Śniło mi się, że uprawiałam seks z moim wykładowcą

Że pieprzył mnie w swoim gabinecie, a potem wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy nad jezioro kontynuować... Masakra, że też takie zboczone sny mi się śnią, gdyby mój facet wiedział...

Może czas marzenia wprowadzić w czyn?

Daj spokój, to był tylko sen. Po prostu strasznie podniecający. Od rana się masturbuję na myśl o nim.

Po prostu chcesz żeby Cie zerżnął jak sukę - to normalne każda kobieta tak ma jak nie wykładowca to szef albo lekarz lub listonosz ... po prostu niewierność mamy w genach...

A tak na serio jeśli masz możliwość to go uwiedź a on cie potem zostawi i będzie ok :)

Marzenia są od tego żeby je spełniać podejdz do niego złap go za krocze i czekaj na reakcje ja ucieknie to znaczy że ciota i słaby w łóżku jest

Jest sposób ... idź na egzamin w mini i bez majtek powiedz że nic nie umiesz ale masz na niego ochotę i niech on zdecyduje czy należy Ci się zaliczenie :)

Już miałam u niego egzamin i zdałam na 5. A tak poza tym to tylko fantazja, mam swojego faceta i głupio mi z tym, że miałam taki sen... Nie jestem żadną wyuzdaną dziwką i na pewno bym się nie wdała w romans z tym facetem.

To temat zamknięty - dziękujemy.

Ja też :)

Najlepsze opowiadania erotyczne na dobrej erotyce http://cur.lv/17g04

Ja to czasem nie tylko w snach a na jawie sobie tak fantazjuję. I to nie o takim lalusiowatym-misiowatym co to do niego większość wzdycha, a o takim ostrym, chamowatym co sieje postrach na swoich zajęciach i ma taki cyniczny uśmiech "pan i władca", tak samo by pewnie dominował w seksie, rżnąłby jak dziwkę, jak sukę, zdominowałby całkowicie, z tą swoją miną "będzie bolało" Hmmm :O

Ja się łapię że od czasu snu takiego właśnie, coraz częściej fantazjuję o jednym doktorku z uczelni. Facet pod 40-stkę, typ raczej chamowaty, ale to właśnie mnie kręci najbardziej... Stanowczy, wszyscy czują przed nim respekt, otóż właśnie taki pan i władca, jak to osoba wyżej pisze :P I też sobie wyobrażam, "za karę" po zajęciach, w pustej auli, na jego biurku.. Nawet teraz jak to piszę i sobie wyobrażam jakby mnie zerżnął jak dziwkę z tym swoim uśmieszkiem, już mam kisiel w majtkach ;)

A gdzie studiujesz ?

Ooo, to widzę że nie jestem jedyna... Po dzisiejszym śnie jeszcze do tej pory nie mogę się otrząsnąć i mam dreszcze jak sobie przypomnę ;) W ogóle nie mogę się dziś skupić na niczym. Z******ty sen, więcej takich!

Ja także sniłam o swoim wykładowcy. Mało tego pociąga mnie! Niestety jest zajęty, ja z resztą też mam narzeczonego, ale ostatnio niezbyt nam się układa. Nawet nie wiem co mi odbiło, ale na samą myśl o nim robi mi się słodko ( mokro :P)

Babelkowa, a stary ten Twoj wykladowca?

Koło 30-stki :) Młody, przystojny. Pociąga mnie jego inteligencja i żart. No i ten bajeczny uśmiech :)

No to na pewno całkiem do rzeczy :) Ja czasem fantazjuję sobie o moim prowadzącym, około 35 lat, często wpadamy na siebie w korytarzu, niesamowicie mnie kręci. Klasycznym przystojniakiem nie jest, ale niebrzydki, za to męski, cudnie zbudowany, głos niesamowity, oczy, uśmiech... A aluzje czasem takie rzuca że hmmm ;) I widać że typowy samiec alfa, na uczelni zawsze musi być na jego, to w łóżku pewnie też dominuje, oj byłoby ostro.. Kiedyś mi się właśnie śniło że brał mnie w sali po kolokwium :D W ogóle to zamiast się uczyć do sesji siedzę tu i to piszę :O

ja tak samo :) a co mi po nauce skoro myśli i tak zajęte :P

Do spania kobity albo do nauki!

dziś go widziałam i wystarczyło 15 min, żeby uśmiech nie schodził do końca dnia :) i to urocze "to narazie" z czarującym uśmieszkiem

A u nas już pokończyły się zajęcia i sobie nie popatrzę...

Dziś śniło mi się że jechałam z prowadzącym jego samochodem, nagle on zatrzymał samochód i mnie zerżnął na tylnym siedzeniu, i to ostro, mmmrrr, ale tak dobrze że po obudzeniu długo nie mogłam dojść do siebie i w ogóle cały dzień dzisiaj o nim myślę i fantazjuję. Już kiedyś mi się śniła podobna sytuacja z nim, w sali wykładowej jak wszyscy wyszli ;) Dodam że on mimo że ma prawie 40, całkiem nieźle się trzyma i z wyglądu jest naprawdę do rzeczy i widać że bardzo lubi te sprawy ;) (i słychać, ale tu już się nie zagłębiajmy)