Pomóżcie - zerwałam, jest gnojkiem, nie pozwólcie mi do niego wrócić!

Dziewczyny, ponad miesiąc temu zerwałam po 2,5 roku związku z moim facetem.... Wykorzystywał mnie na każdym kroku, przez niego musiałam spłacać długi, bo ukradł kluczyki z mojego firmowego auta (W Holandii), fotoradary narobiły zdjęć na ponad 1000 euro + porysował auto... Kluczyki były w mojej torebce, ja spałam, wziął samochód no i się stało... Ponadto ciągle kręcił z jakimiś laskami (a za plecami udawał kochającego faceta), a co najgorsze - w przeciągu 3 miesięcy trafił 2 razy do aresztu - za pobicie + rozbój oraz jazdę samochodem po pijaku... Rzuciłam go, bo facet 26 lat, bezrobotny... Mający wszystko gdzieś... Wyzywający tylko, kombinujący tylko jak się nie narobić a zarobić (narkotyki, "plantacja" pod nieobecność rodziców w domu (nie było ich około miesiąca, a on myślał, że się nie wyda)! Ukradł też moje pieniądze, nie ma zamiaru mi ich oddać.... Ale jednak część mnie go kocha... CIągle mam ochotę do niego zadzwonić... POMÓŻCIE mi... błagam!

Ok, nie pozwalam ci do niego wrócić. Podziałało?

CHodziło mi o jakieś słowa otuchy, to forum coraz, coraz gorsze...

Ale jakie słowa otuchy? Że koleś jest gnojem a ty wchodzisz w patologiczne związki? Nie wiem...co chcesz usłyszeć?

Bardzo dobrze zrobiłaś, teraz tylko musisz trzymać się tej decyzji. Na twoim miejscu najpierw zrobiłabym coś dobrego dla siebie - fryzjer, nowe ciuchy, spa, kosmetyczka, dobre jedzenie - cokolwiek, co cię zrelaksuje. A potem na miasto i szukaj sobie lepszego ;)

Gościu - tak też zrobię, wiem, jest ciężko. Pierwsze dwa lata były naprawdę piękne, a w ciągu pół roku to wszystko się wydarzyło ... Nie chcę zniszczyć sobie życia

2miesiace temu mnie pobił i powiedział -żryj gowno ,kopnął mnie w zad ,uprawiał sex z panienka obok w pokoju żebym słyszała ,naplul na mnie, a nadal go kocham i pragnę:(

Dokładnie, nie warto sobie niszczyć życia :) Tyle jest pięknych rzeczy na świecie, nie ma co się przejmować jednym zwykłym facetem. Tym bardziej, że możesz znaleźć kogoś fajnego, który będzie dobry dla ciebie. Życie jest krótkie, trzeba z niego korzystać, a nie się zamartwiać :)

pieprzone podszywy...

Wytarł mi twarz swoim zużytym papierem toaletowym i opluł mnie,mimo to moja część go kocha,ciągnie mnie do niego

w gimnazjum już chyba mają wolne.

musisz byc konsekwentna w swoich decyzjach

Wykradł mi pieniądze z konta i wydał na prostytutki i hazard,przyłapałam jak robił loda koledze a pomimo to kocham i pragnę,marze o nim

To podszywanie nie jest nawet fajne... Ani też śmieszne. Dziękuję bardzo za wszystkie normalne odpowiedzi.

Został skazany za narkotyzowanie dzieci i wykorzystywanie ich seksualne,molestował dzieci a i tak go kocham i chodziłam na wizyty do więzienia do pokoju intymnego i mu dogadzalam ,chciał żebym udawała małą dziewczynkę,wszystko robiłam bo go kocham i tęsknię

Gosciu porazka haha Bedziesz miala przez niego wiecznie klopoty, nigdy z nim nie bedziesz szczesliwa, a to co sobie wmawiasz ze to milosc to tylko przyzwyczajenie albo jakis strach przed samotnoscia. Tego kwiatu pol swiatu musisz zakochac sie w innym i zobaczysz jak szybko zapomnisz o tym nieudaczniku.

autorko :) Bo właśnie tak to wygląda z boku, jak oni piszą. Sama się z siebie powinnaś smiać i ze swoich ckliwych tekstów ("część mnie go kocha", ło maryjo! ;) ). Autorko, dobrze wiesz, że ten człowiej to gnój. I to gnój z tych najgorszych, co potrafią narobić strasznego syfu w życiu kobiecie - długi, więzienia, podejrzane towarzystwo, panienki. Tego chcesz dla siebie i swojego przyszłego dziecka? Jeśli wrócisz to takiego cżłowieka, to będziesz mieć, na co sobie zasłużyłaś głupotą.

A poza tym co z tego, że Ty kochasz jego. Czy on kocha Ciebie? N I E ! Bo człowiek, który kocha, nie krzywdzi ukochanej osoby. Więc o czym w ogóle jest dyskusja? Dyskusji nie ma. Koniec tego pseudo-związku jest jedynym wyjściem.