Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mojfacetjestnajlepszy

Podziwiam mojego chłopaka, ze ze mna wytzrzymuje!

Polecane posty

Gość mojfacetjestnajlepszy

Naprawdę nie wiem jak mężczyżni wytrzymują z kobietami. Ja jak mam zły humor to jestem okrutna. Potrafię mówic takie rzeczy, że doprowadzam ludzi do łez. Mojego chłopaka też nie oszczędzam. Ale ona zawsze jakoś znosi te moje gorsze dni. Muszę się zmienic! Ktoś się dołącza? Zdałam sobie sprawę, że nie mogę tak ranic moich bliskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojfacetjestnajlepszy
Ja nie wiem czasem ogarnia mnie takie zamroczenie, że nad sobą nie panuję. Wyżywam się na wszystkich, którzy mi wejdą w drogę. Potrafię wpadac w histerię. Wtedy krzyczę, rzucam się na ziemię, płaczę, szlocham, popycham. Niestety często złośc kumuluje się na moim biednym chłopaku! Serio, czasem się nie dziwię, że mężczyżni biją swoje kobiety. Ja sama siebie bym biła jakby mi ktoś takie sceny odstawiał!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie masz borderline
to można leczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też się swojemu dziwię, bo mam okropny charakter, wyżywam się na nim słownie i fizycznie. Nieraz czyms oberwał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojfacetjestnajlepszy
Co to jest to borderline?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojfacetjestnajlepszy
Dokładnie! Robię mu takie przykrości, że jak już emocje opadają to mi jest ogromnie wstyd. Biedny! Co on we mnie widzi?!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wikigoal98345
ten tak mam, np dzisiaj, jestem przed okresem i radze nikomu sie do mnie nie zblizac, dzis krzyknelam nawet na swojego szefa, maz biedny wysluchal tyle krytyki ze przez chwile chcial sie rozwiesc. czepiam sie go o byle co, ale tez ma cierpliwosc ale na jak dlugo?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ło ja pierdolee
"Potrafię wpadac w histerię. Wtedy krzyczę, rzucam się na ziemię, płaczę, szlocham, popycham. " wiesz że to nie jest normalne i jak to nie prowo to powinnaś się leczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od 10 lat to znosi, przed slubem uderzylam go, po tez, w jakis szal padlam, wgl zadnej klotni nigdy nie sprowokowal, wszystkie przeze mnie... mamy dziecko, kochamy sie,a jak sie nakrece to potrafie mowic rzeczy ze az mi wstyd teraz jak mysle a on mi ybacza, mowi ,ze jakby nie moje cycki to by mial mnie w d, to oczywiscie zart, ale inny na jego mscu kopnalby mnie w d*pe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojfacetjestnajlepszy
Ja od zawsze byłam bardzo temperamentna. Ale przed okresem to to już przeradza się w bycie cholerykiem. Potrafię na szefa się obrazic!!! Ze dwa razy zdarzyło mi się wyjśc na pięcie za delikatne słowa krytyki. Na szczęście każda z takich akcji rozeszła się po kościach i została potem skwitowana jakimś na wpół żartonliwym a po części serio upomnieniem! No ale ile można z kimś takim jak ja wytrzymac. Na mojego chłopaka potrafię tak nakrzyczec, że się dziwię że policja po mnie jeszcze nie przyjechała. A on jeszcze do mnie kochanie, uspokój się i przytula próbując powstrzymac mnie od rzucania różnymi przedmiotami!!! Zastanawiam się kiedy mu z kolei puszczą nerwy i mnie zostawi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ło ja pierdolee
jesteś z lekka żałosna, jak człowiek jest tak zaburzony to idzie sie leczyć. jesteś matką?? współczuje dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja akurat nie urządzam histerii ani nie płaczę, ewentualnie krzyczę i ubliżam mu najbardziej jak mogę, ostatnio jak się w*******m to wyrzuciłam laptop przez okno, kiedyś też rozcielam mu reke nożem kuchennym. Dziwie się,ze mnie jeszcze nie zostawił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojfacetjestnajlepszy
To niestety nie jest prowo. Ja czasem odstawiam takie akcje jak małe dzieci, bo im mama czegoś nie kupila. Dosłownie leżę na ziemi, szlocham, krztuszę się łzami, odpycham mojego chłopaka itd. Strasznie jest mi wstyd po takich wyskoach ale w tamtym momencie nie umiem się opanowac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co, to co opisujesz nie brzmi jak zwykłe bycie temperamentnym. Jestem cholerykiem, potrafię być koszmarna, ale rzucać się na ziemię i płakać? To już o jakąś straszną nerwicę podchodzi i ciężko to tłumaczyć napięciem przedmiesiączkowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojfacetjestnajlepszy
MI też zdarzyło się coś wyrzucic przez okno. To wszystko w sumie z błahych powodów. Nie jestem matką. Tyle mi w głowie zostało oleju, że nie chcę juz więcej istot skrzywdzic:( Strasznie mi źle ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aiszaaa22
"Jestem cholerykiem, potrafię być koszmarna, ale rzucać się na ziemię i płakać? To już o jakąś straszną nerwicę podchodzi i ciężko to tłumaczyć napięciem przedmiesiączkowym. " dokładnie, wybacz ale to nie jest normalne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz osobowość graniczną
borderline i tyle w temcie, to sie leczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie planuję dzieci,bo jestem niestabilna emocjonalnie i nie chcę żeby a to patrzyły.U nas już kilka razy była policja, ale nikt nie podjrzewa,że to ja zaczynam awantury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojfacetjestnajlepszy
Wiem, że to nie jest normalne. Ale w takich chwilach złośc mi mózg zalewa. Myslenie się wyłącza. Skupiam się tylko żeby sprawic jak największą przykrośc drugiej osobie. Uważacie, że jestem w stanie się zmienic czy prezentuję przypadek beznadziejny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz osobowość graniczną
typ osobowości charakteryzująca się wahaniami nastroju, napadami intensywnego gniewu, niestabilnym obrazem siebie, niestabilnym i naznaczonym silnymi emocjami związkami interpersonalnymi, silnym lękiem przed odrzuceniem i gorączkowymi wysiłkami mającymi na celu uniknięcie odrzucenia, działaniami autoagresywnymi oraz chronicznym uczuciem pustki (braku sensu w życiu). Zapadalność na osobowość borderline wynosi około 1–2% (w tym 75% to kobiety). Zaburzenie wymaga wielokierunkowego leczenia, długoletnich psychoterapii, a niekiedy też hospitalizacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurde to mi rodzina mówi
że jestem nerwowa, ale w porównaniu z wami jestem anioł... wnerwiam sie głównie przed okresem ale też nie jakoś strasznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojfacetjestnajlepszy
Czytam o tym zaburzeniu osobowosci borderline i niestety wszystko się zgadza. Ludzie, to jest straszne, że mój chłopak musi to znosic. Jak się opanowywać????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz osobowość graniczną
po prostu to trzeba leczyć, idź do psychologa i powiedz o swoim problemie. ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojfacetjestnajlepszy
24

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chyba musze isc do psychiatry, bo psycholog raczej nie będzie w stanie pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz osobowość graniczną
no to już nie można zwalić na okres dojrzewania. po prostu idź do specjalisty, dużo ludzi miało i ma to zaburzenie. i tak nie jest tak źle, gorzej jakbyś miała chorobe maniakalno-depresyjną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojfacetjestnajlepszy
Naprawdę muszę isc do specjalisty! Zrobię chociaż tyle dla mojego chłopaka, który gdy ja krzyczę jak opętana przytula mnie (na siłę, bo oczywiście go odpycham najmocniej jak potrafię) i powtarza jak mantrę "kochanie, cicho, uspokój się, oddychaj powoli". Dobrze, że jest w stanie fizycznie mnie utrzymac, bo czasem jestem bliska skoczyc przez okno!!! Czuję się tak beznadziejna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mandragorowo
też się dziwię, że mój chłopak ze mną wytrzymuje... Dlaczego? trujaca-roslina.blogspot.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojfacetjestnajlepszy
Dziękuję Wam za odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×