Dlaczego facet zwodzi kobietę?????????

a myslisz ze ja sie moglam mu nie spodobac na spotkaniach? tylko po co potem zawsze pierwszy dziekował za wieczor itd?

Ciężko stwierdzić nie znam tego faceta, nie znam jego intencji, ale wydaje mi się ze skoro mu chociaż trochę zależy to nie powinien robić uników.

masz rację, a ja się łudzę ze mu zalezy, jakby tak bylo nie zachowywalby sie tak... musze zapomniec o nim,odciac sie

tylko jak on napisze o spotkaniu to pewnie mu ulegne i sie spotkam tylko po co? zeby mnie dalej zwodzil..

A kiedy ostatni raz do ciebie pisał?

w ostatnią niedziele

Qrwa! n atej Kafe jednoito samo... Takie smae tematy wkółko, ze się nie odzywa, ze zerwał kontakkt, co zrobiłam źle! Dzieczyny nie umieccie czytać! Opamiętajscie się w koncu i zrozumcie, z ejeżeli facetowi nie zlezy na was jako partnerce na zycie, przyszłej żonie i matce jego dzieci to sie po prostu nie dzywa! Oni naprawde nie sa skomplikowani jakbyśmy chciały ich tłumaczyć. Są prosci jak budowa cepa. Tylko musicie zrozumiec jedną rzecz nie odzywa się pierwszy=ma cię gzdies i na pewno nie jest to serduszko :]

W niedzielę??? no to dzięki bogu mamy prawie czwartek:-(

noo pare dni mineło:) dobranoc

No to zrozum wreszcie,że mu nie zależy i ze nie zdarzy się cud i nie zacznie mu nagle zależeć,a im bardziej ty mu się będziesz "podawała na talerzu",tym bardziej będzie cię miał gdzieś.Trochę dumy,kobiety!Dawno już przestałabym pisac,jeśli on nigdy by nie zaczynał,a na moje sms odpowiadał po wielu godzinach...

bo mu nie zalezy taka prawda jak facetowi zalezy to sie opedzic od niego nie mozna....

Z tego co widzę to jednemu na dwudziestu tylko zależy, cała reszta kolesi ma na wszystko w******e, taka jest prawda niestety:(

Od kilku lat jestem w dziwnym zwiazku ... razem ale osobno :( Mój facet jest wdowcem , został z dwójką dzieci ( 15 i 13 lat ) które teraz maja 24 i 22 lata ... córka jest starsza i to ona od samego poczatku jest przeciwna kazdej kobiecie która zbliża sie do jej taty a on godzi się z tym i nic w tym kierunku nie robi. Po 5 latach spotykania się byłam już taka zmęczona tym związkiem , że nie uwierzycie ale przyjęłam pierścionek zaręczynowy od faceta któremu się podobałam i do którego w jakimś stopniu zaczęłam się przyzwyczajać .... kiedy on sie o tym dowiedział to przez 2 m-ce codziennie rozpoczynając ze mna rozmowę płakał i obiecał , że wszystko się zmieni ... powiedzał mi , że mnie kocha , że porozmawia z córką i będziemy razem ... UWIERZYŁAM ... zerwałam zaręczyny :( :( :( za chwilę minie rok a on dalej nic nie zrobił ... do tego stopnia , że kolejne ŚWIĘTA spędziłam sama a on ze swoja rodziną ( jego córka nie chce ze mna spędzać Świąt bo stwierdziła , że Święta to czas rodziny ) Nie wiem co mam dalej robić ... jak postąpić ?

Niestety nie zależy mu na tobie. Pewnie spotyka się też z innymi laskami. Też to przerabiłam. Jest możliwość żeby jakoś na niego zadziałać ale na krótko gdy zaczniesz go traktować tak samo jak on ciebie. Nie będziesz odpisywać przekładać spotkanie itp. Ale to tylko da krótkotrwały efekt myślę że nie warto. Przestań poświęcać mu swój czas zacznij umawiać się z innymi. Myślę, że no cie traktuje jak koło zapasowe.

przecież to stary temat, juz dawno nie aktualne