Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MyśliciecXXIwieku

Rock to muzyka z piekła rodem

Polecane posty

Gość MyśliciecXXIwieku

Prawdziwa muzyka, niebiańska, piękna to muzyka tworzona przez Bacha, Mozarta, Schuberta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MyśliciecXXIwieku
... i oczywiście przez Behemota i Decapitated

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rock i metal chrześcijański mówi ci to coś chłopcze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te zespoly ktore wymieniles to jest przedszkole piekla, i to nawet nie grupa dla starszakow:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MyśliciecXXIwieku
@rock i metal chrześcijański mówi ci to coś chłopcze ? Oczywiście, mówi mi tylko tyle, że jest to muzyka, która z jednej strony nawiązuje tekstem do Biblii, natomiast z poziomu oprawy muzycznej predestynuje do muzyki z piekła rodem. Dlatego każdy kto angażuje się jako muzyk w zespoły tego pokroju daje Bogu świeczkę, a diabłu ogarek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MyśliciecXXIwieku
Nie istnieje właściwie coś takiego jak rock chrześcijański czy metal chrześcijański. Tekst nawiązujący do psalmów, treści Pisma Świętego nie sprawia, że muzyka jest chrześcijańska. Aby muzykę nazwać muzyką chrześcijańską, musi wyrażać się jeszcze poprzez oprawę instrumentalną, muzyczną. Sam tekst nie świadczy o muzyce chrześcijańskiej, natomiast muzyka pozbawiona tekstu, zawsze niesie ze sobą przekaz. Stąd utwór może być chrześcijański, ale bez tekstu, ponieważ może przynosić poczucie istnienia Boga, wyrażać piękno i ukierunkować w stronę Nieba, które jest źródłem nieskończonego szczęścia. Natomiast muzyka rockowa poprzez intensywne, piekielne dźwięki nadaje kierunek w stronę piekła, dlatego nie można jej wiązać z religią chrześcijańską.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MyśliciecXXIwieku
Jednak z powodu winy pana Adama i pani Ewy, od których pochodzimy, straciliśmy pełne pełne poznanie Boga. Umysły nasze są zaciemnione, a światło dostarcza nam jedynie wiara, która przekazywana jest drogą świadectwa, a w wyjątkowych sytuacjach drogą objawienia prywatnego. To właśnie z wiary i miłości Bóg nas będzie sądził. Wiara i miłość są kluczowe dla naszego zbawienia. W jakim stanie umrzemy, w takim stanie pozostaniemy na wieczność. Człowiek w czasie życie może ulegać zmianom, może oscylować, wahać się, wielokrotnie upadać i powstawać, jednak w chwili śmierci, aktualny stan duszy zostanie utrwalony na wieczność. Istnieje jeszcze pomoc, mianowicie czyściec, który jest wypadkową Bożego Miłosierdzia, które znalazło swój wyraz w ofierze Syna człowieczego. To właśnie Syn Boga uszlachetnił naszą załamaną, zniszczoną i zaciemnioną ludzką naturę. Gdyby człowiek od początku żył w harmonii z Bogiem, nie byłoby cierpienia, płaczu, a także wszystkiego co napawa nas obrzydzeniem, ponieważ Bóg rodzi tylko Dobro i Piękno. A ten kto burzy porządek ustanowiony u zarania dziejów, wyrażony w Prawie Bożym utożsamiany niekiedy z prawem naturalnym, ten staje się mordercą wobec prawa i sam sprowadza na siebie nieszczęście. Ten mechanizm wynika rzecz jasna z Bożej Sprawiedliwości, o której ludzie często zapominają, przez co nietrafnie zarzucają Bogu winę za okrucieństwo i cierpienie, uważając Go za Boga Zła a nie Dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz dużą wiedzę na temat rzeczy o których nie możesz nic wiedzieć ;-) Czy to udawanie że wiesz (wiara) ma na celu odwrócenie uwagi od faktu że nie ma powodów by myśleć że po śmierci z naszą świadomością dzieje się cokolwiek innego niż to że po prostu przestaje ona istnieć? Myślę że tak, temat zacząłeś o muzyce, a i tak nieuchronnie, nawet bez niczyjej pomocy, przeszedł na temat śmierci. I tak jest zawsze, czy zacząć od ewolucji, moralności, antykoncepcji, homoseksualizmu, za każdym razem w dyskusji dochodzi do momentu gdy pojawia się pytanie "więc co jest po śmierci? myślisz że gdy umrzemy to już koniec i nic nie ma?". Często połączone z płaczem i tupaniem nogami jak u dziecka, któremu właśnie powiedziano że św. Mikołaj nie istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szatanlilith666
Slucham metalu, jestem fanką Varga. Zgine w piekle. Hell yeah.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×