Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milenaaaa1

Jestem w ciąży, to ostatnie szczęśliwe tygodnie mojego życia :(

Polecane posty

Gość milenaaaa1

Jestem w ciąży, niedługo jej koniec, sama w sobie jest okropna-mimo że nie mam jeszcze przy sobie wstrętnego niemowlaka. Czuję się nieatrakcyjna i niezgrabna, czasem zmęczona. Mam wrażenie, że żaden facet już mnie nie zechce (ja bym kijem nie tknęła kobiety po naturalnym porodzie), boję się, że na cc się nie zgodzą, i że mój obecny związek, szczęśliwy, rozpadnie się przez tego pasożyta który mnie męczy od środka. Mój facet nie bardzo chce się zgodzić, bym zostawiała dziecko np. wieczorami z opiekunką, na którą bym sama zarobiła, bo to niebezpieczne.a ja chcę już tylko być wolna. Oddałabym do adopcji, ale boję się, że stracę przez to faceta i przyjaciół. Oddałabym na wychowanie rodzicom, którzy w odróżnieniu ode mnie dzieci lubią, ale nie wiem czy się zgodzą, by z nimi zamieszkało - i za ile. Nie chcę mieszkać z dzieckiem, nie chcę go wychowywać, chcę tylko przekazać dalej geny, i by to coś znikło z mojego życia. Nie czuję żadnej więzi. Zapytacie, po co zachodziłam? Po to, by przekazać geny, które poza awersją do niemowląt są raczej wartościowe. Myślałam też, że z czasem niechęć do dzieci u mnie zaniknie, tym bardziej im bliżej porodu, tym bardziej nie cierpię go, już go nie znoszę. Żałuję straszliwie. Co mam zrobić:( Muszę pogadać z kimś w podobnej sytuacji, bo chyba nikt mnie nie rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po przeczytaniu tego, co napisałaś stwierdzam, że jesteś nienormalna i nie masz wartościowych genów, oddaj to dzieciątko komuś, kto będzie je kochał, bo szkoda, żeby wychowywała je taka egoistka i nie rozmnażaj się więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milenaaaa1
tak, dziękuję za pocieszenie - najlepiej napisz jeszcze idź się utop, oto wasza pomoc krowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
buhahaha ile macie jezscze sił na te prowokacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama jestes samolubną krową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jatam nicc
mam to samo , ale to nie ten dział zaraz sie zleca te staraczki-sraczki i cieżarówki którym płód wyssał mózg i beda cie przekonywac o tym jaka jestes wyrodna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milenaaaa1
nie każdy musi wszystko lubić, a nie widzicie jak ja sie poświęciłam, nie usunęłam choć stać mnie było, dałam mu szanse na życie. Po prostu nie chcę go mieć przy sobie, na pewno drugi raz w ciążę nie zajdę więc bez obaw. modlę się o śmierć przy porodzie, bym nie musiała oglądać tego paskudztwa łatwo kogoś oceniać zza monitora poza tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bosz a wy odpowiadacie, no brawo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz moze ci sie zmieni po porodzie >???Jak nie oddaj najblizszym , bo dziecko meczyc sie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milenaaaa1
Widzę że tu na zrozumienie nie ma co liczyć, ale jak ktoś zna, niech da linka do forum, gdzie są kobiety w podobnej sytuacji. Bo jestem bliska załamania. Poważnie. Nie daję rady. Tak bardzo się ich brzydzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak możesz powiedzieć, że Twoje dziecko to paskudztwo? życzę Ci abyś po porodzie dostała dziecko na piersi od lekarzy i pokochała go całym sercem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milenaaaa1
Tomaszkowa p.... się z takim życzeniem!! nie nie dostanę do piersi bo juz rozmawiałam o tym z lekarką i mam to obiecane, że nie dostanę, ze względów psychicznych, i tyle! weź sobie połóż szczura na piersi albo inny śmierdzący oślizgły przedmiot i sobie go "pokochaj"! Żadna prowokacja to nie jest, ja pytam poważnie, co mogę zrobić zgodnie z prawem, by zrzec się praw do opieki? Bo ja nie dotknę ręką niemowlaka, nie ma mowy, naprawdę wolę umrzeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czesc milena :) mam nadzieje,tj.dla mnie,ze to nie prowokacja.Tu Cie pelno osob wyzwie,marne to forum,a raczej osoby...Ja tez nienawidzilam bachorow,ba..kiedys interesowalam sie satanizmem,czarna magia i dziecko chcialam zlozyc w ofierze.Moja mama byla w ciazy,a ja chcialam swoja siostre zabic.Na szczescie przeszlo,jak reka odjal! :D Jak przyjechaly do domu,musialam ja przez chwile potrzymac.Haha,pamietam,jak sie darla,a ja ze wstretem wzielam ja na rece.Popatrzyla na mnie i przestala plakac.Od tamtej pory siedzialam z nia dzien i noc,bo darla sie,poki jej nie wzielam do siebie.To bylo dziwne.Dzieci pokochalam.Zostalam opiekunka,gdzie kazde dziecko,jak mama wracala do domu,uciekalo do mnie!haha,taka to moja historia.Nie mozliwe-a jednak.Tobie tez tego zycze.Aha,tez jestem w ciazy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a zwierzeta lubisz?Jesli tak,to jest szansa,ze sie zmienisz ;) ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem w takim razie, dlaczego założyłaś to na ciąży i wychowaniu, gdzie bachor jest przedmiotem kultu. czego się spodziewałaś? prowokacja to jest ze względu na kretynizm tej Twojej przyczyny ciąży, nie lub z ludzi debili:) ale fajna prowokacja, mi się podoba i mieszasz się w zeznaniach raz, że facet Cię "wyklnie", a zaraz potem, że jednak się zrzekasz.... popracuj nad tym, bo masz potencjał:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milenaaaa1
lubię zwierzęta, mężczyzn, kobiety, osoby starsze, generalnie wszystkich od około 10 roku życia. Nie przeszkadza mi sprzątanie kuwety po kocie czy zmienianie pościeli starszej babci, choć zapachy są różne, ale dzieci - Jezu, nie!. Smród, wrzask, ohyda, w połączeniu z wiecznym :CHCĘ! i zero samoświadomości, twarze jak grubas-przygłup, po prostu ja bym wolała mocz wypić czy trupa ręką dotknąć niż ludzkie niemowlę. Nie chce się zmieniać, nie za bardzo, bo uważam że to normalne - brzydzić się ohydy, chciałabym tylko móc urodzić i się nie porzygać, gdy mi je pokażą, bo że na siłę pokażą nie wątpię, mimo próśb i łapówek... Lat mam 27 ale dzieci nie znoszę od zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba się było podwiązać, a nie w ciążę zachodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, ja też zawsze kupuję sobie seler do jedzenia, bo go nie znoszę:) idąc tą logiką. świetnie Cię rozumiem. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milenaaaa1
@brokeninside87 Wiem że się mieszam w osądach, ale to wynika z mojego roztrzęsienia. Napiłam się kawy i nieco się uspokoiłam, stąd mogę pisać bardziej z sensem. Ja jestem po prostu "w czarnej d***e rozpaczy". Facet - nie, nie wyklnie, nawet kiedyś sam sugerował adopcję. Ale jednak się boję, że cokolwiek nie zrobię, to mi związek zniszczy. Oddam - będą jakieś żale, nie oddam - no to w sumie albo oszaleję, albo depresja, nie wiem, na pewno krzywdy już narodzonej osobie nie zrobię, ale żyć z dzieckiem nie jestem w stanie. Co do powodów zajścia w ciążę - ok była nieplanowana choć liczyłam się z tym - chciałam przekazać geny, cieszę się znakomitym zdrowiem, nie jestem brzydka, bez trudu zdobyłam wykształcenie, pracę, więc co w tym dziwnego że chcę te geny przekazać. Przekazanie genów a wychowywanie to dwie różne sprawy. Z tym oddaniem do adopcji - pisałam o tym, bo myślę że to w moim przypadku najlepsze rozwiązanie - może związek się i skończy, ale dziecko ma szansę być szczęśliwe i ja też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milenaaaa1
chcę się podwiązać, ale to w Polsce podobno nielegalne. Jak mi ktoś powie, jak i gdzie to załatwić, zapłacę za poradę. podobnie jeśli mi ktoś doradzi, jak zdobyć zaświadczenie do CC - naprawdę mam wadę wzroku, ale się boję, że mi pierwszy lekarz nie wypiszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty naprawdę jesteś nienormalna- przekazanie genów wiąże się jak najbardziej z tym, że się dziecko wychowuje najlepiej, jak to możliwe, niby taka wykształcona, a najprostszych spraw nie rozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, nie rozumiem jak można chcieć przekazać geny obcemu człowiekowi:D no bo nie chcesz wychowywać, więc obce. i nie zrozumiem, sorry, i chyba nie chcę. skoro to nie prowo, choć to prowo, i facet nie mówi nie, to logiczne, że możesz oddać do adopcji. ale pewnie chciałaś sprowokować to, co się tu zaraz pojawi, czyli wypowiedzi jak bardzo słodziusia jest każda część bachorka i jak to Ci się wszystko zmieni, gdy go ujrzysz:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak możesz się zrzec? możesz zostawić w szpitalu- i lepiej tak zrób, bo nie chcę słuchać kolejnej historii typu katarzyny w... jesteś żałosna :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzeba się było sklonować jak chciałaś geny przekazać, po czym wnosisz, że masz fanjne geny, skoro postępujesz jak kretynka?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milenaaaa1
jak z debilami... przekazanie genów - na poziomie biologicznym, jak lwica przekaże geny lwiątku, a sama polegnie w walce, i lewka wychowa inna lwica czy człowiek, to nadal ono ma jej geny. przekazanie idei, wychowania - wynik nauczania, np. w domu czy w szkole, niezależnie od genetycznych predyspozycji. Na biologi się nie uważało ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, każdy kto nie uznaje, że bachorek jest słodziusi i kto podjął złą decyzję o urodzeniu dziecka chce zabić to dziecko.... matki z tego forum są coraz bardziej pieprznięte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
największym debilem jak narazie jestes tu ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milenka, wiem, czym jest przekazanie genów, wypowiadasz się jak pusta blondi, która na siłę nie rozumie co się do niej pisze. a na totalną debilkę wychodzisz tu Ty:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×