Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

same jestescie sobie winne

Polecane posty

Gość gość

po porodzie wiadomo dziecko, brak czasu,brak snu. potem unormowalo sie i wiecej czasu. teraz sezon-snujemy sie mamy po placach zabaw i czesto po prostu gadamy z obcymi. nie pracuje, mam duzo czasu. no i znalazlam ideal-fajna kolezanke. codzien biegalysmy po plotach, codzien od zupek kupek po dawne wypominki dyskotekowe. poczulam sie jak zakochana gowniara, podekscytowana lecialam z wozkiem w wielkim poczuciu szczescia. po roku czasu w koncu znalazlam bratnia dusze. ale nie tym mowa. moja nowa znajoma mieszka na koncu miasta, mam do niej 3,5km. jak pogoda nie dopisze czy dziecko zasnie wiadomo ze spaceru nici.ale generalnie ukladam dzien tak ze 3 godzinki razem w tyg spedzimy. i na koniec zlosliwa aluzja. mam sąsiadke. nasze dzieci rowiesnicy. jak mnie zobaczy z tamta znajoma to ona tez chce isc, zaprasza. no i ide. 3 czy 2raz widze sie od zimy. czyli wielkie larum co 6tyg. ona nie pracuje mieszka u rodzicow, ktorzy calymi dniami pracuja a jej mąż jest anglii. i widze ze ma wielkie pragneinie towarzystwa ale jak juz do czegos dojdzie=to cos zawsze nei wypala. a na koneic ni chce jej sie. a tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I o co ci chodzi,o jaki huj? Co za zjeb :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wniosek taki ze jak ktos ma 5km to da rade a jak ma 200metrow i nature nie chce mi sie to nie da rady. na bank tamta leniwa mnie lubi tylko siedzi w domu i basta. co mozna robic calymi dniami domu, glupiec?nie jestem latawica po prostu mam dosc gadania do dziecka a chce uslyszec tez inny glos. co robi mój mąż?zmczony po pracy nie ma ochoty slyszec ani slowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idiotko to jej sprawa,ma wychodzić bo Ty jej każerz? lecz się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
straszne jakie ludzie maja problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
każerz !!!! co to za słowo ? w żadnym słowniku nie znalazłem. autorko: to co napisałaś jest bez ładu i składu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od razu widać że autorka to niewykształcona kwoka siedząca w domu :\ Skoro w taki sposób wyraża swoje przemyślenia to nie dziwię się,że mąż nie chce z nią gadać :O My oboje pracujemy, nie widzimy się ponad 10h,to po powrocie z pracy nagadać się nie możemy! Ale ludzie na poziomie zawsze znajdą wspólny język.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ledwo cie zrozumialam o co chodzi,posty ponizej pomogly mi zrozumiec. Ale powiem ci, ze ja tez taka jestem. Tez mialabym ochote ake w rezultacie mi sie nie chce. Patrze czasem z zazdroscia na dziewczyny co razem gdzies chodza,plotkuja i nawet jak juz z kims sie umowie to mi sie najzwyczajniej nie chce,jest to dla mnie meczace. Zawsze bylam typem samotnika,taka aspoleczna,odsuwalam sie na bok. W dziecinstwie wolalam bawic sie sama. Chyba ze mialam jakies juz bardzo mi znane kolezanki,ale.nowe znajomosci?zle.sie czuje w towarzystwie. Ale jak dlugo jestem sama to czegos mi brakuje. Zainicjuje np spotkanie a potem go zaluje,czekam kiedy sie skonczy. A jako trzecia?czuje.sie w ogole nie potrzebna. Samotnosc to ja i nic na to nie poradze.taki typ ze mnie. Moja najlepsza kolezanka w jeden weekend z dzieckiem potrafi obskoczyc znajomych mieszkajacych 100km od niej. A ja nie pojde nawet do kolezanki co mieszkawbloku obok. Nie rajcuje mnie to i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
p******a baba ;-) o choooj ci z a p i e r d a l a ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×