Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czuje sie wykorzystywana w opiece nad bratankami- mam dosyć

Polecane posty

Gość gość

Męczy mnie pewna sytuacja. Mam siostrzeńców - bliźniaki niecałe 2,5 roku. Uwielbiam ich naprawdę, są kochani, ale wiadomo jak to jest z takimi małymi dziećmi. Problem jest w tym, że mieszkam z tata, który jest na rencie, . Tacie na tej rencie się nudzi i cieszy się gdy siostrzeńcy do nas przyjeżdzają. Od rana opiekuje sie nimi niania, a później albo ta niania albo siostra je przywozi do nas ( między 14:30 a 15:30). Ja sie z tego powodu denerwuję bo tata cąły czas mówi siostrze, że ma je do nas przywieźć i porobić wszystko w domu ze spokojem itp ale i tak zawsze opieka spada na mnie bo tata niby "zajmuje się dziećmi" ale tak naprawdę ogląda tv, rozwiązuje krzyżówki, a dziećmi zajmuję sie ja. Siostra często przesadza bo odbiera je nawet po 19:00 ( tata czesto jest z tego powodu trochę zły ale nic jej nie powie )A ja co? pracuje od 6:00 do 14:00. Ledwo przyjadę do domu to nie odpocznę po pracy bo zaraz sa siostrzeńcy. W zeszłym tyg je przywiozła, ja gotowałam obiad, a siostra mówi " ciocia weźmie was teraz na dwór i pojeździcie na rowerkach co?" i dzieci już gotowe na wyjście były...a ja jej mówię, że gotuje obiad i chę się najesć bo nie jadłam nic od 10:00. Ale jakby nie docierało. Mam dla siebie tylko wieczory, ale i tak ide wcześnie spac bo musze wstac przed 5:00. W weekendy tez nie odpocznę bo mam dodatkową prace i pracuję w sobote i niedzielę od 7:00 do 23:00 ( zbieram na nowy samochód ). Jak sa siostrzeńcy a ja idę do siebie to jeszcze od taty sie nasłucham, że w ogóle im czasu nie poświęcam, tylko ciągle siedze u siebie. I na nic tłumaczenia, że to nie moje dzieci, że to tak naprawde ja się nimi ciągle opiekuję bo on siedzi na tyłku i ogląda tv. A skoro mówi siostrze, że ma dzieci do nas przywozić to opieka powinna spadac na niego a nie na mnie. wyprowadzic się na razie nie moge bo po prostu sama sie ledwo utrzymam ( tam gdzie mieszkam głupia kawalerka kosztuje 900 zł + opłaty, a przeciez jeszcze musze cos jeść, kupic paliwo, zapłacić oc itp itd ), a tata tez ze swojej renty by sie chyba nie utrzymał. Ostatnio była tatka sytuacja, ze tata był w szpitalu kilka dni, ja po pracy umówiłam się z koleżankami. Ledwo z nimi usiadłam a już miałam tel od męża siostry gdzie jestem bo niania do mnie dzieci przywiozła, bo on musi dłużej w pracy zostać. Nawet się mnie nie zapytał czy mam czas. To niania jest od takich sytuacji, a nie ja. Zdenerwowałam sie i powiedziałam mu kilka słów na ten temat, ale oczywiście jak grochem o ścianę, a tata jeszcze był na mnie za te sytuację zły bo " jeszcze sie obrażą i dzieci nie będą tak czesto przywozic i on będzie tęsknił. Nie wiem juz co robic. Szlag mnie trafia. Rozmowy nic nie dają. A jeszcze ile razy usłyszę " zobaczysz jak to jest jak będziesz miałą swoje dzieci" ale ja już się czuje jakbym miała swoje dzieci bo przecież opiekuję sie nimi od południa do wieczora, a oni sobie w tym czasie spokojnie na zakupy jada, posprzątają itp! a ja na to czasu nie mam przez ich dzieci. I tak wychodze ciągle na najgorszą bo nie siedze cicho tlyko powiem kilka słów prawdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w temacie zrobiłam rażący błąd. Miało byc siostrzeńcami, a nie bratankami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli Twój tata chce spędzać czas z wnukami, niech do nich jeździ. Po co mają ich do Was przywozić? A Ty pojedziesz jak będziesz chciała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka anka
Jak przywiezie je niania to idż na rower, powiedz że już mas plany. Albo zamknij się w pokoju i idż spać. musisz być asertywna bo inaczej wejdą Ci na g lowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie wychodź na spacer jak oni przychodzą, powiedz że jesteś umówiona z koleżanką itp jak twoj tata zostanie sam, pomęczy sie z nimi trochę to na drugi raz dwa razy sie zastanowi zanim ich zaprosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz siostrze kilka ostrych slow, ojcu to samo bo inaczej nie dotrze.. i nastepnym razem po prostu wyjdz i powiedz ze to nie twoje dzieci ze masz z nimi caly czas siedziec.. musisz byc bardziej asertywna bo faktycznie juz dawno siostra z mezem weszla ci na glowe.. swoja droga mega bezczelne to towarzystwo.. niech tatus dzieci z nimi siedzi - chcialo sie dzieci to trzeba siedziec, a poza tym skoro maja nianie to po cholere woza dzieci do was/. oszczedzaja co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BIUS

to co ta twoja siostra robi, do południa niania pózniej ty zajmijesz się jej dziećmi, niezle sie ustawiła nie ma co,ja tez mam blizniaki 10 lat dziewczynki i o 6 lat starszy syn, i praktycznie nikogo do pomocy na co dzień nie było, mama przyjeżdzała 2 x w tyg. od 10 do 17 bo tak miała bus mąż duzo pracował i ciężko, ten syn też i pomagał, czasem przyszłą teściowa ale małych dzieci nie wzieła na rece, pózniej juz ze starszymi zostałą jak gdzieś wychodziłam załatwić do sklepu, i tyle w pomocy, było cięzko ale dałam rade, dzieci są fajne  i od dawna bardzo samodzielne, nie mogłam sie z nimi cackac bo mało miałąm pomocy,

-tak jak ci radzą ostra rozmowa z siostra , ojcem albo wychodz z domu jak przywozi dzieci, siostra znalazła sobie darmową nianię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciuwa

Nie dam rady doczytac, bo za długie to provo, ale skoro masz czas na pisanie takich elaboratów, to lepiej zajmij się tymi bratankami czy innymi kosmtami, bezrobotna jesteś i bez szkół, może niania, kasę zarobisz i nie będzie cię w domu w godzinach gdy wszyscy pracują, 0/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciu

Twoj ojciec pozwala se wejsc na glowe bo ma marna rente i wie ze predzej czy pozniej bedzie potrzebowal pomocy od Ciebie i siostry. Nic twojej siostrze nie powie bo chce byc zabezpieczony ze skoro on zostawal z dziecmi to mu opieka na starosc tez sie nalezy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Podzielam zdanie dziewczyn wyżej.  Asertywność!!! Ojciec tęskni za wnukami? Proszę bardzo, dzieci są tutaj, w lodówce jedzenie jest, a Ty wychodzisz i koniec. Nie tłumacz się.  Jesteś dorosła, pracujesz, a to, że nie masz dzieci nie oznacza, że masz być darmowa nianka na każde zawołanie.  Szczytem bezczelnosci był ten telefon od szwagra ,kiedy byłaś na spotkaniu z kolezankami; trzeba było albo wyłączyć telefon i w spokoju poplotkowac, albo krótko oznajmić, że Cię nie ma ,nie wiesz o której wrócisz i masz swoje sprawy. Ewentualnie poproś siostrę o propozycję stawki godzinowej za opiekę nad dziećmi, bo ja wszystko rozumiem, że rodzina, że czasem trzeba pomóc, ale to jest jawne wykorzystywanie. Nie masz żadnego obowiązku opieki nad tymi dziećmi, a jeśli dziadek tak się do wnuków rwie, to proszę bardzo. Niech je weźmie, tylko ty wtedy wyjdź z domu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nosuiek

dziewczyny , temat fajny ale bardzo stary, patrzcie na daty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciezka sprawa

Ja nie mogę, że też niektòrzy ludzie nie myślą wcale o innych. Masz kilka opcji tak jak piszą wyżej:

- otwarta rozmowa z siostrą (na spokojnie przećwicz ją sobie przed orawdziwą rozmową, przygotuj rzeczowe argumenty) i potem na spokojnie porozmawiaj z siostrą

- przez jakiś czas wychodź z domu jak zbliża się godzina przyjazdu dzieci do Was ( wychodź szybciej aby uniknąć konfrontacji, niech tata sam się nimi zajmuje-bedzie mu ciezko i sam zrezygnuje z tak częstych wizyt albo oskarży Ciebie że mu nie pomagasz bo nikt nie jest głupi ani ślepy i jak bedziesz dzien w dzien wychodzila to skumaja czemu wychodzisz i oczywiscie Ty bedziesz najgorsza...chyba ze ich sklamiesz ze masz dodatkowa prace a seeio bedziesz chodzila gdzie chciala. Ale to tez glupie wyjscie bo z wlasnego domu masz uciekac ciagle?

-ostatnie wyjscie, po prostu sie wyprowadź. Sama na mieszkanie lub pokoj. Moze z jakas kumpelą /kuzynka czegoś poszukaj. Albo jak masz chlopaka to z nim zamieszkaj/wspolnie cos wynajmijcie. 

Ogolnie myślę ze 2 ostatnie wyjscia sa trudnymi bo to Ty uciekasz a niczemu nie jestes winna...A rozmowa z siostra bedzie nieprzyjemna dla osoby ktora nie lubi sie klocic itd. Takze sama zdecyduj co dalej.  Trzymam kciuki!:-) 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona

A może mogłabyś zatrudnić się w innych godzinach? Tak, żebyś wracała o 18.00.

Na razie możesz udawać, że boli Cię głowa, albo że czujesz się przeziębiona i walnąć się do łóżka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czujęsie

Jak ja to dobrze znam...Ale moim postanowieniem na nowy rok jest zacząć myśleć najpierw o sobie a potem o innych. Ciężko będzie alw mam już dość opieki nad cudzymi dziećmi.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×