Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość robaczek887

Mój chłopak ma "przyjaciółkę" od niedawna....

Polecane posty

Gość robaczek887

Hej- bardzo proszę Was o zdanie i opinię, bo jest mi coraz ciężej... Mam 26 lat- mam chłopaka w tym samym wieku-jesteśmy od 3 lat w związku. Poznaliśmy się w akademiku- mieszkaliśmy wt ym samym segmencie. Połączył nas głównie wspolny jezyk i ogromna miłość do muzyki-do jazzu-on jest trębaczem, a ja jazzu słucham...od małego!! Ogólnie-wiele wspólnych pasji. Było nam na prawdę dobrze, póki nie przyszło nam skończyć studiów... Jeszcze nie myśleliśmy o wspólnym zamieszkaniu... On jest z Bieszczad- ja z miejsocowści 300 km oddalonej od Bieszczad-wakacje w wiekszosci udalo nam się spedzić razem-było ok... On postanowil podjac w tym roku studia muzyczne w Lublinie- a ja mieszkałam 100 km od Lbn... Chciałam robić wszystrko by być blizej niego- i w koncu znalzlam pracę-ale w miejscowości oddalonej godzinę drogi od Lbn-chciałam juz wtedy zamieszkać w Lbn, a dojezdzac codziennie do pracy-i zamieszkac z nim-on powiedzial, ze to dla niego bylaby bardzo duza zmiana, musialby przyzwyczajac sie do samego faktu, ze mieszkamy w tym samym miescie... Zostałam wiec w tej miejsocowosci oddalonej godzine od Lbn... A on na uczelni poznał siksę... jakaś 20 latkę, z którą w miarę czasu zaczał kontaktować się coraz częściej-również wspolna pasja, też muzyk,codzienne widywanie się, wspolny jezyk-teraz gadaja codizennie na fb, smsują, ona go wyciaga w ciagu tygodnia ciagle na piwo itd itp, Oczywisice my widujemy sie w kazdy weekend-ale jest tak, że ze mną juz nie rozmawia tak jak kiedys-to z nią rozmawia w taki swiezy sposob,jak kiedys ze mna... Czuje, ze to jest tak, ze on wie, że na mnie zawsze, ale to zawsze moze polegac i pogadac na ciezsze tematy, a z nia caly czas smiac itd... Oczywisice caly czas twierdzi, ze to tylko taka blizsza kolezanka-noo....moze ze nawet sie z nia zaprzyjaznil, ale ze to tyle, ze odrazu by mi powiedzial jakby cos sie dzialo, ze nie podjerzewal ze jestem taka zazdrosna. Mowi tez,ze to, ze z dziewczynami sie lepiej dogaduje to dlatwgo, ze studiowal wczesniej filologie polska, a tam bylo mnostwo dziewczyn, i ze tak to juz zostalo... Czyja jestem tak mega naiwna,czy powinnam na nią uważać,czymu to wszystko powiedzieć? tyle, ze on nie wiem, ze ja wiem, ze gadaja codziennie na fb-wiem...mam wyrzuty-ale bez tego czuje, ze... Eh-nie wiem... Chyba jestem mega głupia, co?... Proszę, proszę Was o radę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Parsek
Po mojemu. To on nie myśli o tobie jak o partnerce skoro takie rzeczy robi. Może są między wami jakieś nieścisłości? Ale najdziwniejsze jak powiedział ci że musi się przyzwyczaić do tego że będziesz w tym samym mieście, czy tylko mi się wydaję że odsuwa ciebie od siebie? Wybacz ale to nie jest nic dobrego gdy facet nie cieszy się z bliskości swojej dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no proszę cię, musiałby się przyzwyczaić do samego faktu, że mieszkacie w tym samym mieście ? :D i ty naprawdę uważasz, że ten związek ma jakąkolwiek szansę przetrwać tudzież się rozwijać poważnie ? wróżę ci, że niebawem i tak cię zostawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestes naiwna. kobieca intuicja nas na ogol nie zawodzi. cos jest na rzeczy. mysle, ze ta obecna przyjaciolka chyba jeszcze bardziej od ciebie dzieli jego pasje. jest blisko (jakos mu nie przeszkadza, haha) i chyba go pociaga. jesli byloby inaczej to z toba gadal by codziennie na fb. ale chyba tobie nie ma juz za wiele do powiedzenia. mam wrazenie, ze facet powoli sie z toba "zegna", nawet jesli mowi ci co innego. ale pamietaj: zachowania sie licza, nie slowa. jesli myslaby o tobie powaznie to po studiach szukal by mozliwosci bycia z toba blisko ale on ewidentnie nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po ci Ci taki wieczny student? widać, że facet szuka problemu na siłę, w wieku 26 lat trzeba zacząć być dorosłym. Ty chcesz unormalizować życie, masz pracę a on co? Koleżanki mu w głowie? Studia artystyczne? obawiam się, ze to nie wypali, a ty będziesz cierpiała za was dwoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewuuuula
Rozwalił mnie ten tekst, że mieszkanie w jednym mieście ze swoją kobietą to juz dla niego za duża zmiana:D:D A autorka jak gdyby nigdy nic przyjeła taki obelżywy tekst do wiadomości i dalej wokól niego skacze. Skad się biorą takie kobiety, bez honoru i godności osobistej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oberżyna86
Intuicja cię nie zawodzi, coś tu nie halo. 1 - facet się boi zobowiązań, chce się bawić 2 - przyjaźnie damsko-męskie prowadzą do a) zakochania jednej ze stron, b) zakochania obu stron, c) przypadkowego seksu d) stałego romansu Jeśli ona nie jest zadeklarowana lesbijką, a tobie zależy na tym facecie, to weź go na poważną rozmowę, o co w tym kaman. Oczywiście powie ci, że nic złego nie robią i on to kontroluje. NA RAZIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×