Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość likkkkkiiiaa

o miłości mojego życia

Polecane posty

Gość likkkkkiiiaa

Był miłością mojego życia. Zawsze razem, w zasadzie odkąd pamietam, zakochaliśmy się w sobie jeszcze jako szczeniaki, razem całe liceum, razem całe studia, wspólne mieszkanie, zaręczyny, planowanie ślubu. Wszyscy mówili, że jesteśmy parą, której nic nie jest w stanie rozdzielić i rzeczywiście myślałam, że tak jest, los jednak tak pokierował moim życiem, że dostałam bofertę pracy w Hiszpani ( jestem po iberystyce), znając polskie realia, bezrobocie, kiepskei zarobki... od razu się zgodziłam. były plany, że wyjadę tylko na pół roku, ze zarobię, zdobędę doświadczenie, wrócę i będę szukać pracy jako tłumacz w jakiejś hiszpańskiej firmie w Polsce lub jakiejkolwiek innej pracy. Zgodził się na mój wyjazd, sam miał pracę w Krakowie i zobowiązania tutaj, więc wspólny wyjazd nie wchodził w grę. Poleciałam do Barcelony we wrześniu 2011. Wszystko było ok, pochłaniała mnie praca ( byłam recepcjonistką w hotelu, brałam nadgodziny, chciałam w jak najkrótszym czasie jak najwięcej zarobić. Do Polski miałam przyjechać na Święta Bożego Narodzenia. Z M. Mieliśmy kontakt mailowy i telefoniczny, który z każdym miesiącem i tygodniem był coraz rzadszy. Tłumaczyłam to sobie tym, że pewnie jest zajęty, zapracowany, ale chyba oszukiwałam samą siebie. Początkiem grudnia dostałam maila od przyjaciółki. Napisała, że M. Spotyka się z jakąs panną, że widziała ich razem. Byłam w szoku, ale postanwiłam do czasu mojego przyjazdu nie robić afery. Minęły 2 tygodnie, przyleciałam na świeta. Odebrał mnie z lotniska i już wtedy wiedziałam, że przyjaciółka ma rację. Był jakiś obcy, nieczuły. Widząc to wszystko sama zaczęłam rozmowę. Powiedział, ze jest beznadziejnym tchórzem i nie zasługuje na mnie, że chciał spróbować z kimś innym, że zrozumiał, że liczę siętylko ja, ale jest już za późno, bo wszytsko zepsuł...wystarczyły 3 miesiące, żeby zniszczyć miłość, którą trwała 8 lat...Płakałam całe święta, a 27 grudnia od razu wyleciałam do Barcelony mimo, że początkowo miałam zostać do stycznia. Nic mnie tutaj nie trzymało. W pracy jakoś się trzymałam, ale w wolne dni wyłam od rana do wieczora. Nienawidziłam Hiszpani, nienawidziłam całego świata. Nie miałam z nim kontaktu, ale wiedziałam od przyjaciółki, że z tamtą dziewczyną nie spotyka się już. W kwietniu dostałam od niego maila, błagał o wybaczenie, ale ja wtedy jeszcze nie byłam w stanie mu wybaczyć. Czas płynął, powoli jakoś układałam sobie życie, spotkałam się z paroma facetami, ale żaden z nich nie był Nim, nie umiałam z nikim innym stworzyć związku, wszędzie szukałam M. W czerwcu przyleciałam na 3 tygodnie na urlop do Polski. Długo zastanawiałam się czy dać mu znać, że jestem w Krakowie, w końcu za namową przyjaciółki zadzwoniłam. Spotkaliśmy sie i już wtedy wiedziałam, że on jest całym moim światem, siedzieliśmy obok siebie i płakaliśmy. Czułam ból, rozpacz, a jednocześnie ogromną namiętność i pożądanie. To było silniejsze ode mnie. Klęknął przede mną i błagał o wybaczenie. Uległam, wybaczyłam, nie potrafię bez niego żyć. Do Hiszpani wróciłam jeszcze na 4 miesiace, on w tym czasie zajął sie organizacją naszego ślubu i tym sposobem od maja tego roku jestem jego żoną. Dziewczyny wiem, że historia jest długa, ale chciałam Wam powiedzieć, ze jeżeli ktoś jest nam pisany to mimo przeszkód, mimo zła i tak w końcu bedziecie razem, ja w to wierzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosco
To bardzo romantyczne :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety nie wszystkie historie tego typu koncza sie tak szczesliwie, ale gratuluje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niesamowita historia... :) to musi byc prawdziwa miłosc... Życzę Wam wszystkiego, co najlepsze! POZDRAWIAM :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobranocka byla o 19:00

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość likkkkkiiiaa
dziękuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiik
Wszystkiego dobrego, oby to trwało całe życie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plus+
A u mnie podobny scenariusz, tylko nie było happy endu, ale nie żałuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaka prawdziwa milosc...przyzwyczajenie i wygoda a z twojej strony naiwnosc. w jego sercu nie ma milosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierdu pierdu. Kogo Ty chcesz oszukać? Siebie chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisz proszę. dajma915@onet.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam, pomyłka. To prawdziwy adres: dajma915@interia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×