swoją kobietę to palant, a nie facet i nie zasługuje w ogóle na miłość tej kobiety. Kobiety rozkwitają w ciepłych, pełnych miłości słowach, ale więdną i oddalają się, czasem na zawsze, w tych złych. Warto o tym pamiętać.

Zacznij ty jego krytykować i zobaczysz