Zrozumiec faceta 2!

Moj byly ciagle nie potrafi dac mi spokoju, prosze go by przestal sie odzywac, a on to bagatelizuje. Meczy mnie ta sytuacja, mamy dobry kontakt jednak trwa tto juz rok i jestem tym "wyczerpana". Najgorsze jest to ze dziwnie sie zachowuje, wkurza sie bardzo o moich kolegow, jak mowie ze z ktoryms zz nich wychodze to sie obraza a czasami udaje twardziela, obojetnego, zaprzecza wszystkiemu. Po co sie tak zachowuje ? Co ma na celu ? Kompletnie go nie rozumiem. Raz obrazony, wkurzony a mowi "Twoja sprawa, Twoje zycie"

skoro nie potrafi sie przyznac ze mu zalezy to czemu nie da mi calkowitego spokoju, nie rozumiem go.

wypowie sie ktos i napisze o co moze mu chodzic?

jak oczywistych zachowan nie rozumiesz to chyba niekt nie widzi sensu wypowiadania sie tutaj.

co tutaj jest niby oczywiste?..

up

Ale dlaczego Ty prosisz? Zerwaliście ze sobą to usuwa się gościa ze wszystkich komunikatorów, nie odbiera tel. ani sms-ów, ignoruje prośby o spotkanie i tyle. Nie daje Tobie spokoju bo sama mu na to pozwalasz. Won i tyle. Co to za gierki?

no to tez racja;/ niestety zbyt czesto ulegam pokusie i odbieram tel czy odpsuje na sms. Pierwsza nie inicjuje kontaktu. Jednak gdyby on ttego nie robil ja mlczalabym jak grob, kusi mnie://. Bardziej jednak zastanawia mnie jego dziwne zachowanie. Raz foch raz udaje twardziela, moze nie chce zbytnio ujawniac ze zalezy mu na mnie, nie chce mi dac satysfakcjii - zrezta sama juz nie wiem, gubie sie.