Gardzę kobietami, nie potrafię inaczej! Pomocy!

Mój pogląd na wasz temat legł w gruzach ale same jesteście sobie winne. Dlaczego tak wolno odchodzicie od złych facetów?? Dlaczego jesteście z palantami kilkanaście miesięcy zamiast dać mu kopa w d**ę jak tylko przekroczy jakąś granicę? Czy w ogóle ta granica gdzieś leży czy po prostu po jakimś czasie już nie wyrabiacie z GNOJEM? Zanim wybierzecie kogoś rozsądnego musicie przejść etap miłości do drania którego pewnie całe życie wspominacie. To po prostu okropne, w moim życiu miłość i szacunek do kobiet była ważna ale teraz widzę jakie jesteście i nie jest mi z tym dobrze..

kuzyn mówił że kobiety nie doceniają jak się je dobrze traktuje, brat był w związku olewany odszedł od niej i co? zaczęła błagać by wrócił, płakała! to nie żadna patologia, normalni młodzi ludzie, młode dziewczyny. kobietom tylko w głowie faceci ale ci źli! po c***a was szanować jak to się nie opłaca, powinnyście dziękować że mamy taką a nie inną kulturę za to co z wami wyprawia jakiś instynkt który pcha was w ramiona d*pków!

oj tam , oj tam przesadzacie Panie Wokulski , to kwestia uzależnienia psychicznego kobiet od drani a z pewnością jakiś defekt osobowości , druga kwestia to fakt że życie z draniem bywa ciekawsze i bardziej urozmaicone nie zawsze w pozytywnym sensie niemniej jest odskocznią od nudy :D i tak sobie myśle że nie dobrze nikim gardzić bo można zostać wzgardzonym ...