nie potrafie zaakceptowac samej siebie

Wyglądam w miarę normalnie, jestem tylko strasznie chuda(41kg i 168 cm wzrostu), cycki nie duże ale i nie małe, mam małe problemy z cerą ale jak naloze troszkę pudru to nie widać tego w ogóle , oczy bronzowe, włosy kawałek za ramiona kręcone i również brązowe. wygladam normalnie, mam chłopaka i ogólnie znajomych wiec nie jestem jakimś dzikusem. Tylko ze patrzę w lustro i rzygac mi się chce jak na siebie patrzę, wszystko mi się nie podoba, nie mogę samej siebie zaakceptować, po prostu nie potrafię, oczywiście nikt o tym nie wie, tylko ja, idąc ulicą zawsze staram sie iść z podniesioną głową, czasami faceci sie za mną oglądają itp, w koncu nikt nie wybiera sobie wyglądu. Tyle że,hm, w cokolwiek bym sie ubrala, umalowala, uczesala, wciąż mi sie nic nie podoba. Jak ja mam zaakceptować swój wygląd?

wszyscy mamy kompleksy, ja jestem facetem i lubie szczuplutkie jak się oglądają to znaczy że się podobasz

Tyle ze mam w duuupie czy komuś się podobam czy nie, chodzi o to co zrobić żebym wreszcie zaczęła się samej sobie podobac

po pierwsze popracuj nad kultura

ale co konkretnie ci się nie podoba?

lewiatan to dla ciebie ;) wejdz koniecznie ! http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5625155&start=60