Znalazłam sposób na nerwicę lękową!

Dziewczyny,ja wiem jak to świństwo potrafi dać w kość.Długo szukałam złotego środka na to chol*rstwo.Próbowałam pić melisę,miętę,brałam persen i nic.W końcu znalazłam Validol.Jest bez recepty,ma mocno miętowy smak i sama nie wiem czy ta poprawa to przypadkiem nie efekt placebo,ale działa.Spróbujcie!Na mnie ostra mięta działa rewelacyjnie.Czasem nawet jak nie zapakuję do torby validolu to żuję mocną gumę miętową i głęboko oddycham.Bardzo mi to pomaga. :) Ktoś stosował może?

?:)

gdyby to było takie proste .

mówisz o agorafobii ? nic bardziej mylnego. autorko Ty nie masz pojecia o lękach:/

Autorka sama przez to przechodziła,więc wie.

Gdybyś miała naprawdę nerwicę to wdychanie mięty by Ci nie pomogło Zapraszam na http://www.bilety-autobusowe.eu

Dobrze,nie chcecie sobie pomóc?Wasza sprawa.Otóż w tym roku skończyłam medycynę,jakimś cudem z tą chorobą!Pamiętam jak mój tata pomagał mi w walce z nerwicą (jest psychiatrą).Raz przyjechał i dał mi opakowanie leku,powiedział że to antydepresant nowej generacji.Rzeczywiście mi pomógł.Pózniej dopiero okazało się że cały czas łykałam wapno. :O Jak mówiłam,to tzw. efekt placebo.Chciałam tak samo postąpić z Wami,trudno.Nie ma sensu z wami pisać,zawsze wiecie lepiej.

za szybko sie przyznalas poziomka a poza tym brzmisz w moich uszach jak podszyw

gggg1111-poddałam się bo te dziewczyny same nie chcą sobie pomóc.brzmię jak podszyw?a może mój temat to prowokacja?dlaczego tak kończy się każdy temat na kafeterii?

mi na moje nerwy i leki validol nie pomaga. nawet w duzych ilosciach. kiedys mialam po tym biegunke