Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przyszlazona

jak się do tego zabrać

Polecane posty

Gość Przyszlazona

Cześć Planujemy z narzeczonym ślub na lipiec 2014. Jak się zabrać za załatwianie,co najpierw?? Strasznie dużo tego..... Planujemy ślub konkordatowy z tym,ze będzie około 20 osob....Czy to nie głupio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie teraz przeważnie wszyscy robia skromną uroczystość chyba że jak masz kasy i szastasz na prawo i lewo to zaproś nawet sąsiadów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszłazona
my chcemy zaprosić rodziców chrzestnych i rodzeństwo (swiadkowie to też rodzeństwo) Tylko jak z formalnosciami przy ślubie konkordatowym?? w usc ustala się termin czy w kościele?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak tak wszyscy robią skromną uroczystość pierd...olenie ciekawe dlaczego tyle hucznych wesel co tydzien wszedzie to ze ciebie nie stać i ci żal to nie pier.dol tutaj farmazonow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odp*****l sie szmato kazdy sie moze wypowiedziec jak chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i napisalam przewaznie jak nie umiesz czytac to sobie zakup okulary albo poczytaj slownik j polskiego o znaczeniu słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie, większość robi wesela z prawdziwego zdarzenia, a nie jakieś smutne posiadówy dla paru osób :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przyszlazona jak konkordatowy to idziecie do ksiedza ustalic wszystko a miesiac przed slubem do urzedu bo te dokumenty sa wazne tylko miesiac ale ksiadz wam wszystko wyjasni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wcale tego załatwiania ze ślubem konkordatowym dużo nie ma. Także nie musisz się stresować. Termin ustalacie w kościele. Idziecie ok. rok przed ślubem do koncelarii i wpisujecie się do kalendarza, tzn ksiądz Was wpisuje na konkretny dzień i godzinę. Później zajmujecie się tylko sprawami przyjęcia i ubioru, bo sprawy formalnościowe dopiero na 3 miesiące przed ślubem ponieważ tyle ważne są dokumenty. I dopiero wtedy idziecie do USC pobieracie skrócone odpisy aktów urodzenia i zaświadczenie o braku przeciwskazań do zawarcia małżeństwa, wpłacacie 84 zł za sporządzenie aktu. Następnie udajecie się do parafii gdzie byliście chrzeczni po metryki chrztu. Z kompletem idziecie do kancelarii gdie jest ślub spisać protokół przedślubny. Ksiądz zapisuje Was wtedy na zapowiedzi, i daje do drugiej parafii jeśli pochodzicie z różnych prośbę o wygłoszenie zapowiedzi w tamten, dostajecie także kartki na spowiedź przedślubną, i kartki do nauk i poradni. Naukę i poradnię musicie zrobić i dostarczyć ok. tydzień przed ślubem dopiero także jest czas by na spokojnie zrobić, w między czasie odbieracie potwierdzenie wygłoszenia zapowiedzi w tej drugiej parafii i to też dostarczacie do parafii gdzie będzie ślub. Musicie odbyc dwie spowiedzi jesli nie mieszkacie razem lub jedna jesli mieszkacie. To tyle z formalności. Nam one zajęły chwile 15 minut w USC, potem pół godziny u ksiedza. Nie ma co się stresować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam wesele w tym roku, ale bylam na takiej posiadowie i wcale nie bylo smutno, wiec po cholere tak oceniac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak to jest wlasnie mentalnosc polskichy bab zastaw sie a postaw sie ehh najlepiej jescze wedlug inteligentnych tutaj pań zaciagnie ze 2 kredyty zebys miala chuczne wesele. wiesz ja osobiscie jestem zdania zeby zaprosic najblizszych i cieszyc sie w gronie rodzinnym a nie jakas sztuczna pokazowka lub zaprosic pol rodziny chociaz sie nie widzialo z nimi 10 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszłazona
my nie chcemy hucznego wesela,bo nasza rodzina jest rozwiana po świecie z większościa się nawet nie widujemy... Więc po co ich zapraszać? Nam wyjdzie około20-40 osób razem z dziećmi.Nie widzę powodu do obrażania....Każdy robi ślub jaki chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem ozywiscie ze tak ale widzisz kochana jakie tu sa baby wredne byle upokorzyc, ja tez robie wesele na 50 osob i sie z tego ciesze bo to sa najblizsi a nie zaprosic pol wiochy lub pokazowka przed innymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my nie bierzemy żadnego kredytu, narazie mamy zaoszczędzone 15 tys, ślub za rok, wiec myśle, ze drugie tyle uda się odłozyc, robimy wesele na 80 gości i wcale nie zapraszamy rodziny, której nie widziałam 10 lat. chce w tym dniu cieszyc sie razem z przyjaciółmi, kuzynostwem i bliskimi, którzy są dla mnie ważni, a nie tylko z rodzicami i rodzeństwem. ludzie, ktorzy robia tylko smutne posiadówy to samoluby i egoiści. nie wyobrażam sobie, zebym mogła żałować talerzyka kuzynce czy koleżance, żałosne :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszłazona
Brać kredyt na wesele a pózniej marudzić,że za talerzyk się nie zwóciło.... Ja zapraszam najbliższe osoby ale mogą przyjśc nawet z pustymi rękami i nie mam zmartwienia,że kredyt się nie zwóci w kopertach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszłazona
My bliskich znajomych też zapraszamy,ale kuzynostwo żyje w swoim świecie,odzielili się od wszystkich więc bez sensu ich zapraszać.Jasne,że jak ktoś żyje z wszystkimi idealnie to zaprasza wszystkich....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do przyszlejzony
Rozumiem cie, bo W sierpniu mam wesele i tez zapraszlismy najblizsza rodzine, czyli taka z ktora mam swietny kontakt, to samo dotyczy przyjaciol i wyszlo nam 60 osob, wszyscy potwierdzili ze beda. Ciesze sie ze bede mogla dzielic ta chwile z najblizszymi. Nie moge czytac tych bzdur o zastawianiu sie bo wielu ludzi stac na wesele, mnie tez i moglibysmy zrobic na 200 osob ale nie ma takiej potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość torebka zielona5669
ludzie, ktorzy robia tylko smutne posiadówy to samoluby i egoiści. nie wyobrażam sobie, zebym mogła żałować talerzyka kuzynce czy koleżance, żałosne a moim zdaniem to ty jestes zalosna i ograniczona, bo nie potrafisz sobie wyobrazic nawet ze sa ludzie ktorzy preferuja taka forme wesela i wcale nie dlatego ze zaluja na talerzyk. Mam baaaardzo zamoznych znajomych, ktorzy robili przyjecie na 20 osob bo tak chcieli i panna mloda nie lubi wesel. Co zdziwiona ze ktos ma inna wizje swiata niz ty? Ja lubie wesela ale idac twoim tokiem myslenia ludzie ktorzy robia wesele to pozerzy i chwalipiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
torebka zielona, normalny człowiek w najpiekniejszym dniu swojego życia chce dzielić się radością z bliskimi z rodziną i przyjaciółmi, a że ty masz znajomych bogatych snobów, którzy są tak zadufani w sobie, ze mają gdzieś rodzine i nie zapraszaja nikogo poza rodzicami i rodzeństwem, to juz nie moja wina. ps. idąc moim tokiem myślenia ludzie, którzy robią wesela to ludzie otwaci towarzyscy i rodzinni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×