gdy rodzice biorą narkotyki ...zgłosić to gdzieś ?

mam w pracy znajomą , fajna zadbana ,elokwentna pracowita kobieta , 33 l. Mają 11 letnie dziecko i wiem że 2-3 razy w tygodniu palą zioło i to mając dziecko !!!!!!! Gdy ono pójdzie spać ,albo wychodzą na spacer ,palą blanta i wracają ,a to dziecko jest w domu ,w wekendy palą i po obiedzie np ,albo na czas festynu z tą małą . Wizualnie zadbani , na poziomie wykształceni ludzie ,a narkomani... Niby mała szczęśliwa radosna , niby normalna rodzina ,zgłosić to gdzieś ? ona potrafi się napalić np w niedziele i taka napalona gotuje obiad uczy się z córką . A może ja przesadzam bo po prostu zapach tytoniu a tym bardziej marychy mnie odrzuca ? A gdyby pili alkohol ,upijali się mając dziecko obok ? bo to ponoć bania podobna ,doradzcie czy interweniować .

oczywiścioe ta mała nie wie że oni palą zioło no i nie kopcą przy niej tylko jak pisałam na spacerze ,w ogrodzie , w sumie się nie chowają z tym jakoś strasznie ,tylko przed dzieckiem ,ostatnio na grilu palili ,w sobotę ,ta mała była z nimi ,bawiła się z moimi chłopakami ,a oni jak dzieci poszły grać na playu ,odpalili skręta :(

Palenie marichuany nie jest NARKOMANIĄ! Znam wiele matek które w ten sposób się odstresuowują i są w róznym wieku.

ja jestem raczej tolerancyjna , stąd proszę o radę ,czy tej małej coś grozi ? jak wy postrzegacie taką sytuację ? mnie się to wydaje raczej patologiczne ...rozumiem wakacje ,sam na sam , zioło okazyjnie 1 raz ,dziecko daleko bezpieczne np u dziadków ,ale tak ?

a ja uważam że to nie jest normalne ,pogadaj z nią jak masz dobry kontakt ,jak nie pomoże wniosek do sądu czy cuś ,nie znam się od strony prawnej

nie biorą narkotyków tylko tabletki w liściach na uspokojenie ,za ziołolecznictwo im chcecie dzieci odbierać ,chore głowy kurvva

Patologiczne jest Twoje zachowanie i tylko Twoje. Jak sama zauważyłaś - nie robią tego przy dziecku. Nie robią zapewne wielu rzeczy przy dziecku. Dlaczego ty widzisz w tym problem? Bo masz widocznie za dużo czasu. Niech Bóg chroni "od takich znajomych i koleżanek". Podaj mi jej e-mail abym napisał jej jaką ma znajomą. Czas odizolować ciebie od społeczeństwa. I pamiętaj o jednym. Na ciebie też ktoś coś znajdzie. Wtedy odczujesz na sobie jak to wygląda.

to nie jest normalne i nie wmawiajcie ze tak jest

Mozna palic trawe ale nie codziennie jak masz dzieciaki w domu.ja pale trawe ale nie przy dzieciach.kolezanka ma ewidentnie problem,to sie nadaje juz na odwyk.

Oczywiście żetnie jest to normalne wiem jaka reakcja jest po paleniu a skoro oni tak dużo palą to już w ogóle..zgłoś to gdzieś anonimowo poki nie jest za późno!

A mi się wydaje ,że nawet jak to gdzieś zgłosisz to i tak nic z tym nie zrobią. tylko zmarnujesz swój czas i jeszcze możesz stracić koleżanke jak sie domyśli ,że to Ty sie wtrącasz w jej życie

Jestem przekonany że WSZYSTKIM wam zdarza się czasami napić alkoholu, niektórym zapewne więcej niż czasami. Chętnie to zgłoszę.

a powiedz mi kobieto czy ty nigdy nie wypiłaś sobie piwka albo winka przy dzieciach?chcesz dzieciakowi zmarnować życie?dadza ja do domu dziecka badz do rodziny zastępczej i co bedzie jej tam lepiej?nie sądze dobrze się kobito zastanów zanim podejmiesz jakis krok!!!!co innego gdzyby faktycznie dziecko miało źle,było bite głodzone a tak czy coś sie dziecku dzieje?

Czy to jakaś prowokacja?

tak, co innego jakby np. wstrzykiwalisobie heroine przy niej, dziecko miałoby na pewno sprany mózg, a tak to powiem ci prowokatorko, że nawet matka narkomanka nie odbiorą dziecka jak o nie dba

nie wierze ludzie w co piszecie ...nie wierze...a jak sie tragedia stanie po tym skręcie to będzie że znieczulica społeczna !

kobieto wypijasz nie raz piwko badz drineczka albo winko?

ja z 11.44 owszem wypijam ,ale nie przy dziecku

na początek radze porozmawiać może z koleżanką z pracy a nie pochopnie decydować o losie dziecka.

zioło to nie narkomania polskie społeczeństwo prędzej zaakceptuje pijanych awanturujących się rodziców niż upalonych na wesoło i odstresowanych autorka sama spróbuj zobaczysz że niepotrzebnie się stresujesz czyimś życiem ;)

no to może Ciebie równiez sąsiedzi powinni zgłosić,ponieważ jesteś pod wpływem alkocholu a pod opieką masz dzieci?

no nie rob jaj, ze popalają ziolo od czasu do czasu :D a co może się stać po 1 skrecie, oj widać,ze ktoś nie ma pojęcia o czym pisze, my tez sobie czasem popalamy jak dziecka nie ma

Skoro są upaleni oboje i tacy opiekuja sie dzieckiem to ja bym o zgłosiła. I koniec. Nie akceptuję ani palenia ani picia kiedy pod opieką ma się dziecko! Pytacie czy piję przy dziecku? Nie, jak wypijam chociaż łyk alkoholu to zawsze jest ktoś trzeźwy do opieki nawet nad śpiacym dzieckiem.

hahah, zebyś ty wzięla lyk piwa maz musi wcale nie pic:D, dobre:D

daj spokój. po maryśce przecież człowiek zachowuje się normalnie, tylko, że ma lepszy humor. co innego jak by ćpali jakieś twarde i mieli dziwne wizje i jazdy. niektorzy jak widac lubią zapalić blanta, inni wolą walnąc sobie piwko wieczorem. sama z meżem czasem piję piwo czy wino i o zgrozo nawet przy dziecku ;)

otoz to, ale tamta nie ma pojęcia o co chodzi z tym blantem, bo by takich suchot nie pisala:D

I co w tym dziwnego, ze nie pije? Aż w takiej patologi dorastałaś, ze abstynencja to dla ciebie taki abstrakt? Mój mąż wcale nie pije ja bardzo rzadko. Nie wiem co w tym tak bardzo Cie dziwi? I opiekowanie się dzieckiem będąc palonym też dla mnie normalne nie jest. Zgłosiłabym gdzie trzeba nie pytając patologii na kafe.

dla mnie większa patologią jest palenie fajek przy dzieciach, zwłaszcza w domu. to dopiero jest szkodzenie dziecku.

Ja p*****le, mam nadzieje, ze to prowo. Pokolenie konfidentow, zglaszac to panstwo zalatwi, c***a w d***e wam zalatwi tepe dzidy.

Jakie narkotyki ?? heheh jak matka z ojcem pala papierosy po paczce dziennie to jest ok ale jak maryśke raz na jakiś czas to już narkomani. Juz lepiej ze popalają zioło niż papierosy .