Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tak sobie wlasnie mysle

Co w tym dziwnego, ze dziecko od poczatku spi w swoim pokoju?

Polecane posty

Gość tak sobie wlasnie mysle

Mam malego synka (6msc) i wszystkich od poczatku dziwilo, ze po wyjsciu ze szpitala od razu spal u siebie w lozeczku. Moim zdaniem to bylo dla nas dobre rozwiazanie, bo przeciez i tak do dziecka bym wstawala na karmienie, wiec dla mnie to zadna filozofia podejsc do drugiego pokoju. A wszyscy zdziwieni byli. Podobnie jak dziwilo innych, ze dziecko przewijam tylko w lazience. Kolezanka sie bardzo zdziwila jak byla u nas i synek zmoczyl pieluche, a ja chcialam isc do lazienki. A tak sie sklada, ze to tam ma przewijak i wszystkie potrzebne kosmetyki do pielegnacji. No, ale to tak przy okazji sobie przypomnialam:) naprawde nie rozumiem zrozumiec tego, ze dziecko ma spac z rodzicami, moze mi to ktos wytlumaczyc? Bo jak pytalam tych wszystkich zdziwionych to nikt nie podal racjonalnej odpowiedzi:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie rozum. Słyszałas o śmierci łóżeczkowej albo zakrztuszeniu? właśnie dlatego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie wlasnie mysle
mamy monitor oddechu i elektryczna nianie. Zreszta gdyby nie daj boze cos sie mialo stac to jak niby sie dowiesz jak dziecko w lozeczku bedzie, przeciez nie slyszysz jak oddycha, a nad lozeczkiem tez nie stoisz non stop. Takze dla mnie to zaden argument, bo tak czy siak jakby mialo sie cos stac to ani mama w tym samym pokoju ani w drugim nic zrobic nie moze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziewczyny też śpią w swoim pokoju we własnych łóżeczkach. Tylko, że ja jeszcze śpię z nimi na kanapie. Ale to wynika z ich wcześniactwa. Potrzebowały więcej opieki i uwagi, ciagle się budziły. Ale już za 2-3 miesiące wrócę do mężusia. Powoli zaczynają przesypiać noce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To wszystko co według "zdziwionych" może przydarzyć się dziecku w drugim pokoju, równie dobrze może zdarzyć się w tym samym pokoju, a nawet tym samym łóżku. x Autorko - również nie potrafię znaleźć racjonalnego, powtarzam RACJONALNEGO, wytłumaczenia na to, że dziecko nie może spać samo w swoim łóżeczku i pokoju. Teraz chyba moda taka, żeby dziecko trzymać u siebie, sama nie wiem. Wygoda? Bo nie trzeba chodzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje od razy poszły do swoich pokoi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba jednak masz wyrzuty sumienia ze taki temat zakładasz. Moze inni bardziej kochają swoje dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie wlasnie mysle
ale przeciez i tak do dziecka trzeba wstac. Moja kolezanka z pracy tak to argumentowala, ze z wygody lepiej miec dziecko u siebie, ale jaka to wygoda to ja nie wiem, bo tak czy siak musze wstac:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie wlasnie mysle
nie, nie mam wyrzutow sumienia, a z tym kochaniem to tez wyskoczylas:D Nie ma to nic do rzeczy przeciez, a sobie nie mam nic do zarzucenia takze nie wywolasz glupimi wpisami jakiegos poczucia winy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak sobie mozesz i myslec.Moje dziecko spalo ze mna,bo nie mialam sily wstawac na nocne karmienie Maz spal w pokoju dziecka,bo musial sie wysypiac do pracy.A teraz juz sie zamienili i wszyscy szczesliwi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za głupi temat. jak tobie pasuje bo masz drugi pokój za ścianą to ok, a może po prostu niektorzy mają drugi pokój przeznaczony dla malucha na drugim końcu mieszkania i im się chodzić nie chce to wstawiają łóżeczko do swojej sypialni. Jeśli to nie jest racjonalny argument przy tak nieracjonalnym temacie to powodzenia w szukaniu dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie wlasnie mysle
a, w jednym lozku spalas, bo karmilas piersia? Ja nie karmilam i nie karmie piersia, wiec tak czy siak musialam wstac i mleko podac. Takze nie rozumiem co by zmienilo to, ze dziecko spaloby u nas. Do kuchni i tak sie ruszyc musialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wstać tak, ale chodzić nie, hehe. Może te kilka kroków robi różnicę? Ale jednak sądzę, że to nadwrażliwość rodzicielek. Mam wrażenie, że większość mam nie wyobraża sobie inaczej. Naczytają się o tych śmierciach, bezdechach, upadkach i innych, i temu tak chyba. Przy czym jest to mało logiczne, bo tak jak pisałam, jeden ciul.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie wlasnie mysle
no wiadomo, ze jak sie ma pokoj na drugim koncu czy nie ma sie go w ogole to co innego:O Mi chodzi o to, ze ludzi dziwilo, ze ja nie wstawilam lozeczka do pokoju. I dla kazdego to takie dziwne, bo niby dziecko powinno do roku spac u rodzicow- takie slyszalam wlasnie opinie, ale dlaczego tak ma byc to nikt juz nie wie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ze nie każdy ma elektroniczną nianie i jak dziecko płacze to nieslychac, dopiero jak się rozedrze. Niektóre noworodki bardzo cicho płaczą tylko cichutko łkają to jak można to usłyszeć w drugim pokoju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie wlasnie mysle
ale od tego wlasnie sa nianie elektryczne. Ja nie neuje tego, ze ktos chce spac z dzieckiem w pokoju, to jego sprawa tylko nie rozumiem tego dziwienia sie dlaczego inni od razu klada dziecko w lozeczku w jego pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertr
To ja ci powiem dlaczego spalam z córką w łóżku. Budziła się w nocy 8-10 razy wiec dla mnie było wygodnie w półśnie podać jej pierś i drzemać dalej. Inaczej nie byłabym w stanie funkcjonować w ciągu dnia. Ot, dlaczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie wlasnie mysle
No tak, z tym karmieniem piersia to rozumiem, ale ja pisze o swoim przypadku, ze nie karmie piersia i mam ta nianie:P a ludzi wciaz to dziwi i sie pytaja dlaczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo ludzi zawsze dziwi, ze ktos robi inaczej niz oni sami :D Pewnie cie rodzina i znajomi obgadali, ze jestes zla matka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, moja corka tez od poczatku spi sama w pokoju. Po urodzeniu jej pokoj byl obok naszego, do tego mielismy monitor, a karmilam piersia tylko kilka tygodni potem Mala przeszla na mm. W miedzy czasie przenieslismy sie do nowego domu i Mala spi sama na gorze, a my mamy sypialnie na dole, ma juz rok, przesypia cale noce. Wieczorem klade do lozeczka gasze swiatlo i Mala sama zasypia, a nie tak jak u mojego kuzyna, dziecko poltoraroczne, budzi sie co kilka godzin, do snu go kolyszcza na rekach, bo inaczej nie zasnie, tez z nimi spal na poczatku, a teraz babcia spi w jego pokoju, bo biedne dziecko samo nie zasnie, sami sobie problem stwarzaja i chowaja malego terroryste, bo wszystko rykiem wymusza. Maja babcie na okraglo do pomocy I sobie z nim rady dac nie moga, a mi nikt nie pomaga i dziecko bardziej usluchane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co w tym dziwnego,ze maz spi w drugim pokoju...;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie dziwi, jak się Jr urodził to chcieliśmy z nim być każdą wolną sekundę, kiedy spał, to się godzinami w niego wpatrywaliśmy, chcieliśmy z nim spać, mieć go obok, czuć go, zajmowaliśmy się nim na zmianę i oboje się go uczyliśmy, to było fascynujące i nie wyobrażam sobie że miałabym tego nie mieć, przez odkładanie dziecka do innego pokoju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
glupi temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaheira1 tak samo jak czesc ludzi moze nie przepadac za kotami tylko woli na przyklad psy tak samo czesc ludzi nie chce sie w kazdej wolnej chwili spogladac na dziecko, bo potrzebuje chwile wytchnienia i odpoczynku, i co z tego powodu sa uposledzeni? bo tak z twojej stopki wynika. To co ty uwazasz za najlepsze nie musi byc najlepsze dla innych i odwrotnie. Zyj i daj zyc innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to nic dziwnego,ale osobiscie bym nie mogla tak malego dziecka do osobnego pokoju "wywalic" No sama w nocy oka bym nie zmruzyla.Zreszta moje dziecko bardzo potrzebuje mojej i mojego meza bliskosci to idzie w obie strony :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×