szczęście

hejka. Co myślicie o szczęściu? co można nazwać pełnia szczęścia? Kiedy jesteście szczęśliwi? czy jak wam sie akurat coś uda, coś osiagniecie, cos zdobędziecie... ale co dalej? Macie to emocje opadają i co?? szukać następnego "szczęscia". jak to u Was jest? Bo ja uznaję szczęście jako spełnianie się spełnianie też marzeń ale jak juz je mam czuję pustkę... czy na tym to polega?

moje szczęście jest w codzienności, zwyczajności. rutynowym pogodnym dniu spędzonym z mężem i dzieckiem. mam wtedy wszystko nawet jeśli czymś się martwię.

radośc z małych rzeczy bo zycie się składa z chwil i drobiazgów

poczucie szczęścia jest czysto subiektywne, nie ma czegoś takiego jak uczucie permamentenego szczęścia uczucie szczęścia odczuwamy tylko w konfrontacji z poczuciem beznadziei czy nieszczęścia, one są nierozerwalne bez kontastu szczęście-nieszczęście czulibyśmy nudę, permamentną pustkę być może pustka którą odczuwasz to właśnie szczęście którego nie rozpoznałaś, zrozumiesz różnicę gdy w tej pustce która trwa teraz zdarzy się tragedia, którą rozpoznasz jako NIESZCZĘŚCIE

Szczescie - kazdy widzi je inaczej i tak jak gosc powyzej slusznie stwierdzil nie trwa ono wiecznie. Dzisiaj jestem bardzo szczesliwa, bo to moj ostatni dzien przed 2tygodniowym, dlugo oczekiwanym urlopem...taka mala, przyziemna radosc:)

gdy ma sie ducha sw to ma sie wszystko przekaz gospy z Medjugorie