Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zona DDA

Czy ma ktos partnera z DDA?

Polecane posty

Gość zona DDA

Moj mąż jest DDA i nie chce iść na terapie. Nigdy też nie rozmawia ze mną o swoim dzieciństwie i strasznie dużo od siebie wymaga. Jak mogę mu pomoc? Jak go namówić na terapię? Bo nie mogę patrzeć jak się emocjonalnie wypala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
póki sam nie zrozumie to pewno nie pójdzie. ale może rzuć stwierdzeniem, że bardzo Cię rani patrzenie jak się męczy i jeśli chciałby spełnić jakieś Twoje życzenie niech pójdzie. ja byłam kiedyś z DDA, strasznie wyniszczające przeżycie. teraz całe szczęście jestem w związku z kimś kto nie miał aż tak traumatycznych przeżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak nie chce terapii to go nie namówisz. Ja zawsze stawałam okoniem jak jakiś "arcymądry" p*******ł kacapoły nie mając o tym wszystkim pojęcia. Pewnie są jacyś dobrzy specjaliści, ale to też terapia indywidualna raczej, w grupie ciężko się otworzyć, ludzie to wredne skur.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój mąż ma ojca alkoholika i
hazardzistę. Na terapie nie chodził ale bardzo dobrze sobie radzi. Jestesmy razem juz 8 lat, a po ślubie 3. Tylko mój mąż nie miał w dzieciństwie jakis koszmarnych przezyc. Nie doswiadczył przemocy fizycznej. Tzn jego mama na to nie pozwoliła. Tesc jak sie nachlał robił sie agresywny. Ale tesciowa chroniła mojego mężą przed jakims złym traktowaniem. Wszystko zaczęło sie totalnie chrzanic jak mój mąż miał ok 19 lat. Ale wtedy był juz na tyle duzy ( 185 wzrostu) i silny ze nieraz złapał ojca za fraki jak ten był agresywny do matki. Oczywiscie pozostawiło to ślady w psychice, ale mąz sie tym nie męczy. Moze o tym rozmawiac. Chyba juz to wszystko sam przepracował w swojej głowie a z ojcem nie utrzymuje kontaktu. Tesciowa niestety zmarła na raka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oprócz DDA powinno się jeszcze diagnozować DDW Dorosłe Dzieci Wojskowych i nie pójdzie na terapię dobrze że sam próbuje chociaż walczyć ze sobą powodzenia życzę każdej kobiecie zresztą każdej osobie która jest z takim partnerem bo nawet jeśli partner nie pije to ma inne odchyły ale da się żyć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona DDA
Myslałam o terapii indyw. właśnie. Niestety mój mąż czesto sobie nie radzi z uczuciami, wiecznie znerwicowany i ma duże zadatki na pracoholika. Strasznie przeżywa każdą porażkę w pracy, nawet jak czegoś nie wie, to odrazu robi z tego mega katastrofę. Boję się, że jak go nie zmuszę do tej terapii to mi po prostu za kilka lat zejdzie na zawał. Czuję się bezsilna, bo nie wiem co mam zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×