Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dziadek chory na raka..co mam zrobic?...poradzcie

Polecane posty

Gość gość

Ostatnio dowiedzialam sie, ze moj dziadek jest chory na raka, ma guza watroby :-( na dniach dowiemy sie czy jest to nowotwor zlosliwy czy lagodny, ale z tego co wiem nie wyglada to dobrze, ma marskosc watroby, schudl, nie ma apetytu..moj dziadek mieszka z moja babcia obydwoje by chcieli, zebym do nich wrocila, aktualnie od 2lat mieszkam za granica gdzie mam prace, z Polski(wlasnie od babci i dziadka) wyjechalam, bo nie moglam przez ponad rok znalezc jakiejkolwiek pracy..teraz jakbym wrocila zrobilabym to dla nich tez nie mialabym pracy..a z kolei nie daj Boze jak dziadek umrze moja babcia z jednej emerytury nie utrzyma calego domu, ja mam troche oszczednosci..ale na cale zycie by to nie starczylo..naprawde nie wiem co mam zrobic chcialabym z nimi spedzac czas, a z drugiej strony jak wroce nie bede miala pracy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym wrócila, pojechac za granice zawsze mozesz z powrotem, a jak zostaniesz i dziadek umrze to bedziesz miec potem wyrzuty pół zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cięzka sytuacja, jak wrocisz to co cie czeka? praca za 1000 zl. zagranicą pewnie dobrze zarabiasz i możesz wysylac im kasę, no ale kto zajmie sie starymi dziadkami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spadek i tak pewnie dostaniesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest tu taki topik o alkoholewej marskosci wąroby, poczytaj, jak objawy są zaawansowane to moze potrwac kilka tygodni, czasem sie wychodzi tez z tego, ale rzadko, bo najczęsciej ci ludzie sami do tego doprowadzaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musialam wyjsc, przemyslec pare spraw, teraz wlasnie wrocilam..no wlasnie nie ma kto nimi sie zajac, moja rodzina jest porozjezdzana po calej Polsce, mama mieszka z tata na drugim koncu Polski, moj najstarszy brat ma swoja rodzine tez daleko od babci, moj drugi brat tez ma swoja rodzine, wlasnie wczoraj urodzilo mu sie dziecko :-)tez mieszka daleko, tak jak ja bylam w Polsce to ja im troche pomagalam, ale dobijalo mnie to, ze nie moglam znalezc pracy, a ja jestem taka osoba,ze musze pracowac, wiec zrozumieli to, ze wyjechalam, nawet mowili, ze dobrze robie, ze zarobie troche pieniedzy itp, a teraz ta choroba, to sie zaczelo tak nagle..2tygodnie temu dziadek trafil do szpitala, bo zaczal zle sie czuc, robili mu badania i badania no i teraz wyszlo :-( czeka rowniez na wyniki biopsji jelita grubego..moze faktycznie zrobie tak, ze na jakis czas wroce do pl, a pozniej sie zobaczy, moze wroce z powrotem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marskość wątroby zwykle jest nieuleczalna.Jedni mają od brania dużej ilości leków, inni od nadużywania alkoholu! Nie ma co się oszukiwać z tego się nie wychodzi - niestety.To jest kwestia czasu. Bardziej szczegółowo możesz dowiedzieć się o tej chorobie. Markość watroby u osób nadużywajacych alkohol Mojej koleżanki mąż po 3 miesiącach zmarł.Miał wodobrzusze, w szpitalu ściągali sporo litrów płynu, wysuszali raz w tygodniu, bardzo się męczył, wychudł. Gdyby był młodszy pewnie by mial przeszczep,a tak musiał umrzeć.W Twojej sytuacji powinnaś wziąć sobie urlop może bezplatny - na tą okoliczność? Możesz prosić lekarzy o uśmierzenie bólu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tej trudnej sytuacji powinna być przy dziadkach najbliższa rodzina, która jest w Polsce! Przeciezż mają dzieci? Jakie to przykre że każdy jest zajety swoimi sprawami,a starzy ludzie są zdani sami sobie! Trudno oczekiwać od Ciebie poświęceń skoro wyjechałaś za granicę za pracą.Niech ruszą d**y dzieci Twoich dziadków! Możesz oczywiście przyjechać na kilka dni,ale i tak nic nie zdiałasz, jedynie wesprzesz Ich psychicznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety dziadek kiedys naduzywal alkoholu..poczekam na wyniki, moze bedzie dobrze, trzeba miec nadzieje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne; nadzieja matka głupich! Nie słyszałam żeby ktos przeżył z marskością wątroby.Wcale sie nie dziwie że rodzina ma taki olewczy stosunek do Twojego dziadka skoro zagladał do kielicha.To długo jest zakodowane w glowie dzieci.Moja sąsiadka złożyła ręce do Boga gdy jej mąż zmarł.Facet wiedział że jest nieuleczaknie chory i tak chlał:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja babcia i dziadek maja tylko 1corke moja mame, ich drugie dziecko zmarlo na serce w wieku 3lat..oczywiscie wszyscy beda przyjezdzac w miare mozliwosci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale on sie zmienil od 10lat nie pije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co z tego że nie pije od 10-u lat,ale wcześniej nadużywał alkohol.To pozostawia wyrazny ślad i nic już tego nie zmieni.Z Twojego opisu wynika ze dziadek jest chyba po 70-e? W Polsce w tym wieku pacjent idzie na straty.Nasza kochana Służba zdrowia nie inwestuje w starszych pacjentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj dziadek ma alzchaimera to dopiero jest starszne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość22332121
Wiem... Alzheimer jest straszny . Nasz dziadek jest co prawda w domu opieki DOm Rodzinny w Nowym Dworze Mazowieckim i odwiedzamy go jedynie co tydzien, ale choroba to jest straszna, nie pamieta nas czesto. W domu nie dalismy sie rady sami nim opiekować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na Twoim miejscu bym wróciła, babci na pewno samej z tym jest ciężko, mając kogoś bliskiego lżej zniesie, niestety, ale chyba nieuniknioną śmierć dziadka, jesteś im najbliższa. Radzisz się co robić, to już znaczy, że nie chcesz ich w tak trudnej sytuacji zostawić samych, potem sumienie będzie Ci wyrzucać przez całe życie, że mogłaś, a nie wróciłaś, ale wtedy czasu nie cofniesz. Wyjechać za granicę zawsze możesz, a ludzie, którzy "odejdą" już nie wrócą, dziadek na pewno się ucieszy, jak Cię zobaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×