Jak poderwać faceta? Sytuacja skomplikowana

Pracuje w sklepie, dorabiam tak sobie na studiach. Jestem w zwiazku z chlopakiem już długi czas, nie uklada sie nam, jest to z jego winy. Nie zostawie go, bo wiem, że beze mnie nie dałby sobie rady. Mniejsza o to. Nie chce tutaj wykladów na temat mojej moralności, dobrze wiem co robie i to moje zycie. Przychodzi do nas do sklepu chlopak, bardzo mi sie podoba, albo może bardziej może go pożądam. Jestesmy na cześć, jest dla mnie miły, czasem coś tam pogada. Od dłuższego czasu mam wielką ochote na niego. Ma on dziewczyne, ale wczesniejsza zdradzal, wiec watpie, żeby tej był też taki wierny. Wiem to, bo jest on kolega moich znajomych i słyszałam o nim troche. Rzecz w tym, jak poderwać go w taki sposób, żeby nie wyszło tak, że on mi się podoba? Chce po prostu, żeby we mnie sie rozkochał, spotkac sie raz czy dwa i koniec. Wie on, że mam chlopaka, nawet go zna, nie jest to jego bliski kolega, ale jednak znajomy.

żal mi cię kretynko

Kiedyś tam nawet przyszedł, żeby kupić jakąś wódkę, nei wiedział do końca jaką więc coś tam rozmawialiśmy o alkoholach. Doszło do tego, że zapytal mnie tak o kiedy wypróbujemy jakąś tam konkretną nieznana. Pewnie już nawet nie pamięta, że coś takiego wspomniał. No ale takie rzeczy jednak chyba świadcza o tym, że jest choc troche zainteresowany mna

czemu zal? Szukam przelotnej przygody. Nie uklada mi się w zwiazku, który zreszta i tak sie wali. Nie chce sie z nikim innym wiazac na stale. Swojego chlopaka tez nei zostawie, nie ma on mieszkania, nie ma gdzie pójsc, jego matka jest straszna, wiem, że jakbym go zostawila skonczylby zle. nie chce mu tego robic, ale tez z drugiej strony cos mi sie od tego zycia nalezy.

jakieś sugestie?

??