Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Infantylnienaiwna

Nieszczęśliwa miłość.. błagam pomóżcie!..:(

Polecane posty

Gość Infantylnienaiwna

Witam. Takich problemów jest tutaj pewnie sporo, nigdy nie upubliczniałam moich an zadnych forach. Niestety nie radze sobię i chwytam się wszystkiego. Moja historia nie jest nadzwyczajna ale bardzo bolesna.W Wielkim skrócie: Gdy przyszłam na studia poznałam pewnego chłopaka..praktycznie od pierwszego wejrzenia wiedziałam ze to jest to, codziennie o nim myślałam i pragnęłam nawiązać lepszy kontakt. Dość szybko zaczęlismy 'być razem' jednak trwało to tylko miesiąc, gdyż ON zerwał ze mną. Trochę cierpiałam, jednak tlumaczyłam to sobie zbyt szybkim tempem i pechem poprostu. Po ok 2 miesiącach znów zaczął się odzywać. Biorąc pod uwage ze razem studiowaliśmy nasz kontakt był nieunikniony. Zaczęlismy znowu być razem. Był to najpięknieszy okres w moim życiu. Spotykaliśmy sie prawie codziennie, wyjeżdzalismy razem w gory, za granicę, spędzaliśmy wspaniale czas, również zycie 'seksualne' było udane. Moi rodzice bardzo go polubili, jego mnie również. Odwiedzalismy się w swoich domach bardzo czesto. W między czasie po raz drugi ze mną zerwał jednak trwało to tylko jeden dzien Po mniej więcej połtorej roku zerwał ze mną..z dnia na dzien, nagle bez żadnych znaków. Tłumaczył się brakiem uczucia które podobno nie przyszło. Był to dla mnie okropny czas, załamałam się..było to w trakcie sesji, do tego miałam dwa wesela w rodzinie na które miałam iśc z nim, operacja siostry. Wszyscy byli w szoku.. Moi rodzice bardzo mnie wtedy wspierali, przyjaciele i znajomi rowniez. Nie bylo dnia gdybym o nim nie myslala. W pozniejszym czasie czasami wymienialismy się smsami, podczas wspolnych spotkan po alkoholu wychodzilo coś więcej..trwało to prawie dwa lata. Momentem kulminacyjnym było to jak zobaczylam go z inna dziewczyna. Moje uczucie nie zniknelo.. Jednak w pewnym momencie to ja zaczelam spotykac sie z kimś innym i wtedy gdy wszelkie nadzieje odeszly ON zaczął się znowu o mnie starać, ale starać sie tak jak nikt nigdy tego nie robił. trwało to prawie 4 miesiące. Dzwonil, pisal, przychodzil mimo to ze mialam kogos innego on byl wytrwaly. Obiecal stawic czola przeszlosci, moim rodzicom i mojemu zaufaniu obiecując ze nigdy mnie juz nie skrzywdzi i est tego pewien na milion procent. Mimo to ze się bałam uczucie bylo silniejsze. Znow nastal piekny czas, wspolne posilki, spedzanie ze soba czasu 24h na dobe, wspolne wyjscia i planowanie. Niestety sama zuwazylam to ze w lozku nie jest juz tak samo kolorowo jednak mimo to pragnelam z nim byc do konca zycia. Po ok 3 miesiacach niespodziewanie 2 tyg temu przez SMSA oznajmil mi ze kocha mnie ale nie potrafi ze mna byc.......!!!! Znow nic na to nie wskazywalo, pisalam jak glupia, dzwonilam, nie odbiera, nie odpisuje, nie widzialam sie z nim. Jestem załaman..nie radze sobie, to dla mnie zbyt wiele, błagam o pomoc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka__26__
wez sie w garsc i jesli znow mu sie odmieni, kopnij w cztery litery. Kochac ale nie umiec byc? jedno wyklucza drugie wiec ani nie kocha ani nie chce byc. Nie katuj sie na wlasne zyczenie, dalas szanse ktorej nie wykorzystal. Gdyby nie jego zachowanie, bylabys juz pewnie w innym normalnym zwiazku. Odnow znajomosc a jego olej totalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zła krew
twoj nick idealnie oddaje twoje zachowanie. na co ty liczylas? ile razy mozne odgrzewac tego samego kotleta? ile jeszcze potrzebujesz dowodow na to, ze nie jestescie dla siebie? facet traktuje cie jak zabawke, a ty sobie na to pozwalasz. teraz wyrzucil cie jak smiecia, a ty w placz. you had it coming.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idź sie powieś tyle
w temacie, gdyby post było połowę krótszy może i bym nawet przeczytała. pewnie jesteś niezrównoważona i roisz sobie że facet cie kocha, kiedy ma cie w d***e prawda? 80% postów na tym forum jest typu: facet wyraźnie mam mnie w d***e, ale wydaje mi sie że mnie kocha itd OGARNIJCIE SIE KOBIETY !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Infantylnienawinna
Dzieki za dobra rade, moze skorzystam z tego wieszania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umrelaaaaaaaaaela
rozmowa rozmowa i jeszcze raz rozmowa.. spotkajcie sie,pogadajcie poprostu czego od siebie oczekujecie.. badzcie wibec siebie szczerzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten facet jest po prostu nie dojrzaly emocjonalnie. szkoda twojego czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiesilas sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Infantylnienaiwna
muszę Cię zmartwić, że nie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rada jest prosta: idz do psychologa, zacznij za jakis czas spotykac sie z kims innym i juz nigdy nie odezwij sie do niego slowem. podziala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja co prawda mialam inna sytuacje ale ..zapomniec na sile:-( Trwa lata ale pomaga. Daje ukojenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×