czy byliscie bezdomni?

ile nocy? ciagnie was na bezdomke?

PRZEZ JEDNA NOC. NIC MILEGO..

Brat kiedys zapomnial wyciagnac klucza z drzwi, poszedl spac zamkniety w pokoju. Jezdzilem cala noc autobusami, wielu bezdomnych ma taki sposob na zycie, ale musza wsiadac na petli bo na przystankach kierowca lubi w ostatniej chwili sie nie zatrzymac. Pierwsze promienie slonca i wypoczety mozna zaczac zycie na nowo, zule zajmuja sie poranna toaleta, rozczesujac platy tluszczu z wlosow i robia ekwiwalent swojego menelskiego dobytku, a ja wracam zeszmacony do domu. Dalem bratu w pysk, zwinalem sie na kojo i tak skonczyla sie moja przygoda z zyciem bez domu...:D

oczywiscie mialem na mysli remanent - nie ekwiwalent;D