wirtualna znajomość

Od dwóch dni pisze z pewnym chłopakiem , dzieli nas tylko albo i aż 200km . Głupie to jest bo naprawdę świetnie mi sie z nim pisze i czuje jak bym sie znała z nim dość długo. Raczej zawsze preferowałam znajomości 'w realu'. W sumie po paru wiadomościach zastanawialiśmy się nad spotkaniem nawet.

hmm moze jeszcze z tym poczekaj bo w sumie 2 dni to troche malo..

Nie no narazie chcemy się ,,poznać'' i dopiero wtedy po jakimś czasie spotkać. Z 2 strony niewiadomo czy ta ,,znajomość'' przetrwa. Ale na prawdę świetnie z nim sie dogaduje.

skoro dobrze sie dogadujecie to powinna przetrwac napewno:) wiec o nic sie nie martw. nie warto tak szybko sie angazowac i sie spotykac po tak krotkim czasie..

czyżby Asia?

ale mało kiedy sie zdarza mieć dobry kontakt z kimś kogo tak naprawde sie nie zna :) nie, nie Asia :)

wiec tym bardziej nie ma pospiechu

tylko czy to nie jest dziwne żeby ciągło coś do kogoś kogo sie nawet nie zna ?

w dzisiejszych czasach jest to normalne

Ale jesteś dziwna przecież, ty nawet nie znasz tej osoby. Znajomość w internecie to głupota przecież każdy pisząc ci wiadomości na czacie jest inny niż w realu. W internecie dobrze ci się z nim rozmawia a w realu może to być zmulony, zakompleksiony ,a nawet paskudny koleś który nie umie rozmawiać z dziewczyną. Zastanów się troszkę bo możesz się rozczarować:-)

Pisalem ze swoja ukochana prawie 3 lata. W tym tyg do mnie przyjechała. Spotkalismy sie pierwszy raz:). To najpiekniejszy czas w moim zyciu:)

Wiem właśnie że to jest dziwne. Ale on naprawdę ma w sobie TO COŚ....

.

ej rozumiem Cię. Też raz poznałam kolesia w necie. Normalnie moge śmialo powiedzieć, że się zauroczyłam na maksa. Też czułam jakbym go znała cale życie. Normlanie pokrewne dusze, potrailismy pisac ze sobą całymi dniami od rana do wieczora z przerwami może na obiad i wieczorem przed wyjściem do znajomych czyli koło godziny 19. I tak codziennie, non stop tematy, te same mysli, idealnie porozumienie, nadawanie na tych samych sygnałach jak to sie mówi. Szczerze to na żywo jeszcze tak z nikim nie miałam. No ale niestety ja akurat się wyprowadzalam do niemiec, juz wszystko przygotowane mieszkanie itp strasznie żałowalam, że wcześniej się nie poznalismy, do teraz czasem o tym myślę.

bzzzzzzz a nie macie już ze sobą kontaktu?